Fantastyczne widowisko w Tychach
Wczoraj na lodowisku w Tychach odbył się drugi mecz o mistrzostwo Polski w hokeju na lodzie. Oglądał ten pojedynek nadkomplet publiczności. Twierdze, iż była to frekwencja najwyższa od meczu Polski z Niemcami na mistrzostwach świata juniorów grupy B - Tychy 1992. Ponad cztery tysiące osób oklaskiwało drużyny walczące w finale. Oprawę spotkaniu prowadził Jacek Bazan członek zarządu GKS-u Tychy oraz przedstawiciel Radia Mega FM.
Pan Jacek jednak nie ustrzegł się błędy - dwa razy powtarzając, ze GKS Tychy grał w finale mistrzostw Polski w 1989 roku, a było to rok wcześniej. Przed meczem doszło do uroczystego pożegnania gracza GKS-u Tychy Janusza Gurazdy, który debiutował w Tychach w sezonie 1987/1988. Gromkie "Sto lat" odśpiewała czterotysięczna widownia.
Ogłuszający doping tyskiej publiczności dodawał cały czas skrzydeł zawodnikom GKS-u. Przybyła także czterdziestoosobowa grupa fanów Unii Dwory, która nie mogła się przebić przez tumult miejscowych.
I TERCJA
Pierwsza tercja to wymiana ciosów pomiędzy GKS-em a Unią. Grający z kontry zawodnicy Unii byli bardzo skuteczni. Podczas kary nałożonej na Dulębę w trzeciej minucie, piekielny strzał oddał Gwiżdż, ale na posterunku był Jaworski. Na początku czwartej minuty groźnie strzelał Wojtarowicz. Ten sam zawodnik w piątej minucie zdobył gola dla Unii. Otrzymał podanie od Jarosa , wjechał do tercji tyszan i huknął jak z armaty. Unia prowadziła 1-0. W ósmej minucie odpowiedź GKS-u po podaniu Gwiżdża, mocno strzelił Ślusarczyk i przebił się krążek przez parkany Jawy. Bramkarz oświęcimian nie był bez winy przy utracie tej bramki. Jednak Zawodnicy Unii dalej konsekwentnie grają z kontry. W piętnastej minucie oświęcimianie ponownie wychodzą na prowadzenie 2-1. Klimin podaje do Mlinchenki a ten nie marnuje sytuacji (14.13) W szesnastej minucie dochodzi do bokserskiego pojedynku pomiędzy Gawliną a Ziobrem. Obydwaj zawodnicy otrzymują karę 2+2. Zespół tyski dalej atakuje, ale nie może sforsować obrony gości.
II TERCJA
Druga tercja zaczyna się od falowych ataków tyszan. Między czwartą a piątą minutą dwa razy groźnie strzela Bacul, ale świetnie broni Jawa. Przełomowym momentem spotkania była jedenasta i dwunasta minuta II tercji, kiedy tyszanie w odstępie 60 sekund zdobywają dwie bramki. Najpierw w 10. 10 sekundzie po akcji Gonery i Belicy, który wyskoczył właśnie z ławki kar, sfinalizował akcję Adrian Parzyszek. GKS doprowadza do stanu remisowego 2-2. Natomiast 11. 10 kolejną bramkę dal tyszan zdobył "młody gniewny" Bartek Gawlina po podaniu Justki. Wynik 3-2 dla Tychów. Już 30 sekund później Mariusz Puzio chciał zaskoczyć Sobeckiego, ale ten cudownie obronił. W osiemnastej minucie karą 2+10 za niesportowe zachowanie otrzymał Milynczenko. Tyszanie wykorzystali ten okres przewagi i następny "młody Gniewny" Michał Woźnica zdobywa czwartą bramkę dla GKS-u a podawał mu Śmiełowski. Prawdziwy nokaut zawodników Unii wykonany przez graczy z Tychów. Drugą tercję wygrywają trzy do zera i prowadzą w cały meczu 4-2.
III TERCJA
Przed trzecią tercją trener Sidorenko musiał postawić wszystko na jedną kartę. Jednak tyszanie umiejętnie się bronili. W siódmej minucie karę dla oświęcimian otrzymuje Dulęba. Tyszanie rozgrywają zamek hokejowy i Mariusz Justka zaskakuje po raz piąty Jaworskiego. W piętnastej minucie dwie wyborne sytuacje dla Unii marnuje Radwan. Już do końca meczu zawodnicy Unii poważnie nie zagrażają bramce Sobeckiego. Po piątej bramce tyszan pogodzili się z porażką.
Najlepszymi zawodnikami obu drużyn zostali dwaj bramkarze: Tomasz Jaworski i Arkadiusz Sobecki. Otrzymali pamiątkowe puchary.
Po meczu trenerzy powiedzieli:
Andriej Sidorenko - Bardzo dobrze zagraliśmy w pierwszej tercji. Natomiast później popełniliśmy poważne błędy w obronie. Zauważyć można brak koncentracji. Tyszanie wychodząc na drugą tercję mieli lepszy od nas charakter do gry.
Wojciech Matczak -Bardzo dobre spotkanie naszego zespołu przez wszystkie tercje. Mimo, że Unia prowadziła dwa do jednego, to nie przeszkadzało nam to w naszej konsekwentnej grze. My bardzo chcemy wygrywać i jesteśmy głodni sukcesu. Nasza drużyna nie jest podzielona na formację, ale stara się być jednym monolitem.
W strzałach tyszanie wygrali 30 - 24
Komentarze