Felieton. W co gra miasto Sanok, bo chyba nie w hokeja?
W Sanoku jeszcze nie opadł kurz po anonimowym liście grupy kibiców, która krytykowała działania klubu Marma Ciarko STS Sanok, a teraz wyszły na jaw działania Miasta Sanoka o nieprzyznaniu dotacji na hokej. Czy Sanok to jeszcze Miasto Hokeja?
Zacznijmy od początku. Może nie od samego, gdy sanocki hokej ponad cztery lata temu wrócił na salony Ekstraligi, a do lipca zeszłego roku. Dopiero wtedy było pewne, że klub z Sanoka wystartuje w TAURON Hokej Lidze, odbyła się również konferencja ze sponsorami, a klub jako ostatni w lidze otrzymał licencję.
Po raz kolejny wymieniono większość składu gdyż z tak małym budżetem (około 1,2 mln złotych) działaczy nie było stać na zakontraktowanie zawodników, którzy zajęli w sezonie 2022/2023 szóste miejsce w lidze. Ściągnięto zawodników, których przekonał do gry nowy trener Elmo Aittola. Ten eksperyment nie mógł się powieść, chyba że za sukces uznamy grę na najwyższym poziomie hokeja w Polsce. To tu wtedy jest pełna zgoda, jednak sportowo to się nie mogło udać. Sam fakt, że do gry w lidze potrzebne jest regulaminowo 2 mln złotych to cud, że hokej w Sanoku pozostał. Tu przypominam, że do tych wymaganych 2 mln zł wliczane jest utrzymanie obiektu. Gdyby tego zapisu nie było, to sanockiego klubu zwyczajnie nie było by stać na spełnienie wymogów i start.
Sanok zajmuje ostatnie miejsce w lidze i w pełni zasłużenie jest czerwoną latarnią. Ciężko rywalizować z ekipami, które mają dwa, trzy czy pięć razy większy budżet. Klub w Sanoku prowadzi tylko dwie osoby (prezes Michał Radwański i wiceprezes Renata Kłodowska - Burczyk) zarzuty w liście jakiejś anonimowej grupy kibiców (z dnia 19 stycznia 2024) roku nie są w pełni uzasadnione. Co z tego, że większość być może jest prawdą, kiedy są to sprawy podyktowane właśnie tym skromnym budżetem. Na niedzielnym spotkaniu pomiędzy kibicami, a zarządem klubu (bo takim miało być) niespodziewanie pojawił się Burmistrz Tomasz Matuszewski wraz z Przewodniczącym Rady Miasta Andrzejem Romaniakiem. Za pewne na zaproszenie twórcy „paszkwila” lub z otoczenia autora i dziwnym trafem osoby te przyszły dopiero po meczu. Przyznać się do tego listu też nikt nie miał odwagi - chociaż padały głosy, że to wszystko prawda. Więc czego tu się obawiać? Że ktoś mógł mieć odmienne zdanie do tej "prawdy"...
Drugi rok z rzędu Miasto Sanok nie wspomaga dotacją tak jak inne urzędy z miast hokejowych. Burmistrz Tomasz Matuszewski odpiera zarzuty, że to wina radnych, a Ci stali jego przeciwnicy z rady, że ma on większość więc jak to możliwe, że wnioski w ogóle nie trafiają na Sesję Budżetową drugi rok z rzędu. Trwają przepychanki "to nie ja, to oni". Rzecz w tym, że każdego sanoczanina będącego za hokejem nie interesują ciągłe tłumaczenia - dlaczego nie mówicie wspólnym głosem za wizytówką miasta jakim jest STS Sanok.
Od zeszłego tygodnia korespondowałem z Urzędem Miasta Sanoka aby uzyskać szczegółowe informacje na temat dotacji na sport kwalifikowany w Sanoku. Co się dowiedzieliśmy? Że wniosek o wsparcie hokeja w ogóle nie został rozpatrzony, a jedyny zgłoszony to ten z grupą innych sportów i uzyskał opinie negatywną podczas głosowania Komisji Stałej Rady Miasta Sanoka (tutaj pisaliśmy o tym więcej).
Wniosek, który nie przeszedł był z innymi dyscyplinami. Nie było w ogóle procedowanego indywidualnego wniosku o dofinansowanie hokeja chociaż klub taki składał (do dziś formalnie pozostał bez odpowiedzi!). Radny, który miał się tym zająć - nie wiedząc czemu - wybrał inne rozwiązanie i rękami innego radnego, Piotra Kota złożyli wniosek wspólny z innymi dyscyplinami - jak widać nieskuteczne! Być może wniosek nie przeszedł właśnie z tego względu, że było kilka dyscyplin. Teraz się nie dowiemy bo poszczególne głosy radnych nie były zapisywane. Ci co byli przeciw mogą teraz powiedzieć, że nie chcieli na X, Y, Z sport głosować tylko np. na sam hokej. Wniosek w załączniku jeszcze datowany na 12 grudnia 2024 roku. Czy radni już wiedzą, że w przyszłości też "olewamy" hokej?
Nie mam kompletnie nic do innych dyscyplin, sam jestem fanem wielu sportów, nie tylko ulubionego hokeja. Mój kolega prezes klubu Samuraj Sanok swoją zawziętością pokazał, że można i dał radę przekonać Radę Miasta Sanoka uzyskując 30 tysięcy dotacji. Wniosek złożył na swój klub? Skuteczny? Tak, więc szacunek! Każda z dyscyplin może walczyć o środki finansowe poprzez złożenie odpowiedniego wniosku. Jednak nie podoba mi się pchanie przez Radnego na siłę na garbie hokeja innych dyscyplin i to nie jest fair! Tym bardziej, że działacze Marmy Ciarko STS Sanok wnioskowali, aby pod głosowanie poddany był tylko hokej. Wtedy byłoby jasne, którzy dokładnie Radni Miasta Sanoka chcą hokej w Sanoku na stabilnym poziomie, a którzy nie. Takiego wniosku nie było ani ze strony ekipy burmistrza ani przeciwników. Czy zmiana planu przez jednego z radnych będącego w koalicji z burmistrzem, aby powiązać hokej we wniosku z innymi sportami to forma próby zbierania elektoratu przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi? Nie wiem. Jednak widać, że był to sposób nieskuteczny i być może odbije się to jeszcze czkawką.
Po publikacji artykułu dowiedziałem się jeszcze więcej. Wymiana zdań z jedną i drugą stroną niczego wielkiego nie zmieniła, bo dotacji jak nie było tak nie ma. Lecz pokazuje po raz kolejny, że nie ma jedności w Mieście Hokeja, jeśli można jeszcze tak to nazwać gdy nie ma wsparcia ze strony Urzędu. Jedna strona twierdzi, że wniosek był (szkoda, że nie taki jak powinien) i to wina radnych - druga strona twierdzi, że burmistrz ma większość i mogą to spokojnie przegłosować. A do tego, że wniosek nie był poprawnie złożony (zabieranie z puli materiałów biurowych urzędu), zapytany przeze mnie radny Sławomir Miklicz stwierdził: "Dlaczego w projekcie budżetu Burmistrz nie zapisał ani złotówki na hokej? W trakcie roku tylko burmistrz może składać wnioski budżetowe, radni takich kompetencji nie mają, mogą tylko głosować".
Nie przyjmuje ciągłych argumentów od kolejnego burmistrza o wydawaniu milionów na obiekty infrastruktury, gdyż każde miasto w Polsce, a i pewnie na świecie utrzymuje hale, areny, lodowiska, boiska itd. Jedyni wydają mniej, inni więcej. To jest obowiązek każdego miasta i tak jest w statucie każdej jednostki. Więc bez łaski, bo bez tego sport w Polsce by zginął. Żaden klub poza nielicznymi w Polsce nie stać na stałe utrzymanie obiektu. Jak ktoś kiedyś zdecydował o jego wybudowaniu, to jego (i następców) obowiązkiem jest go utrzymywać. W Sanoku koszt czy będzie hokej seniorski czy nie nagle z milionów nie spadnie do tysięcy, gdyż obiekt nadal trzeba będzie utrzymywać!
Wracając do tematu dotacji większość miast jak nie prawie wszystkie w Polsce dofinansowuje sport, bo bez tego prawdopodobnie nie było sporej ilości klubów z wielu dyscyplin sportowych. Jeśli chodzi o hokej to tylko Kraków jest w rękach prywatnego właściciela i utrzymuje sam klub, inne otrzymują pieniądze z miasta bo bez tego nie byłoby hokeja w Polsce! I warto dodać, że te dotacje to są nie małe kwoty!
Burmistrz i radni Sanoka po raz drugi z rzędu nie potrafią nawet się przyznać, że nie chcą finansować seniorskiego hokeja. Każdy zwala winę na przeciwnika. Tak jest od dawna w sanockim magistracie. Więc dla kogo jest hokej w Sanoku? Burmistrz Tomasz Matuszewski był głównym pomysłodawcą powrotu sanockiego hokeja do Ekstraligi, za co wszyscy sympatycy są wdzięczni i na pewno dziękują. Cały czas to głównie na jego barkach spoczywa utrzymanie sanockiego hokeja i pozyskiwanie środków finansowych, bo nikt nie ma takich koneksji i możliwości jak sam włodarz miasta. Póki co wiele obietnic kończy się na słowach. Owszem, część sponsorów udało się pozyskać, ale nie jest to obecnie wystarczający budżet aby stabilnie utrzymać klub. „Pamiętajmy, że zwykła szara osoba nie pozyska możnego sponsora bo nie ma "znajomości", a bycie prezesem nie otwiera większości drzwi lub nie daje efektów w postaci sponsoringu przez duże firmy” – mówili w trakcie niedzielnego spotkania i kibice i sam włodarz.
Ale co dalej? Mija czwarty sezon gdy STS Sanok powrócił do gry. Z roku na rok finansowo jest coraz gorzej i nie widać perspektyw na lepsze jutro. Chyba nie tędy droga. Tym bardziej, że wielokrotne zapewnienia burmistrza o dużym sponsorze zakończyły się fiaskiem, a Grupa Orlen przyznała jakieś pieniądze - ale nie na hokej.
W to, że hokej wizytówką dla Sanoka jest nie wątpi nikt, nawet sam włodarz. W trakcie spotkania burmistrz mówił o tym, że jeżdżąc po kraju ludzie pytając o Sanok, pytają o trzy rzeczy: jak tam Beksiński, jak Autosan i jak hokej?
Burmistrz mając większość w Radzie Miasta i w komisjach nie potrafi przekonać "swoich" ludzi, aby wizytówka miasta miała stabilność finansową? Nie można zwalać wyłącznie na dwuosobowy zarząd, bo nikt ich na siłę nie trzyma na stołkach. Warto podkreślić, że obie te osoby pracują na rzecz klubu w formie Non-Profit. Klub jako ostatni w THL jest Spółką z o.o., co wiąże się ze znacznie większą odpowiedzialnością cywilną prezesa czy wiceprezesa. Wszystkie pozostałe kluby są spółkami akcyjnymi. Miasto może w każdej chwili oddelegować swoich ludzi do klubu ale świadczyć swoim majątkiem przy tak kiepskiej możliwości budżetu nie chce prawie nikt! Od lat nie ma chętnych na zarządzanie klubem, ba kiedyś namówiłem swojego kolegę na krótką przygodę z klubem, bo nie pchali się kandydaci oknami i drzwiami nawet wtedy kiedy klub miał kilkukrotnie większy budżet!
Fajnie jest się chwalić hokejem po większych miastach w Polsce, a później udawać, że to nie ja to oni - to ich wina! Każdy wie, że bez pieniędzy sport zawodowy nie jest możliwy. Jeśli Marma Ciarko STS Sanok ma być wizytówką miasta hucznie nazywanego "Miastem Hokeja" to Panowie i Panie Radni Sanoka wasze podejście musi się zmienić. Raz już hokej w Sanoku upadł, drugi raz obawiam się, że się nie podniesie. Lawirowanie na granicy "być albo nie być" co roku powoduje, że w tym sezonie oprócz porażek na trybunach jest najniższa frekwencja od 10? a może 15 lat.
Burmistrz Tomasz Matuszewski nadal ma do dyspozycji część środków przeznaczonych na promocję miasta poprzez sport i jednym podpisem bez pytania Rady Miasta może je przekazać na wsparcie klubu. W zeszłym roku również miał taką możliwość ale wiemy, że z niej nie skorzystał przynajmniej w tym zakresie. Może również (jako jedyny w trakcie roku) złożyć wniosek do Rady Miasta o konkretną dotację i wtedy Rada zdecyduje. W trakcie spotkania padła również ze strony Zarządu klubu propozycja aby zmienić formę klubu na spółkę akcyjną, w której miasto było by udziałowcem.
Od radnych padały również propozycje aby miasto wprowadziło plan wieloletni dla STS’u i przykładowo zapewniło podstawowe finansowanie klubu na okres 5 czy 10 lat. Oczywistym jest, że mając taką deklarację ze strony urzędu można całkiem inaczej rozmawiać z obecnymi i potencjalnymi sponsorami. Kiedy jest wsparcie miasta to i przedsiębiorcy widzą w tym większy potencjał. Na razie jednak nie ma w tej kwestii ani wniosków formalnych ani większych chęci w magistracie. Pytanie czy w roku wyborczym jest to temat tak bardzo kontrowersyjny dla „Miasta Hokeja” czy obawa, że wyborcy związani z innymi dyscyplinami odwrócą się od „swoich” polityków po takiej decyzji? W Sanoku jest wiele dyscyplin i wielu kibiców ale w całej Polsce jest tylko jedno „Miasto Hokeja” i tylko jedna „Sanocka Republika Hokejowa”. Może warto jednak o tym pamiętać!
Ze sportowym pozdrowieniem,
Sebastian Królicki
Komentarze
Lista komentarzy
shade
Włodarze z Sanoka pod koniec miesiąca będą negocjować nowe umowy sponsorskie. Czy takie nagłówki nie spowodują mniejszego zainteresowa ia w trakcie rozmów?
hokej1989
Cała polska zna Miasto Hokeja - jest nim chyba tylko w kwestii kibiców. Dzisiaj jest nasz czas!
szajbu
Nasuwa się jedno słowo WSTYD !
mario.kornik1971
dawać tych złoczyńców
Slavomirio
Cieszy mnie to żej jak nie ma Alana to ci zawodnicy od czarnej roboty co mają robić swoje Punktują a te gwwiazdy co mieli punktować To gdzie są niechce wymieniać nazwisķ Gdzie Oni są Panie Matczak Baginski otwurzcie Oczy bo czasu już nie dùżo
Slavomirio
Przepraszam miałem to wkleić pod naszym meczem
franek_dolas
A dlaczego autor artykułu uważa że klub sportowy powinien być finansowany z publicznych środków?
dzidzio
Sport należy do zadań własnych gminy. Mówią o tym ustawy w tym ustawa o sporcie z 2010 roku. Jak ktoś ma wątpliwości może sobie przejrzeć poszczególne wydatki budżetowe gmin.
kijek
Nie ma żadnej ustawy, w której jest mowa, że miasto/gmina ma bulić na profesjonalny klub. To jest patologia plus okradanie podatników, bo ta kasa powinna iść na sport rekreacyjny.
Kasa z budżetu może ewentualnie iść na grupy młodzieżowe. Nie stać cię na utrzymanie profesjonalnego klubu to spie......
Jasio
Haha Kto by tam się hokejem przejmował. Miasto umiera mentalnie. Ludzie mają na rękę 2700. Kibice chcą igrzysk na weekend bo to im w tym mieście zostało. Sponsorzy mają dość bo biznes siada. Rodzice pakują pensję w młodzież. Hokej jest dla bogatych tak jak sport zawodowy. Gminy i miasta mają obowiązek sponsorować rekreację i rozwój młodzieży a nie prywatne biznesy i sport zawodowy. Dlatego Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji !!! Łyżwy Ślizgawka a nie biznesy prezesów trenerów i całej świty. Sanok nie jest mistem hokeja autobusów i Beskińskiego. Było takim miastem. Myślę że jest miastem skansenu na skalę europejską.