Taki scenariusz trudno byłoby wymyślić. Zawodnik rozgrywający swój pierwszy sezon w NHL strzelił tej nocy fenomenalnego gola dokładnie w rocznicę rozsławienia takiego zagrania przez jego poprzednika wywodzącego się z tej samej uczelni.
20-letni napastnik Columbus Blue Jackets Kent Johnson w fantastyczny sposób trafił do siatki w meczu z New York Islanders. W 38. minucie gry, nie widząc w tercji ataku możliwości oddania strzału, pojechał za bramkę rywali, a tam podniósł krążek na łopatce kija i w stylu lacrosse wpakował go pod poprzeczkę bramki strzeżonej przez Ilję Sorokina, dając swojej drużynie prowadzenie 3:2.
Fenomenalny gol Kenta Johnsona:
Gol sam w sobie był niezwykły, ale sprawa jest ciekawa tym bardziej, że Johnson zdobył go 24 marca, dokładnie 27 lat po tym, jak w taki sposób do bramki zespołu Uniwersytetu Minnesoty w meczu uczelnianej ligi NCAA trafił Mike Legg, występujący wówczas w zespole Uniwersytetu Michigan. To od tamtego trafienia taki sposób zdobycia gola jest za Oceanem nazywany "Michigan".
Gol Mike'a Legga z 24 marca 1996 roku:
Gdyby tych zbieżności było mało, to Johnson do NHL trafił po dwóch latach występów w drużynie tego samego Uniwersytetu Michigan, którego barwy reprezentował Legg.
Młody gracz ekipy z Columbus, który zajmuje 4. miejsce w ligowej klasyfikacji punktowej wśród tegorocznych debiutantów, przyznał po meczu, że początkowo nie planował zakończenia akcji w taki sposób.
- Szukałem miejsca na strzał. Nie znalazłem go tam, więc przepuściłem krążek między nogami. Kiedy pojechałem za bramkę, to już w pewnym sensie wiedziałem, co chcę zrobić - skomentował. - Zawsze miło jest strzelić, a zwłaszcza w ten sposób. Byłem naprawdę szczęśliwy.
Kanadyjczyk, który przed rokiem zdobył z reprezentacją swojego kraju wicemistrzostwo świata, powiedział po meczu, że nie zdawał sobie sprawy z rocznicy gola Legga.
- Nie, nie widziałem, ale to zabawne. Zabawne, jak czasem sprawy się toczą - skomentował.
Dla niego samego nie był to pierwszy gol zdobyty w taki sposób. Przed rokiem trafił tak w meczu Kanady z Czechami na juniorskich Mistrzostwach Świata, a wcześniej robił to też w juniorskiej lidze BCHL. Nigdy jednak nie udało mu się to, gdy był zawodnikiem Uniwersytetu Michigan. - Tak, trochę mnie to wkurza, ale cóż... - skomentował po wczorajszym spotkaniu.
Gol w stylu "Michigan" Kenta Johnsona w meczu Kanady z Czechami na Mistrzostwach Świata Juniorów 2022:
Drużyna Columbus Blue Jackets ostatecznie wygrała wczorajszy mecz 5:4 po dogrywce i co prawda opuściła ostatnie miejsce w tabeli całej NHL, ale nie ma to już dla niej wielkiego znaczenia. Wcześniej straciła bowiem szanse na awans do fazy play-off. W konferencji wschodniej nadal jest ostatnia.
Czytaj także: