Meczem Metallurg Magnitogorsk - Awangard Omsk zakończyła się I runda play-off Superligi. Drużyna wciąż jeszcze aktualnego mistrza Rosji przegrała w pierwszych dwóch meczach i szanse jej awansu do półfinału oscylowały wokół zera. Kolejny raz okazało się jednak, że rozgrywki play-off rządzą się własnymi prawami. Awangard wykorzystał atut własnego stadionu i w meczach na 3 i 4 pokonał Metallurg Magnitogorsk. Wobec zaistniałej sytuacji konieczne było rozegranie piątego meczu na lodowisku Metallurga. Stawką meczu był co prawda "tylko" awans do półfinału, ale hokeiści obu drużyn między sobą stoczyli pojedynek, który śmiało można nazwać przedwczesnym finałem.
Spotkanie rozpoczęło się od obustronnych prób szybkiego zdobycia bramki, gra była bardzo asekuracyjna, szczególnie w obronie. Mimo to już w 5 min., podczas gry w przewadze, padł pierwszy gol dla Awangardu. Jaromir Jagr podał do stojącego za linią bramkową Maksima Sushinskiy'ego, ten ponownie do Jagra, który strzałem z wysokości prawego koła bulikowego
pokonał Evgeniy'a Nabokov'a. W 8 min w wyniku podbramkowego zamieszania krążek przez kilka ładnych sekund tańczył w polu bramkowym Awangardu Omsk, jednak żaden z hokeistów gospodarzy nie potrafił zaaplikować gola leżącemu Norm'owi Maracle'owi. Gra z każdą minutą nabierała płynności, publiczność oglądała dużo ładnych, technicznych popisów. W 12 min., grający z przewagą 1 zawodnika Metallurg przypuścił szturm na bramkę
rywala, wypracowując sobie co najmniej 3 bramkowe sytuacje; po żadnej z nich krążek nie znalazł jednak drogi do siatki zespołu z Omska. W 15 min. po otrzymaniu podania zza bramki przed szansą podwyższenia na 2:0 dla Awangardu stanął Aleksandr Popov - oddał jednak strzał wprost w bramkarza Metallurga. W 18 min. gospodarzy przed utratą drugiej bramki
ratuje słupek. W 28 min. miała miejsce kolejna fantastyczna akcja z udziałem Jaromira Jagra. Spod bandy podał krążek do Dmitriy'a Zatonskiy'ego. Zatonskiy oddał piękny strzał, jednakże bramkarz Metallurga Magnitogorsk i tym razem triumfował. W 28 min. cudownym
zwodem popisał się Gusmanov, strzelił w kierunku bramkarza Awangardu, który odbił krążek przed siebie. Dopadł go jednak Andrei Razin, który po strzale z najbliższej odległości zdobywa wyrównującą bramkę. Odpowiedź zawodników Awangardu Omsk była jednak natychmiastowa. Niepełna 90 sekund później swój geniusz ponownie objawił Jagr. Minął dwóch obrońców gospodarzy, niczym słupki podczas slalomu, odegrał krążek do Dmitriy'a
Zatonskiy'a, który dopełnia tylko formalności. 2:1 dla Awangardu. W drugich 30 minutach meczu bramkarze wyprawiali cuda na lodzie, w nieprawdopodobny sposób broniąc w beznadziejnych (wydawać by się mogło) sytuacjach. Mecz z każdą minutą stawał się coraz lepszy i coraz szybszy. W 32 min. . Vitaliy Atyushov dał wyrównanie gospodarzom. Po tym
trafieniu obie ekipy narzuciły sobie nawzajem zabójcze tempo gry. Już po wznowieniu gry w 3 odsłownie Maksim Sushinskiy przeprowadził wspaniałą solową akcję , ale zamiast strzelić, wybrał podanie, co okazało się błędem. W 50 min. zdarzyła się rzecz nieprawdopodobna!!! Krążek został wystrzelony do strefy neutralnej przez hokeistę Metallurga i. trafił do
wychodzącego właśnie z ławki kar Eduarda Kudermetova, który w tej chwili był w sytuacji 1 na 1 z Norm'em Marale. Kudermetov nie mógł nie wykorzystać takiego podarunku od losu i pewnie umieścił "gumę" w bramce Awangardu. 3:2 dla Magnitogorska!!! Nie był to jednak koniec emocji. W ciągu 6 kolejnych minut na lodzie działy się cuda. W 59 min. Andrei
Kovalenko wykonał cudowny zwód, dostrzegł nadjeżdżającego Maksima Sushinskiy'ego, który pokonał Evgeniy'a Nabokov'a. Był to 3 pkt. Sushinskiy'ego w tym meczu. Wynik 3:3 utrzymał się do końca 3 tercji - tak więc potrzebna była dogrywka.
Na początku gra stała się troszkę chaotyczna, ale to w obawie przed popełnieniem błędu, który mógłby zostać bezlitośnie wykorzystany przez rywala. Mnóstwo szans na rozstrzygnięcie spotkania na swoją korzyść mieli zarówno hokeiści z Omska, jak i gospodarze. Zabójcze tempo, narzucone w połowie spotkania utrzymało się do samego końca. Pierwsza część dogrywki (5 minut) nie przyniosła rozstrzygnięcia, zatem po zmianie stron przystąpiono do jej drugiej odsłony. Już w 17 sek. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Metallurga znalazł się Sushinskiy, jednakże nie udało mu się zdobyć zwycięskiej bramki. Uczynił to w 8 min. dogrywki niewątpliwy bohater wieczoru - Jaromir Jagr. Położył najpierw jednego z obrońców, a następnie Nabokova, zdobywając złotą bramkę i wprowadzając swój zespół do II rundy play-off!!!...
To fantastyczne widowisko, którego poziom znacznie przewyższał niejeden mecz rozgrywany w przeszłości w NHL, potwierdził, że rosyjska ekstraklasa jest aktualnie najsilniejszą (obok czeskiej i szwedzkiej) ligą świata, a jej czołowe drużyny spokojnie poradziłyby sobie w rozgrywkach za oceanem.
Czwartkowy między Awangardem Omsk a Metallurgiem Magnitogorsk wyłonił ostatniego półfinalistę rozgrywek o mistrzostwo Rosji; zestawienie par II rundy play-off przedstawia się zatem następująco:
Dynamo Moskwa - Lada Togliatti
Lokomotiw Jarosław - Awangard Omsk
Pierwsze mecze zaplanowano na 27 marca (Niedziela wielkanocna). Do finału rozgrywek awansują zespoły, które wygrają 3 spotkania.
Czytaj także: