Fenomenalny występ Pavelskiego na nic. Weteran przeszedł do historii [WIDEO]

Wracający do gry dwa tygodnie po doznaniu wstrząśnienia mózgu 38-letni Joe Pavelski rozegrał fenomenalny mecz i zapisał się w annałach NHL. Nie wystarczyło to jednak Dallas Stars, by pokonać Seattle Kraken w pierwszym meczu półfinału konferencji zachodniej.
Pavelski strzelił ekipie z Seattle tej nocy aż 4 gole, ale "Gwiazdy" przegrały u siebie z Kraken na otwarcie serii. Ich problem polegał na tym, że oprócz amerykańskiego weterana nie strzelał w drużynie gospodarzy nikt, a przyjezdni trafili do siatki 5 razy i wygrali 5:4, przejmując już na starcie przewagę własnej tafli.
W wieku 38 lat i 295 dni Pavelski został najstarszym graczem, który w jednym spotkaniu play-off NHL strzelił 4 gole. Tej nocy wracał do gry po wstrząśnieniu mózgu, którego doznał 17 kwietnia w pierwszym meczu pierwszej rundy play-off z Minnesota Wild po ostrym ataku Matta Dumby. Z powodu urazu opuścił 5 kolejnych spotkań.
Szczególnej urody ostatniej nocy było jego czwarte trafienie, gdy najeżdżając na bramkę uderzył kijem krążek z powietrza i pokonał Philippa Grubauera (wideo poniżej).
Dwa razy wyprowadzał Stars na prowadzenie (1:0 i 2:1), ale później goście trafili 3 razy w odstępie zaledwie 52 sekund i Amerykanin musiał ratować drużynę przed porażką. Zrobił to golami z 50. i 54. minuty, doprowadzając do dogrywki.
W niej jednak ostatnie słowo wypowiedział gracz Kraken Yanni Gourde, który w 13. minucie po raz pierwszy w karierze trafił do siatki w dogrywce meczu play-off NHL. A miał wcześniej na to trochę okazji, bo grał w play-offach już po raz 77. Gourde zdobywał Puchar Stanleya w 2020 i 2021 roku w barwach Tampa Bay Lightning.
Zwycięski gol Yanniego Gourde'a:
Po bramce i asyście dla Kraken zanotowali: Jordan Eberle i Oliver Bjorkstrand, którego 2 trafienia w niedzielę dały Kraken niespodziewane zwycięstwo w meczu numer 7 pierwszej rundy z Colorado Avalanche. Trafili też Justin Schultz i Jaden Schwartz.
Joe Pavelski tej nocy nie tylko zdobył 4 gole, ale też wygrał wszystkie 9 wznowień, do których stanął i zablokował 3 strzały rywali. Co ciekawe, jego indywidualna statystyka oczekiwanych goli (xG) wyniosła 0,92, a więc można powiedzieć, że strzelił o 3 gole więcej niż powinien na podstawie sytuacji, jakie miał. Ten fantastyczny występ ostatecznie jednak nie dał drużynie nic.
- To było epickie. Epickie. Szkoda, że to zmarnowaliśmy i nie wygraliśmy. To było zadanie naszej grupy, bo on starał się nas zaciągnąć do zwycięstwa - powiedział o występie swojego podopiecznego trener Stars Peter DeBoer.
Zwycięstwem na wyjeździe otworzył także swoją serię w półfinale konferencji wschodniej zespół Florida Panthers, który wygrał w Toronto z Maple Leafs 4:2. Panthers i Kraken to ekipy, które przystąpiły do drugiej rundy z marszu, zaledwie 2 dni po tym, jak w siódmych meczach pierwszej rundy niespodziewanie wyeliminowały - odpowiednio - najlepszych w sezonie zasadniczym Boston Bruins i broniących Pucharu Stanleya Colorado Avalanche.
W historii NHL drużyny wygrywające na wyjeździe pierwsze spotkanie drugiej rundy awansowały do kolejnego etapu play-off w 60,5 % przypadków, ale w pierwszej rundzie tegorocznych rozgrywek akurat 5 z 6 takich zespołów odpadło. Jedynym wyjątkiem była ekipa Kraken w serii z Avalanche. Zespoły Maple Leafs i Stars także rozpoczynały rywalizacje w poprzedniej rundzie od porażek u siebie, ale zdołały odwrócić losy serii.
Wyniki wtorkowych meczów play-off NHL:
Toronto Maple Leafs - Florid Panthers 2:4 (0:1, 2:2, 0:1)
Dallas Stars - Seattle Kraken 4:5 (2:4, 0:0, 2:0, 0:1)
Komentarze