Fleury nie zatrzymuje się. Znów zapisał się w historii
Ten sezon jest szczególny dla popularnego „Flowera”. Marc-André Fleury niedawno świętował rozegranie 1000. meczu w NHL, a ostatnio stał się drugim bramkarzem w historii NHL pod względem zwycięstw.
Rozegrany 6 stycznia mecz Minnesoty z New York Islanders był 552. wygranym spotkaniem przez Kanadyjczyka co sprawiło, że bramkarz znalazł się pod tym względem na drugim miejscu w historii najlepszej ligi świata, ex aequo z Patrickiem Royem.
– Zrównanie się z Patrickiem to ogromny zaszczyt, podziwiałem go jako młody chłopak. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy to spotkanie – powiedział 39-latek na konferencji po meczu z Columbus, który Wild wygrali 4:3.
Ten remis trwał tylko do 10 dni. 16 stycznia Minnesota wygrała z New York Islanders i Kanadyjczyk już teraz sam zajmuje drugie miejsce na statystycznym podium. Bramkarzem o największej liczbie wygranych meczów jest Martin Brodeur, który w ciągu 22 sezonów schodził z lodowiska z tarczą aż 691 razy. Przy okazji, warto przypomnieć, że 31 grudnia 2023 roku, Fleury stał się czwartym golkiperem w historii NHL, który rozegrał 1000 spotkań. Tylko Brodeur, Roy oraz Roberto Luongo rozgerali ich więcej niż on.
Marc-André Fleury trafił do NHL w 2003, kiedy to, z draftowym numerem jeden, dostał się do ekipy Pittsburgh Penguins. Kanadyjczyk w barwach Pingwinów rozegrał 13 sezonów. W 2017 roku przeszedł do Vegas Golden Knights (żegnając się z kibicami słowami, że cieszy się, iż zostanie w Pittsburghu zapamiętany nie tylko jako dobry bramkarz, ale również jako dobry człowiek), gdzie spędził 4 sezony aż do 2021 roku, kiedy to dołączył do składu Minnesoty.
Na koncie bramkarza są m.in. trzy Puchary Stanleya (2009, 2016, 2017) i złoty medal olimpijski z 2010 roku.
Komentarze