GKS Katowice to jedyna drużyna w TAURON Hokej Lidze, która ma status niepokonanej. Mistrzowie Polski w rozgrywanym awansem meczu 20. kolejki pokonali GKS Tychy 3:1. Zwycięstwo GieKSy przypieczętował Bartosz Fraszko, a następnie podsumował z nami to spotkanie.
„Fracho” na 18 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry wpisał się na listę strzelców. Po podaniu Sama Marklunda umieścił gumę w pustej bramce, bo trener Andriej Sidorienko zdecydował się na ryzykowny manewr z wycofaniem golkipera.
– Na pytania o bramki zdobywane strzałami do pustej bramki nie odpowiadam – żartował 28-letni skrzydłowy, wymownie się uśmiechając.
Katowiczanie w przekroju całego meczu okazali się zespołem dojrzalszym i skuteczniejszym. Popełnili też mniej błędów, ale zdarzały im się przestoje.
– Nie dzieje się to pierwszy raz. Kontrolujemy grę i brakuje kropki nad „i” w postaci zdobycia kolejnego gola. Potem tracimy chwilowo koncentracje i mecz staje się nerwowy, komplikuje się. Cieszy nas jednak to, że potrafimy się podnieść – zaznaczył Bartosz Fraszko, który w całym spotkaniu był bardzo aktywny. Z dobrej strony pokazał się też podczas gier w osłabieniu i wspólnie z Grzegorzem Pasiutem szukał okazji do kontr.
– Staramy się z Grześkiem wykorzystywać każdą taja okazję. Owszem, nie zawsze się to udaje, ale najważniejsze jest to, że nie tracimy goli w osłabieniu. Ale spore słowa uznania należą się chłopakom, którzy w końcówce bronili osłabienie 3 na 4. Blokowali strzały własnym ciałem i to był kluczowy moment całego spotkania – dodał.
Ekipa GKS-u wygrała każde z 9 spotkań. To świetna seria, ale zawodnicy katowickiego klubu wiedzą, nad czym jeszcze muszą pracować.
– W każdym elemencie mamy rzeczy do poprawy. Nasza gra nie wygląda najgorzej, ale jestem pewny, że możemy grać jeszcze lepiej. Wydaje mi się, że to przyjdzie z czasem, bo ciężko pracujemy na treningach i analizujemy każdą sytuację, więc będziemy wyciągać wnioski – zwrócił uwagę wychowanek Sokołów Toruń.
W piątek podopieczni Jacka Płachty na własnym lodzie zmierzą się z PZU Podhalem Nowy Targ. Tym starciem zakończą pierwszą rundę TAURON Hokej Ligi. Katowiczanie jako jedyny zespół w lidze w ciągu ostatnich dwóch tygodni rozegrał też dwa mecze we wtorki.
– Całe lato trenowaliśmy by być przygotowanym do takiego maratonu, trzeba zagryźć zęby, walczyć i pokazać GieKSiarski charakter – zakończył Bartosz Fraszko.
Czytaj także: