Hokejowe Zagłębie ma pokaźne długi wobec Urzędu Skarbowego oraz ZUS i nikt nie da gwarancji, że uda się je w szybkim tempie zlikwidować. Ale - jak wynika z naszych informacji - Adam Proń, od niedawna prezes spółki, zapowiedział, że wszystkie zaległości zostaną uregulowane do 15 sierpnia.
Jednak pytanie, gdzie i w jakim składzie zagra Zagłębie, jest zasadne. Tak samo jak to, co się stanie z utalentowaną sosnowiecką młodzieżą, która może stanąć przed dylematem gdzie grać.
Ale sprawa Zagłębia ma poniekąd ciąg dalszy. Otóż Mariusz Wołosz, prezes Polskiej Hokej Ligi, długo zwlekał, nim ujawnił, że do siedziby spółki wpłynął wniosek KTH 1928 Krynica o wykupienie „dzikiej karty" na grę w ekstraklasie. To konsekwencja działań tajemniczego sponsora, który po nieudanej przygodzie z Zagłębiem postanowił przenieść swoje aktywa do Krynicy i wszystko wskazuje na to, że zainwestuje w zasłużony klub pod Górą Parkową. Daniel Kaszowski, prezes krynickiego klubu, nie kryje zadowolenia i liczy, że zespół złożony z wielu kadrowiczów będzie odgrywał jedną z czołowych ról w ekstralidze. Wcześniej taki wniosek złożyło Podhale Nowy Targ.
Przy okazji: dementujemy stanowczo, że źródłem zamieszczonej kilka dni temu w „Sporcie" informacji o kłopotach hokejowego Zagłębia była osoba prezesa Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, Piotra Hałasika.
(sow) - Dziennik Sport
Czytaj także: