Adam Kiedewicz zdobył dziś gola w szalonym meczu niemieckiej ligi DEL2. Jego zespół zrobił w meczu z mistrzem coś, co rzadko się zdarza, ale Polak udział w spotkaniu zakończył przedwcześnie, bo do gola dorzucił bójkę.
Drużyna Kiedewicza Selber Wölfe podejmowała dziś w niemieckiej drugiej klasie rozgrywkowej mistrza tej ligi Eisbären Ratyzbona, który jednak w tym sezonie spisuje się znacznie słabiej i w 14-zespołowej lidze zajmuje 11. miejsce. Derby Bawarii miały szalony przebieg, bo mało kto spodziewał się, jak ten mecz naprawdę się zakończy w 26. minucie, gdy goście prowadzili 3:0.
Gospodarze po 23 sekundach od straty trzeciego gola sami otworzyli swoje konto, a później dorzucili jeszcze... 7 bramek bez odpowiedzi rywali i wygrali mecz 8:3. Jeszcze po dwóch tercjach było 3:3, ale trzecią "Wilki" wygrały aż 5:0.
Kiedewicz swojego gola zdobył w 47. minucie, podwyższając na 7:3. Dostał wtedy podanie od obchodzącego akurat 40. urodziny wicemistrza olimpijskiego z Pjongczangu Franka Hördlera i ruszył sam na bramkę. Za pierwszym razem bramkarz go zatrzymał, ale dobitka była skuteczna.
Kanadyjczyk Josh Winquist zdobył dla ekipy z Selb 2 gole i zaliczył asystę, także 2 razy trafił urodzony w Rosji były młodzieżowy reprezentant Niemiec Nikita Krymskiy, po bramce i asyście uzyskali Jordan George i Carson McMillan, trafił jeszcze Brent Raedeke, a trzykrotnie udział przy golach kolegów miał Daniel Schwamberger.
Grający w pierwszym ataku gospodarzy Kiedewicz mecz zakończył nieco wcześniej od kolegów, bo w 56. minucie stoczył bójkę z obrońcą rywali Xaverem Tippmannem. Co prawda nie otrzymał kary meczu za niesportowe zachowanie, ale obaj gracze dostali po 5 minut za bójkę i 2 za nadmierną ostrość w grze, a że do końca pozostawało już mniej niż 5 minut, to na lód nie wrócili.
Mający także niemieckie obywatelstwo polski napastnik oddał w meczu 4 celne strzały, sam jedno uderzenie zablokował, a spotkanie skończył z wynikiem -2 w statystyce +/-. Przerwał dziś serię 16 meczów bez punktu. Poprzednio punktował 29 listopada, a na gola czekał od 24 listopada. Łącznie w 37 meczach tego sezonu zdobył 5 goli i zaliczył 2 asysty.
Jego zespół opuścił ostatnie miejsce w tabeli. Teraz jest przedostatni, mając taki sam punktowy dorobek, jak ostatnia drużyna Eispiraten Crimmitschau. Swój kolejny mecz Selber Wölfe rozegrają w najbliższy piątek z ESV Kaufbeuren.
Selber Wölfe - Eisbären Ratyzbona 8:3 (0:2, 3:1, 5:0)
0:1 Trivino - Morley 12:56
0:2 Giles - Schmid - Schütz 18:24
0:3 Slezak - Ontl - Schmid 25:44
1:3 Krymskiy - Park - Hofmann 26:07
2:3 Raedeke - George - Schwamberger 35:09 (w przewadze)
3:3 Krymskiy - Hofmann - Raab 36:03
4:3 George - Smith - Winquist 42:06
5:3 Winquist - Sproul - Smith 43:24 (w przewadze)
6:3 Winquist - Sproul - McMillan 45:51 (w przewadze)
7:3 Kiedewicz - Hördler - Schwamberger 46:27
8:3 McMillan - Hördler - Schwamberger 58:43
Strzały: 50-34.
Minuty kar: 19-19.
Widzów: 2 516.
Czytaj także: