Heroiczna zmiana na jednej nodze. "Trudno to opisać słowami" [WIDEO]
Stracił kij, stracił ostrze łyżwy i doznał kontuzji, a rywale bombardowali go strzałami. Mimo to przetrwał i na jednej nodze pomógł drużynie obronić osłabienie. O tej heroicznej zmianie doświadczonego obrońcy będzie się mówiło jeszcze długo.
W jedynym poniedziałkowym meczu NHL Montréal Canadiens na wyjeździe pokonali Buffalo Sabres 3:1. Brendan Gallagher i Tanner Pearson zanotowali dla zwycięzców po golu i asyście, trafił też Justin Barron, a Jake Allen obronił 36 strzałów i został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania.
Ale swój wielki wkład w wygraną wniósł także obrońca Canadiens David Savard. Nie tylko dlatego, że asystował przy zwycięskim golu Gallaghera.
Gracz "Habs" zostanie po tym meczu zapamiętany dzięki zmianie, którą dał w połowie trzeciej tercji podczas gry w osłabieniu, gdy jego zespół bronił jednobramkowego prowadzenia.
Savard najpierw rzucił się pod pierwszy strzał gwiazdy rywali Tage'a Thompsona i w efekcie stracił kij. Wstał, dostał kij od kolegi z zespołu Jake'a Evansa i za chwilę zablokował kolejny strzał Thompsona.
Tym razem stracił ostrze łyżwy i nie był już w stanie stać. Mimo to musiał pomagać drużynie w bronieniu osłabienia do końca, bo nie mógł się zmienić. Wreszcie, gdy Allen złapał krążek po kolejnym strzale, Savard mógł się zmienić i klęcząc, przy pomocy Evansa dojechał do boksu.
W całym meczu zablokował 5 strzałów - najwięcej ze wszystkich graczy. Jego trwająca 1 minutę i 13 sekund zmiana w osłabieniu była ostatnią w spotkaniu, bo blokując strzały doznał urazu ręki, który może go wykluczyć z gry na dłuższy czas.
Dziennik "Montreal Gazette" napisał, że Savard być może dał najlepszą zmianę sezonu, a po spotkaniu pełni zachwytów byli także jego koledzy z drużyny.
- Nie wiem... Trudno jest opisać słowami, co on robi dla drużyny na lodzie i poza nim. Jego poświęcenie dla drużyny... To jest zawodnik, który zawsze stawia zespół na pierwszym miejscu. Gdy widzisz coś takiego, co zrobił, to jeszcze bardziej chcesz wyjść z tej trudnej sytuacji - powiedział po spotkaniu Jake Allen.
Savard tej nocy łącznie spędził na lodzie podczas gry w osłabieniu 5 minut i 10 sekund. W 5 dotychczasowych meczach obecnego sezonu grał w takich sytuacjach przez 25 minut i 59 sekund, co jest najwyższym wynikiem w NHL.
Evans po wczorajszym meczu przyznał, że postawa 33-letniego obrońcy na jego ostatniej zmianie miała ogromny wpływ na to, że zespół z Montrealu wygrał spotkanie.
- To był sygnał dla drużyny, że jest gotowy zrobić wszystko. Byłem tam z nim i oczywiście chciałem zablokować jakiś strzał dla niego. Jest wielką częścią zespołu, świetnym liderem i jeśli teraz jest kontuzjowany, to chłopcy teraz będą chcieli wznieść się na wyżyny i dla niego wygrywać - skomentował napastnik "Habs".
Pod wrażeniem postawy swojego podopiecznego był także trener Martin St. Louis, choć przyznał, że nie było to dla niego zaskoczenie.
- "Savy" robi to każdego wieczoru, choć może nie zawsze bez ostrza łyżwy - skomentował były znakomity napastnik. - "Savy" jest hokeistą. Jest wielka różnica między kimś, kto gra w hokeja a hokeistą i "Savy" pokazuje to w każdym meczu. Nie ma zbyt wielu takich chłopaków.
Komentarze