W sobotnie popołudnie hokeiści GKS-u Katowice przegrali w wyjazdowym spotkaniu z Rögle BK 1:5 w Hokejowej Lidze Mistrzów. Szwedzi aż cztery bramki zdobyli w liczebnej przewadze. Katowiczanie pierwszy celny strzał oddali dopiero w połowie spotkania.
W pierwszej tercji całkowitą dominację nad przebiegiem spotkania przejęli hokeiści Rögle Ängelholm, którzy co rusz szturmowali bramkę Johna Murraya. Pierwszego gola zdobyli już w 4. minucie, gdy na ławce kar przebywał Magee za niepotrzebny, aczkolwiek przypadkowy faul na rywalu. Riley Sheen technicznym strzałem po krótkim rogu nie dał szans katowickiemu golkiperowi.
Triumfatorzy poprzedniej edycji poszli za ciosem i 10 minut później podwyższyli prowadzenie, gdy Linus Sjödin efektowną stuczką techniczną minął Patryka Wajdę. Strzał Szweda odbił Murray, ale z bliska do pustej bramki gumę wbił Oskar Stål Lyrenäs. W pierwszej odsłonie GieKSa ofensywie nie istniała i nie oddała ani jednego celnego strzału na bramkę rywala.
Po zmianie stron podopieczni Jacka Płachty zaprezentowali się lepiej. Pierwszy groźny i celny strzał od razu zakończył się bramką, gdy w okienko - podczas gry w przewadze - przymierzył Matias Lehtonen. Gospodarze szybko odpowiedzieli, bo na ławcę kar wylądował Patryk Krężołek. Już 23. sekundy później Adam Tambellini huknął z bulika z pierwszego krążka, trafiając tuż przy samym słupku.
W ostatniej odsłonie padły jeszcze dwa gole. Do bramki trafili Adam Tambellini po raz drugi oraz Brady Ferguson. Obie bramki padły w okresach gry w przewadze gospodarzy. Ten element w szwedzkim zespole funkcjonował znakomicie. Na pięć takich prób aż cztery kończyły się powodzeniem.
Triumfator poprzedniej edycji Ligi Mistrzów kontrolował przebieg od pierwszego do ostatniej minuty meczu. GieKSa nielicznie zagrażała bramce Christoffera Rifalka. W sumie na jego bramkę oddała tylko 10 celnych strzałów. Dużo więcej pracy miał John Murray, który musiał mierzyć się z 40 uderzeniami rywali
Szwedzi znakomicie radzili sobie też na punktach wznowień. Wygrali aż 32 z 45 bulików.
Rögle Ängelholm - GKS Katowice 5:1 (2:0, 1:1, 2:0)
1:0 Riley Sheen - William Wallinder, Adam Tambellini (04:14, 5/4)
2:0 Oskar Stål Lyrenäs - Linus Sjödin, Marco Kasper (14:15)
2:1 Matias Lehtonen - Joona Monto (30:00, 5/4)
3:1 Adam Tambellini - William Wallinder (31:14, 5/4)
4:1 Adam Tambellini - William Wallinder, Daniel Zaar (42:25, 5/4)
5:1 Brady Ferguson - Marco Kasper, Tony Sund (59:30, 5/4)
Minuty karne: 2-10
Strzały: 40-10
Widzów: 3467
Rögle: C. Rifalk - W. Wallinder, V. Mozík, D. Everberg, A. Tambellini, D. Zaar - E. Lesund, M. Kapla, R. Sheen, B. Ferguson, K. Rosdahl - T. Sund, S. Jonsson, A. Edström, T. Niederbach, W. Strömgren - A. Engström, O. Tärnström, L. Sjödin, M. Kasper, O. Stål Lyrenäs.
GKS Katowice: J. Murray - M. Kolusz, M. Rompkowski, B. Fraszko, G. Pasiut, P. Krężołek - N. Mikkola, J. Wanacki, B. Magee, J. Monto, M. Lehtonen - P. Wajda, M. Kruczek, H. Olsson, T. Pulkkinen, C. Blomqvist - D. Musioł, J. Prokurat, M. Bepierszcz, I. Smal, S. Hitosato.
Czytaj także: