Wojas/Podhale zdecydowało się na grę w Interlidze, a ComArch/Cracovia całe siły skupia na Pucharze Kontynentalnym. Teoretycznie łatwiejsze i nudniejsze dwie rundy ligowe kluby chcą urozmaicić rozgrywkami na szczeblu europejskim.
Wojas/Podhale ma już właściwie dopięty skład. Nowotarżanie pamiętają jednak o tym, że okienko transferowe zamyka się w grudniu. W tej sytuacji, przynajmniej na razie, przejście do Nowego Targu Waldemara Klisiaka zostało odłożone.
"Szarotki" trenują dwa razy dziennie z nowym szkoleniowcem Dmitrijem Miedwiediewem. Hokeiści pracują nad przygotowaniem siłowym do sezonu. Z początkiem sierpnia drużyna uda się na trzytygodniowy obóz na Słowację (najpewniej do Kieżmarku). Niemal przesądzony wydaje się udział Podhala w rozgrywkach Interligi. - Musimy dopiąć jeszcze sprawy finansowo-organizacyjne. Ostateczna decyzja zapadnie w ciągu dwóch tygodni, ale jesteśmy najbardziej na tak - mówi wiceprezes Podhala Wiktor Pysz. - Interliga kusi nas również dlatego, że w terminarzu mamy dość dużo wolnych wtorków. Poza tym przez reorganizację ligi dwie pierwsze rundy powinny być lżejsze.
Jeśli "Szarotki" postawią na Interligę, nie zdecydują się na eskapadę do USA (Chicago), którą planowano.
Ostro trenują także hokeiści ComArchu/Cracovii. Trenują w klubowej siłowni, jeżdżą na rowerach w Lasku Wolskim, pływają kajakami po Wiśle. Z końcem tego tygodnia zawodnicy udadzą się na dwutygodniowe urlopy, a 24 lipca mają już wyjechać na lód. Tyle że hala w Krakowie będzie wtedy w trakcie remontu. - Jeszcze nie znaleźliśmy zastępczego lodowiska. Pod uwagę bierzemy obiekty w Oświęcimiu, Katowicach, Opolu lub słowackiej Żylinie - wymienia szef sekcji hokejowej Cracovii Adam Zięba. - Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, możliwa jest gra w trzech pierwszych halach.
Mistrzowie Polski mają jednak nadzieję, że uda im się pozamieniać gospodarzy meczów I rundy, którą w całości graliby na wyjeździe.
W połowie października "Pasy" czeka organizacja turnieju drugiej rundy Pucharu Kontynentalnego. W razie zwycięstwa miesiąc później krakowianie wezmą udział w kolejnej rundzie tych rozgrywek w Mińsku. W związku z tak napiętym terminarzem zawodnicy "Pasów" na pewno nie wystąpią w Interlidze. - Chcemy powalczyć w Pucharze Kontynentalnym, dlatego też nie zamierzamy łapać kilku srok za ogon - tłumaczy Zięba. Skład krakowian jest już praktycznie zamknięty, ale mistrzowie Polski rozglądają się jeszcze za dwoma młodymi napastnikami.
PJ - Gazeta Wyborcza
Czytaj także: