Hokej w służbie Putina. Kluby KHL mają obowiązkowo wyrazić poparcie dla armii

Federacja Hokeja Rosji (FHR) nakazała klubom KHL wyrażenie poparcia dla rosyjskiej armii, która dokonała agresji na Ukrainę - twierdzi rosyjski dziennikarz. Akcja jest obowiązkowa, a kluby mają z niej złożyć sprawozdanie.
Doświadczony rosyjski dziennikarz Stanisław Gridasow ujawnił na swoim profilu w serwisie społecznościowym Telegram, że FHR zwróciła się do klubów występujących w rozgrywkach KHL o zaprezentowanie podczas meczów materiałów propagandowych wyrażających wsparcie dla armii, która dokonuje zbrojnej agresji na Ukrainę.
Gridasow cytuje przesłane klubom pismo, w którym rosyjski związek hokejowy wyraźnie zaznacza, że akcja jest obowiązkowa. Co więcej, określa szczegółowe zasady złożenia sprawozdania z wykonania zadania, które ma m.in. zawierać co najmniej 4 zdjęcia dokumentujące zaprezentowanie podczas meczu propagandowych haseł oraz materiał wideo, który to potwierdza. Sprawozdanie należy przesłać do godziny 10 rano dzień po meczu. Do pisma dołączono zatwierdzone odgórnie materiały propagandowe. Rosyjski dziennikarz napisał, że jest w posiadaniu oryginału przesłanego klubom dokumentu.
Akcja ma według FHR przeciwdziałać szerzeniu "nieprawdopodobnych" i "fałszywych" informacji dotyczących aktywności rosyjskiej armii. Co ciekawe, w piśmie znalazło się słowo "wojna", którego używania rosyjskie władze w odniesieniu do wydarzeń na Ukrainie zabraniają. Założony kiedyś przez Gridasowa portal sportowy Sports.ru, z którym dziś dziennikarza łączy jedynie prowadzony na jego łamach blog, opublikował treść pisma, ale bez akapitu, w którym pojawiło się słowo "wojna".
Oto treść pisma rozesłanego do klubów według Gridasowa:
"Drodzy koledzy. Obecnie razem z Wami przeżywamy trudne czasy. We wszystkich źródłach informacji w każdej minucie szerzy się wiele doniesień i niestety bardzo często są to informacje nieprawdopodobne i fałszywe.
Poparcie swoich w czasie wojny jest jedyną możliwą reakcją normalnego człowieka.
Prosimy Was o poparcie tej akcji i pracę z kibicami na rzecz wyrażenia wsparcia dla naszej armii. Przesyłamy zatwierdzone plakaty kampanijne. Można je wydrukować i rozdać w formie ulotek, flag czy zwykłych kartek A4. Mile widziane będą również flash moby oraz apele audio i wideo wyświetlane na telebimach.
Zwracamy Waszą uwagę, że ta akcja jest obowiązkowa i podlega złożeniu sprawozdania. Następnego dnia po meczu wszystkie sprawozdania zawierające materiały wideo i zdjęcia (przynajmniej 4 zdjęcia), a także krótki opis tekstowy wydarzenia zawierający informację o wykorzystanych materiałach musi zostać dostarczony do Federacji Hokeja Rosji w ściśle przestrzeganym terminie do 10:00 czasu moskiewskiego".
Prezydentem Federacji Hokeja Rosji jest były wybitny radziecki bramkarz Władisław Trietjak, który jednocześnie pełni funkcję deputowanego do rosyjskiego parlamentu z ramienia partii Władimira Putina Jedna Rosja. Pierwszym wiceprezydentem Roman Rotenberg, syn bliskiego przyjaciela Putina Borysa Rotenberga, a w zarządzie znajduje się także m.in. brat Borysa i stryj Romana Arkadij Rotenberg, także znający się z Putinem od dzieciństwa. Wszyscy są objęci sankcjami wprowadzonymi przez państwa zachodnie.
Poza Sports.ru, który sam przedstawia się jako niezależne źródło informacji sportowych, inne największe rosyjskie media sportowe i hokejowe milczą na temat obowiązkowej akcji poparcia dla armii.
Za to w komentarzach pod artykułem na łamach portalu założonego przez Gridasowa dominują wpisy ironiczne i wyrażające oburzenie kibiców.
"Sport jest poza polityką - mówili" - pisze z przekąsem jeden z czytelników. "Zmieńcie od razu nazwę ligi na ZHL" - dodaje inny, nawiązując do litery "Z", która stała się symbolem rosyjskiej napaści na Ukrainę, bowiem są nią oznaczone rosyjskie pojazdy wojskowe.
Kilka innych wybranych komentarzy czytelników:
"Chcą w to wciągnąć całe społeczeństwo, żeby ponosiło zbiorową odpowiedzialność".
"Więc kluby i hokeiści, a później kibice będą to wspierać. Ale jednocześnie, kiedy sankcje dotkną tych kibiców, oni powiedzą: my się nie zajmujemy polityką, w ogóle nie wybieraliśmy prezydenta i jesteśmy przeciwko wojnie".
"Później ci sami ludzie robią zdziwione oczy, mówią »sport jest poza polityką« i pytają »dlaczego nas się karze?«"
"Kto płaci, ten zamawia muzykę. Chcecie budżetowych pieniędzy, to proszę rozdać plakaty. Jakie to jest obrzydliwe"
"W takich czasach nie da się stać z boku. Albo jesteś za Führerem i wojną, albo przeciwko".
"Widzicie, dokąd to zmierza? Wkrótce jak w Korei Północnej wszyscy będziemy chodzić w szyku i wspierać dżucze (ideologia władzy w Korei Północnej - red.)"
W jednym z nielicznych głosów przeciwnych czytelnik napisał: - Ale kto zaczął wykluczać rosyjskich sportowców? To sam Zachód wymyślił te zasady, a kiedy zaczęli [FHR - przyp. red.] grać według ich reguł, to wszystkie zachodnie d***lizy tutaj krzyczą! Zachód pokazał swoimi działaniami, że sport jest polityką, więc jeśli tak, to się tego trzymajmy!
Komentarze
Lista komentarzy
J_Ruutu
Powoli coś do nich zaczyna docierać...
Krynio1971
Слава Україні 🇺🇦
Хай живе Вільна Україна! 🇺🇦