Były słynny radziecki hokeista i prezydent Federacji Hokeja Rosji Władisław Trietjak ciągle nie może się pogodzić z wykluczeniem Rosji z rozgrywek międzynarodowych i odebraniem jej organizacji imprez mistrzowskich. - Nie tknęliśmy żadnego Ukraińca, u nas w kraju jest spokojnie - tłumaczy.
Legendarny radziecki bramkarz, a obecnie prezydent Federacji Hokeja Rosji (FHR) Władisław Trietjak został objęty sankcjami wprowadzonymi przez władze Kanady w związku z rosyjską agresją zbrojną na Ukrainę.
- Chcę podziękować Władimirowi Władimirowiczowi Putinowi za wielką uwagę, jaką poświęca naszej ulubionej dyscyplinie. To dzięki panu rosyjski hokej przetrwał trudne czasy i odzyskał dawną chwałę - pisze pierwszy wiceprezydent Federacji Hokeja Rosji, którego Putin akurat odznaczył orderem państwowym.
- IIHF ma prosty wybór: albo zbankrutuje, albo przywróci Rosję - mówi wiceprezydent Federacji Hokeja Rosji (FHR) Roman Rotenberg. Jego zdaniem przeciwko Rosji w światowym hokeju działa "w pewnym sensie mafia".
"Rosja - nasz kraj, Putin - nasz prezydent!" mogli przeczytać kibice idący na szósty mecz finału KHL na ogromnym banerze wywieszonym na ścianie hali w Moskwie.
Rada Etyczna Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) zajmie się związkami honorowego dożywotniego prezydenta IIHF René Fasela z Rosją i KHL po agresji na Ukrainę. Kłopoty może mieć także Federacja Hokeja Rosji.
Federacja Hokeja Rosji (FHR) nakazała klubom KHL wyrażenie poparcia dla rosyjskiej armii, która dokonała agresji na Ukrainę - twierdzi rosyjski dziennikarz. Akcja jest obowiązkowa, a kluby mają z niej złożyć sprawozdanie.
Były wybitny bramkarz Władisław Trietjak przestał być członkiem zarządu Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) w związku z wyrokiem sądu w sprawie zorganizowanego systemu dopingu w rosyjskim sporcie.
Władze KHL zdecydowały się nie przyznawać Pucharu Gagarina za zakończony przedwcześnie ostatni sezon. Prezydent ligi tłumaczy, że podjęcie innej decyzji byłoby niezgodne z zasadami sportu.