Hokej.net Logo

Hokejowa farsa po polsku

Niestety obecny play off będzie zalatywał lekkim ...smrodkiem. W ćwierćfinale Cracovia przegrała z Podhalem 0:3, chociaż na tafli był wynik 1:2 - pisze w swoim felietonie Paweł Guga, dziennikarz sportmalopolska.pl

Rozgrywki trwać będą dalej, a krakusi protestować. Oczywiście bez skutku.
 Nie otrzymają satysfakcji. Broń boże nie dla tego, że całe środowisko hokejowe uparło się aby u... "Pasy". A zwracanie uwagi, w oficjalnym proteście, że również Omeljanienko, w Podhalu, nie może być młodzieżowcem, trochę przypomina mi dawno już zapomniane hasło z PRL-u – a u was też biją murzynów. W Podhalu gra znacznie więcej hokeistów niż czterech, którzy wypełniają statut młodzieżowca. 


Cracovia odpadła nie tylko dla tego, że ktoś tam nie policzył dobrze do czterech. Płaci za jedenaście lat totalnej hucpy przy prowadzeniu sekcji hokejowej. Niektórzy wiedzą kto za to odpowiada. Dzięki niemu nie ma wychowanka w pierwszym zespole.


Wszyscy mówią o skoku polskiego hokeja do przodu. A od czego zacząć? Od klubów. No to teraz mam takie pytanie? Kto jest kierownikiem drużyny Cracovii? Gdzie jest dyrektor sportowy, sekcji itd.? Mamy do czynienia z klubem w którym dwaj trenerzy pracują z zespołem. Dbają o sprzęt, ostrzą łyżwy. Załatwiają wyjazdy, posiłki i wszystko inne. W tym klubie, przy zespole są trzy osoby (jeszcze masażysta). Słownie trzech ludzi!!! Nawet noszą wodę mineralną z transportu. Czy między opracowywaniem taktyki, a wypisywaniu protokołów można się pomylić? Tak. Bowiem od jedenastu latach to nie sekcja, tylko...Nawet nie wiem jak to nazwać.


Ale to tylko jeden z powodów dla którego Cracovia odpadła z play off. Drugi to szkolenie. Jedenaście lat. Pełen sukcesów. Gdyby na ich początku zaczęto by szkolić młodzież, to ilu miałby dzisiaj wychowanków Cracovia? I można byłoby któregoś umieścić w składzie za kontuzjowanego Kisielewskiego. Ale od lat obowiązuje w Cracovii zasada – po co szkolić, kupimy. No i kupiono o jednego za mało. Ból. I teraz pozostaje tylko płacz, że znowu nasz klub gnębią.


Tak po prawdzie, to w ostatnich latach był tylko jeden klub hokejowy pracujący na "normalnych" zasadach. Unia Oświęcim, za czasów swoich wielkich sukcesów i kadencji prezesa Woźnickiego. Tam była odpowiednia liczba działaczy. I mało tego, każdy z nich wiedział co ma robić. Dzisiaj? Cracovia nie jest wyjątkiem. Większość klubów działa na identycznych zasadach. Minimum ludzi. Przypadkowych. O hokejowej materii nie mających pojęcia. I tak mamy wydobyć hokej z dołka?


Afera z Cracovią jest tylko przyczynkiem do poważniejszej dyskusji na temat faktycznego stanu tej dyscypliny w naszym kraju. Głupota i niewiedza działaczy. Brak jasnych przepisów. To oczywiście bardzo ważne elementy. Ale to nie tylko jedyne choroby które ją toczą. Kolejki ligowe w których faworyci przegrywają z drużynami, z którymi nigdy nie powinny. Ciekawe, że tak na raz zgodnie? Hokeiści rządzący trenerami i pracujący tak, że potem nie nadają się nawet do szerokiej kadry reprezentacji. O innych przewinieniach nie wspomnę, gdyż nie stać mnie na adwokatów. Ale mimo wszystko, może trzeba zacząć o tym pisać. Bo w końcu po co młodzi kibice mają się emocjonować przed meczami, skoro i tak wiadomo jak one się zakończą?

Paweł Guga

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe