W niesamowitych okolicznościach Sparta Praga odwróciła losy rewanżowego ćwierćfinału Hokejowej Ligi Mistrzów i wywalczyła awans do półfinału. W walce o finał dojdzie także do bratobójczej rywalizacji dwóch szwajcarskich drużyn.
Sparta przed dwoma tygodniami przegrała u siebie 1:2 pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Växjö Lakers. Dziś na południu Szwecji nic nie zapowiadało, że zdoła odwrócić losy dwumeczu, gdy przegrywała 0:2 i 1:3. Nawet gdy w trzeciej tercji doprowadziła do remisu 3:3, to gospodarze zdobyli czwartego gola. Ale trener Pavel Gross na ponad 2,5 minuty przed końcem trzeciej tercji wycofał bramkarza i grając z pustą bramką Michal Moravčík oraz Michal Řepík zdobyli gole dla Sparty w odstępie 64 sekund, dając jej prowadzenie 5:4 i doprowadzając do dogrywki. A w dodatkowej części meczu sukces tego wielkiego pościgu przypieczętował swoim drugim golem w meczu Fin Jani Lajunen, który trafił na 6:4.
Lajunen zakończył ten niezwykły mecz z 2 golami i 2 asystami, Moravčík oraz Jakub Krejčík zanotowali po bramce i asyście, a dla zwycięzców trafił także Roman Horák. Wygrana sprawia, że w styczniu Sparta zagra o swój drugi w historii finał Hokejowej Ligi Mistrzów. Poprzednio grała w finale w 2017 roku. Wtedy w półfinałowej rywalizacji pokonała 6:1 w dwumeczu właśnie Växjö Lakers.
Växjö Lakers - Sparta Praga 4:6 (2:0, 1:1, 1:4, 0:1)
Stjernborg (3.), Rosén (17.), Ågren (37.), Persson (56.) - Lajunen (35.), (62.), Horák (43.), Krejčík (44.), Moravčík (58.), Řepík (59.)
Wynik dwumeczu: 6:7. Awans: Sparta Praga.
W półfinale jest także szwajcarska ekipa ZSC Lions Zurych, która wyeliminowała niemieckich Eisbären Berlin, wygrywając dziś u siebie mecz rewanżowy 5:4, mimo że po pierwszej tercji przegrywała aż 0:3. To o tyle niezwykłe, że przed dwoma tygodniami w Berlinie mistrzowie Niemiec także prowadzili z mistrzami Szwajcarii 3:0, ale przegrali 3:4. Dziś ekipa Eisbären jeszcze w 43. minucie prowadziła 4:2 i 7:6 w dwumeczu, ale końcówka należała do gospodarzy. Gola na wagę awansu dla "Lwów" zdobył po kapitalnej akcji indywidualnej najlepiej punktujący gracz Hokejowej Ligi Mistrzów Sven Andrighetto, który oprócz bramki zaliczył także asystę i ma już 17 punktów w 9 meczach. Gola i asystę dla zwycięzców uzyskał też Jesper Frödén, a strzelali jeszcze: Justin Sigrist, Juho Lammikko i pieczętujący awans w 54. minucie Derek Grant. ZSC Lions po raz pierwszy w historii zagrają w półfinale Hokejowej Ligi Mistrzów.
ZSC Lions Zurych - Eisbären Berlin 5:4 (0:3, 2:0, 3:1)
Frödén (21.), Sigrist (39.), Lammikko (43.), Andrighetto (50.), Grant (54.) - Wissmann (3.), Wiederer (13.), Tiffels (20.), Byron (43.)
Wynik dwumeczu: 9:7. Awans: ZSC Lions Zurych.
Rywalem Sparty Praga w półfinale będzie szwedzka ekipa Färjestad Karlstad. Najlepszy zespół sezonu zasadniczego Hokejowej Ligi Mistrzów dziś także odrobił straty z pierwszego meczu i awansował, rozbijając u siebie Red Bulla Salzburg 6:0. 2 tygodnie temu w pierwszym meczu w Salzburgu mistrz Austrii wygrał 3:1. Dziś w szwedzkim "Mieście Słońca" gola w końcówce do pustej bramki i 2 asysty zaliczył Oskar Steen, bramkę i asystę zanotował najlepiej punktujący gracz szwedzkiej SHL David Tomášek, trafiali także: Lucas Forsell, Marcus Westfält, Axel Bergkvist i Alexander Ljungkrantz, a bramkarz Maxime Lagacé zachował "czyste konto" dzięki 19 skutecznym interwencjom. Jego koledzy z pola oddali 31 celnych strzałów.
Färjestad Karlstad - Red Bull Salzburg 6:0 (0:0, 3:0, 3:0)
Forsell (22.), Westfält (26.), Bergkvist (32.), Ljungkrantz (49.), Tomášek (50.), Steen (57.)
Wynik dwumeczu: 7:3. Awans: Färjestad Karlstad.
Stosunkowo najmniej emocji było w meczu, który dał awans drużynie Servette Genewa. Obrońcy tytułu z poprzedniego sezonu w pierwszym meczu pokonali u siebie niemieckich Fischtown Pinguins Bremerhaven 4:0, a dziś obronili swoją zaliczkę remisując na wyjeździe 2:2. Okoliczności były jednak trochę nietypowe, bo "Orły" oba gole zdobyły strzałami do pustej bramki. Prowadzący gospodarzy trener Alexander Sulzer, chcąc odrobić 4-bramkową stratę, po raz pierwszy wycofał z bramki Maximiliana Franzreba już na 18 (!) minut przed końcem trzeciej tercji. Później zrobił to ponownie, gdy jego zespół zdobył 2 gole w jednej przewadze i prowadził w meczu 2:1. Cudu w Bremerhaven jednak nie było. Dla Servette trafiali Alessio Bertaggia i Sakari Manninen. Zespół z Genewy, który w szwajcarskiej lidze zajmuje dopiero 11. miejsce, w "bratobójczym" starciu półfinałowym zmierzy się w styczniu z aktualnym wiceliderem National League ZSC Lions. Obie ekipy w najbliższy piątek spotkają się także w lidze.
Fischtown Pinguins Bremerhaven - Servette Genewa 2:2 (0:0, 0:0, 2:2)
Bruggisser (46.), Urbas (46.) - Bertaggia (43.), Manninen (54.)
Wynik dwumeczu: 2:6. Awans: Servette Genewa.
Pary półfinałowe:
Färjestad Karlstad - Sparta Praga
Servette Genewa - ZSC Lions Zurych
Półfinały zaplanowane są na 14-15 i 21-22 stycznia.
Czytaj także: