Bramkarz strzałem przez całą taflę zdobył historycznego gola i przypieczętował awans drużyny do finału. A przy okazji zarobił trochę pieniędzy dla potrzebujących dzieci.
Takiego gola chciałoby choć raz w życiu strzelić wielu napastników. Tym razem jednak zdobył go obrońca. To z pewnością jedno z najefektowniejszych trafień tego sezonu na hokejowych taflach.
Sędzia w kluczowym momencie meczu pospieszył się z gwizdkiem i nie uznał gola, który mógł odmienić losy meczu. - Jestem sobą rozczarowany i mnie to boli. Przepraszam, ale już niczego nie mogę zmienić - skomentował arbiter po spotkaniu przed kamerą telewizyjną.
Były hokeista, który rozegrał 101 meczów w reprezentacji zmarł dziś rano z powodu koronawirusa.
Drużyny, z którymi GKS Tychy zmierzy się w grupie Hokejowej Ligi Mistrzów, cieszyły się w piątek ze zwycięstw w meczach sparingowych. W ich spotkaniach kibice obejrzeli bardzo dużo goli.
Kolejna liga w tym sezonie doczekała się najdłuższego meczu w swojej historii. Jeden z zespołów odpadł z rywalizacji w play-offach dziś... 54 minuty po północy.
Trudno będzie w tym sezonie o piękniejszą serię rzutów karnych. Dwóch graczy wykorzystało po 4 karne, do wyłonienia zwycięzcy potrzebnych było 20 strzałów, a ten swoisty "konkurs piękności" wygrał zawodnik, który strzelił w stylu Petera Forsberga, ale dokładając sobie dodatkowe utrudnienie.
Arno Del Curto to wielka postać szwajcarskiego hokeja. 62-latek w bieżącej edycji ligowej rozpoczął dwudziesty trzeci sezon pracy na stanowisku szkoleniowca HC Davos. We wtorek ogłosił swoje odejście, co wywołało niemały szok w szwajcarskim środowisku hokejowym.
W środę w Solothurn odbyło się Zwyczajne Zgromadzenie Wspólników Swiss National League i Swiss League, na którym głosowano w sprawie zwiększenia liczby obcokrajowców, a także debatowano nad podziałem pieniędzy z praw telewizyjnych. Oprócz tego wprowadzono kilka zmian w przepisach.
To mógł być kolejny gol bramkarza, choć krążek do bramki nie wpadł. Sędziowie jednak gola zaliczyli, ale zawodnikowi, który... w ogóle w tej akcji "gumy" nie dotknął. Ten błąd zepsuł wydarzenie, jakiego od 12 lat nie było.
Aż pięć z sześciu spotkań ostatniej kolejki ligowej w NLA kończyło się wynikami 3:2 lub 4:1. W tym pierwszym stosunku wygrali na przykład hokeiści z Berna z „Lwami” z Zurychu w szlagierze piątkowej serii gier.
W ciągu ostatnich 7 dni „Lwy” z Zurychy dwukrotnie stawały do walki o ligowe punkty. Przystępując do tych pojedynków podopieczni Serge’a Aubina mieli na koncie trzy zwycięstwa. Obecnie ich licznik wskazuje już 5 wygranych.
Daniel Winnik występujący od sezonu 2007/08 na taflach NHL podjął decyzję o kontynuowaniu gry w hokeja na europejskich lodowiskach. 33-latek związał się kontraktem z zespołem Servette Genewa. W tabeli NLA na czele bez zmian Biel-Bienne i Berno, a za nimi z awansem o 6. lokat ekipa EV Zug.
Aż siedem zespołów na 12 rywalizujących w NLA ma obecnie w swoim dorobku 9 punktów. Taka sytuacja ma miejsce po rozegraniu sześciu kolejek. Ostatni zespół od 4. pozycji dzieli zaledwie 6 „oczek”, a z 10. lokata i fotel wicelidera to zaledwie 2 punkty różnicy.
Drużyna EHC Biel-Bienne doznała w piątek niespodziewanej porażki na swoim lodowisku z HC Fryburg Gottéron. Goście zdobyli tym samym pierwsze punkty w tym sezonie, a nazajutrz dołożyli kolejne trzy „oczka”. Dla hokeistów z Biel-Bienne przegrana z Fryburgiem była pierwszą w bieżących rozgrywkach.
Bardzo dobry początek sezonu mają drużyny EHC Biel-Bienne, EV Zug i SC Berno. Jak na razie żadna z nich nie znalazła jeszcze pogromcy. W meczu derbowym Lozanna okazała się lepsza od Servette Genewa, zaliczając swoją drugą wygraną w tej edycji ligowej.
Sypnęło bramkami jak z rogu obfitości w hali w Zug, gdzie podopieczni Dana Tangnesa pokonali 6:5 HC Lugano. Miejscowy EV, podobnie jak EHC Biel-Bienne po pierwszym ligowym weekendzie ma na koncie komplet punktów, a dwa zwycięstwa, w tym jedno po dogrywce były również udziałem SC Berno.
Wczoraj zainaugurowano nowy sezon w jednej z najciekawszym lig europejskich. Na dzień dobry „Niedźwiedzie” z Berna pokonały na wyjeździe urzędujących mistrzów NLA z Zurychu 2:1, a mecz zakończył się dopiero po dogrywce.
W sobotę rozegrano ostatni mecz przedsezonowy z udziałem drużyn szwajcarskiej NLA. Jest to znak, że rozgrywki ligowe nadchodzą wielkimi krokami. Pierwsze emocje związane z walką o punkty już za trzy dni wieczorem, a dzisiaj przedsmak w postaci spotkań Pucharu Szwajcarii.
Bardzo aktywni spędzali bieżący weekend hokeiści EHC Biel-Bienne, HC Ambri-Piotta i Servette Genewa. Każda z tych drużyn rozegrała po dwa spotkania, ale tylko hokeiści z Biel mogli cieszyć się kompletem wygranych.