Czy Hokejowa Liga Mistrzów zmierza ku upadkowi? Jeśli w najbliższych latach rozgrywki nie zaczną przynosić klubom znaczących dochodów, może tak być. Ważny działacz zapowiada, że bez odpowiednich czołowe kluby mogą wycofać się z rywalizacji.
Pod koniec sierpnia wystartuje już 11. sezon Hokejowej Ligi Mistrzów. Ale cały czas jak bumerang powraca pytanie o pieniądze w tych rozgrywkach. Dla zdecydowanej większości klubów nie są to rozgrywki dochodowe, a środki uzyskane za udział w HLM bywają niższe niż koszty podróży na mecze.
Tak dłużej być nie może - przekonuje szef fińskiej Liigi Jyrki Seppä i grozi, że drużyny z Finlandii mogą zrezygnować z udziału w tej rywalizacji po 2028 roku, gdy wygaśnie obecna umowa na organizację rozgrywek.
- To prawda. Nie może być tak, że grając w najlepszej europejskiej lidze trzeba do tego dopłacać. Z wyjątkiem finalistów gratyfikacje finansowe są tak małe, że ledwie pokrywają koszty podróży. To jest złe - mówi fiński działacz w rozmowie z portalem telewizji sportowej MTV Urheilu.
Seppä jest także prezesem klubu Ilves Tampere, który w ostatnim sezonie Hokejowej Ligi Mistrzów rywalizował z Re-Plast Unią Oświęcim i zagra w HLM również w najbliższych rozgrywkach. W wywiadzie przekonuje, że dla klubów takich jak jego udział w rozgrywkach jest finansowo nieopłacalny.
- To się musi zmienić albo trzeba pomyśleć o czymś innym. Nie możemy kontynuować w ten sposób - mówi. - Sam format jest dobry, ale warunki ekonomiczne muszą zostać wprowadzone w rozsądny sposób, żeby to była rozumna działalność.
W przeszłości zdarzyło się już, że z rywalizacji w Hokejowej Lidze Mistrzów zrezygnował ówczesny mistrz Słowacji HC'05 Bańska Bystrzyca, którego władze tłumaczyły, że rozgrywki są nieopłacalne finansowo.
Gdyby jednak z rywalizacji wycofały się kluby z Finlandii, to kłopot byłby większy. A do tego Seppä przekonuje, że podobne zdanie mają Szwedzi i także tamtejsze zespoły mogą wkrótce zrezygnować z gry.
- Oczywiście jest to możliwe. A Finowie odegrali przecież zadziwiająco dużą rolę w Hokejowej Lidze Mistrzów. Nie wydaje mi się, że bez drużyn z Finlandii i Szwecji HLM dalej będzie istniała. Tak, jesteśmy w tym zgodni ze Szwecją. Oczywiście szanujemy umowę, ale po jej zakończeniu nie możemy tak działać dalej - mówi Seppä.
Obecna umowa na organizację rozgrywek między Hokejową Ligą Mistrzów a firmą Infront jest podpisana do 2028 roku. I to po jej zakończeniu fińskie kluby mogą się wycofać z rozgrywek - twierdzi prezes fińskiej Liigi.
Fin nie jest pierwszym, który mówi takie rzeczy. W 2023 roku w podobny sposób wypowiadał się nawet... prezydent Hokejowej Ligi Mistrzów Jörgen Lindgren, który także 2028 rok przedstawiał jako ważną datę graniczną.
- Miejmy nadzieję, że do tego czasu uda nam się zbudować silniejsze rozgrywki niż dotąd - mówił Lindgren w rozmowie ze szwedzką gazetą "Göteborgs-Posten", przyznając, że jeśli tak się nie stanie, HLM może stanąć przed widmem upadku.
Niedługo wcześniej renegocjowana została umowa z Infrontem i nagrody dla klubów, które wcześniej sukcesywnie były rok po roku podnoszone, zostały obniżone, co tłumaczono trudną sytuacją finansową na świecie związaną z efektami pandemii COVID-19 i wysoką inflacją.
Od tamtego czasu wprowadzono nowy format rozgrywek, zmniejszając liczbę uczestników z 32 do 24 i zlikwidowano fazę grupową. Udało się podnieść frekwencję, która w ostatnim sezonie wzrosła o nieco ponad 17 % i po raz pierwszy przekroczyła 4 tysiące widzów na mecz (4 070).
Jyrki Seppä przekonuje jednak, że należałoby zmienić format rozgrywek, by drużyny z silniejszych hokejowo krajów nie zaczynały ich już w sierpniu. Wtedy powinny jego zdaniem rywalizować ekipy z lig niżej notowanych, zapewne także z Polski.
- Na przykład drużyny z mniejszych krajów powinny grać ze sobą na początku. A kluby z większych krajów powinny dołączać przykładowo w październiku-listopadzie - proponuje. - Żeby HLM nie była obciążeniem na starcie rozgrywek ligowych.
W ubiegłym tygodniu w Pradze odbyło się spotkanie władz Hokejowej Ligi Mistrzów, w którym uczestniczyli także przedstawiciele klubów.
- Dyskutowano na te tematy - ujawnia Fin. - Mam nadzieję, że poszukają jakichś rozwojowych rozwiązań w ramach tego pozostałego okresu obecnej umowy. Czy format musi być taki sam?
Czytaj także:
