Hokej.net Logo

Horror zakończony karnymi! Cukierki w postaci bramek i psikusy w defensywie

fot: Jarosław Fiedor
fot: Jarosław Fiedor

Dopiero seria rzutów karnych wyłoniła zwycięzcę meczu KH Energa Toruń - Unia Oświęcim. Finalnie dwa punkty trafiły na konto "Stalowych Pierników", które lepiej wykonywały najazdy, wykazując się zimą krwią i precyzją.

Spotkanie utrzymane było w mrocznym anturażu. Momentami niepokojąco i przerażająco było też na lodowej tafli, a kibice obu ekip drżeli o końcowy wynik. To był kalejdoskop hokejowych emocji. 

Pierwsza odsłona upłynęła pod dyktando gości, którzy grali szybciej, dokładniej i skutecznej. Już po 106 sekundach od rozpoczęcia spotkania worek z bramkami rozwiązał Samuel Petráš. Słowacki skrzydłowy - po wrzutce Lukasha Matthewsa oraz przekierowaniu krążka przez Daniela Olssona Trkulję - dopadł do gumy i uderzył w odsłoniętą część bramki, łapiąc na przemieszczeniu Mateusza Studzińskiego.

Później podopieczni Róberta Kalábera dwukrotnie grali w przewadze i zrobili użytek z jednego takiego okresu. W 8. minucie spod linii niebieskiej uderzył Aleksi Mäkelä, a pracujący na toruńskim bramkarzu Roman Rác sprytnie zmienił tor lotu krążka. 

Gospodarze mogli przegrywać znacznie wyżej, ale w trudnych chwilach ich opoką był Studziński, który w kapitalnym stylu obronił między innymi dobitkę Villego Heikkinena, a także kąśliwe uderzenie Erika Ahopelto. Gdyby tego nie zrobił, "Stalowe Pierniki" znalazłyby się w trudnym położeniu.

Odrodzenie!

Zespół dowodzony przez Samiego Hirvonena w drugiej odsłonie wrócił do gry, wykorzystując proste błędy zawodników Unii. 

Najpierw, podczas liczebnego osłabienia, kontaktowego gola zdobył Dienis Fjodorovs, skutecznie poprawiając uderzenie Jakuba Lewandowskiego i wykorzystując szereg błędów gości. 

Przez 95 sekund był remis, a tym razem ekipa z grodu Kopernika wykorzystała okres gry w przewadze. Zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrał Andrij Denyskin, który zbił do bramki krążek uderzony przez Viliego Laitinena. 

Później ładną indywidualną akcją popisał Erik Ahopelto i zaskoczył Mateusza Studzińskiego uderzeniem w krótki róg. 

Jednak tuż przed zejściem na przerwę wyrównał Zdeněk Sedlák, wygrywając walkę o pozycję z Joe Morrowem i wykorzystując dogranie zza bramki Adriana Jaworskiego. 

Dwubramkowa zaliczka i popis słowackiego zawadiaki

Gol strzelony "do szatni" uskrzydlił gospodarzy. Po zmianie stron torunianie po raz pierwszy tego wieczoru wyszli na prowadzenie. Daniil Kulintsev uderzył spod linii niebieskiej, a Zdeněk Sedlák sprytnie trącił krążek. Cztery minuty później z bulika przymierzył Robert Arrak i było 5:3 dla "Stalowych Pierników". Mogło się wydawać, że jest już po meczu.

Ale wtedy do gry wkroczył Samuel Petráš. Czupurny napastnik pokazał, że oprócz prowokacji i twardej gry potrafi też zdobywać bramki. Najpierw wykorzystał dogranie spod bandy Daniela Olssona Trkulji i przymierzył pod poprzeczkę, a potem został nastrzelony krążkiem przez Matthewsa. 

Torunianie do końca regulaminowego czasu gry trzykrotnie zagrali w przewadze, ale nie wykorzystali żadnej z tych szans. Sędziowie zarządzili dogrywkę, a po jej zakończeniu konkurs rzutów karnych. Najazdy lepiej wykonywali gospodarze, a sposób na Igora Tyczyńskiego znaleźli Robert Arrak, Zdeněk Sedlák i Ołeksij Worona.

 

KH Energa Toruń - KS Unia Oświęcim 6:5 (0:2, 3:1, 2:2, d. 0:0, k. 3:0)
0:1 Samuel Petráš - Daniel Olsson Trkulja, Lukash Matthews (01:46),
0:2 Roman Rác - Aleksi Mäkelä, Ołeksandr Peresunko (07:06, 5/4),
1:2 Dienis Fjodorovs - Jakub Lewandowski (22:01, 4/5),
2:2 Andrij Denyskin - Vili Laitinen, Mikołaj Syty (23:36, 5/4),
2:3 Erik Ahopelto - Lukash Matthews (25:57),
3:3 Zdeněk Sedlák - Adrian Jaworski, Robert Arrak (39:04),
4:3 Zdeněk Sedlák - Daniil Kulintsev, Robert Arrak (41:11),
5:3 Robert Arrak - Zdeněk Sedlák (45:52),
5:4 Samuel Petráš - Daniel Olsson Trkulja, Lukash Matthews (46:26),
5:5 Samuel Petráš - Lukash Matthews, Daniel Olsson Trkulja (50:38),
6:5 Robert Arrak (65:00, Karny decydujący).

Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Marcin Polak (główni) - Grzegorz Cytawa, Maciej Byczkowski (liniowi).
Minuty karne: 10-12.
Strzały: 29-56.
Widzów: 2218.

KH Toruń: M. Studziński - A. Jaworski, V. Laitinen (2); R. Baszyrow, M. Syty (4), A. Denyskin (2) - D. Kulintsev, M. ZielińskiO. Worona, R. Arrak, Z. Sedlák - J. Gimiński (2), O. KurnickiM. Kalinowski, D. Fjodorovs, J. Lewandowski oraz E. Schafer, M. Cybulski, P. Napiórkowski, S. Maćkowski, K. Ziarkowski.
Trener: Sami Hirvonen

Unia Oświęcim: I. Tyczyński - R. Diukow, R. Scarlett (2); O. Peresunko, R. Rác, M. Kasperlík (2) - J. Morrow, A. MäkeläE. Ahopelto, V. Heikkinen (2), M. Partanen (2) - B. Florczak, A. SöderbergŁ. Krzemień, D. Olsson Trkulja, S. Petráš (2) - L. Matthews, M. MościckiM. Kusak, R. Galant, A. Prusak.
Trener: Róbert Kaláber

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 11

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • RafałKawecki
    2025-10-31 21:21:21

    Gratulacje dla Torunia. Szanse na PP mają małe ale i tak bardziej chcieli.
    My, może w tym PP zagramy ale dobrze, że idzie Dzień Zaduszny bo w Unii chyba przyda się refleksja. Nie tylko nad przemijaniem ale też nad tym, że nie tak to chyba powinno wyglądać.

  • krych
    2025-10-31 21:29:19

    Tyczyński chyba poczuł się już gwiazdą i swoim głupim wyjściem BBCdał tlen Toruniowi z czego skrzętnie skorzystali. Proponuję więcej pokory. W karnych też nic nie pokazał.

    • kaznodzieja
      2025-11-01 01:06:11

      Jakoś od kilku meczy wiedziałem, że jeden mecz, którego Igor UNII nie wygra i posypią się gromy. A wiadomo, że Toruń potrafi strzelać. Trzymaj się Igor 👍

  • marcinek73
    2025-10-31 21:34:55

    Masz rację nie tak to miało wyglądać. Ja jednak patrzę na to z perspektywy Torunia. Szanse zaprzepaszczone zostały w meczu z Polonią Bytom. Jak nie wygrywa się meczu z beniaminkiem teoretycznie słabszą drużyną i liczy się na dobry wynik meczu ostatniej szansy to nie zawsze wyjdzie. I nie wyszło. Jeśli chodzi o Puchar Polski to największe szanse daje Zagłębiu. Jednak Jastrzębie ma doświadczenie w zdobywaniu pucharów, choć drużyna nie ta sama.

    • Andrzejek111
      2025-10-31 21:46:46

      Unia też przegrała z Polonią.

    • Cavrii
      2025-10-31 22:50:21

      Raczej wygrany mecz JKH w którym było prezentów po sam koniec, gdzie JKH z tercji na tercję była słabsza i w podonym układzie dziś z Unią, 5:3 wygrana i prezenty dwa na 5:5... sorry, ale drużyny przeciwne nie są w stanie więcej dać od siebie żeby nie być posądzony o przekupopmy mecz... ten PP, był w maszym zasięgu... nie miejmy pretensji o więcej prezentów bo było ich sporo i to w kluczowym momencie.... Mecz z Polnią może w tej perspektywie ważny na dłuższym rozrachunku...

  • oswfan
    2025-10-31 21:44:59

    Nasi Kanadyjscy obrońcy znowu sprezentowali parę bramek rywalom, ehh...

  • kijek od szczotki
    2025-10-31 21:50:04

    Słaba skuteczność, jeszcze słabsza defensywa. Jest nad czym pracować.

  • narut
    2025-10-31 22:09:45

    jak tam Petras ? dalej go nie widzicie w skałdzie ?

  • Prezydent
    2025-10-31 22:17:52

    Dzisiejszy mecz należał zdecydowanie do człowieka z p**** zamiast twarzy Kozłowskiego.

  • Zbigniew Zamorski
    2025-10-31 22:22:52

    Ja i wielu kibiców zastanawia się nad tym czy jest sens trzymać fińskiego obrońcy z numerem 77 on nie wiele wnosi do drużyny myślimy że lepiej żeby grał nasz wychowanek niż przeciwnemu obcokrajowiec

© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe