Hokej.net Logo
PAŹ
8
PAŹ
15

Huragan nie zważa na przeszkody (+VIDEO)

2009-02-06 09:08 NHL
Huragan nie zważa na przeszkody (+VIDEO)

Osłabieni brakiem swoich dwóch czołowych ofensywnych graczy i z rezerwowym bramkarzem w bramce Carolina Hurricanes wywieźli 2 punkty z najtrudniejszego terenu, jaki w hokeju można sobie wyobrazić. W meczu Florida Panthers - New York Islanders Słowak Richard Zedník zgłosił swój akces do nieoficjalnego konkursu na gola sezonu.

Huragany przyjechały do HP Pavilion w San Jose bez swojego kapitana, Roda Brind`Amoura, a w trakcie drugiej tercji Eric Staal doznał kontuzji w wyniku której nie wróćił już na lód. Wbramce Hurricanes stał Michael Leighton zastępujący nominalnie pierwszego bramkarza, Cama Warda. Bardzo długo zanosiło się, że mecz zakończy się zgodnie z oczekiwaniami. Sharks, którzy mieli przed pojedynkiem najlepszy w całej NHL bilans meczów u siebie 23-2-2 objęli najpierw prowadzenie 2:0, a później 3:1. Jeszcze przed trzecią tercją gospodarze prowadzili 3:2 i nikt w Kalifornii nie spodziewał się porażki. Tymczasem w 48. minucie po stracie Joe Pavelskiego i kapitalnym podaniu stojącego tyłem Matta Cullena Ray Whitney miał przed sobą właściwie pustą bramkę i nie zmarnował okazji na wyrównanie wyniku.

Jak się później okazało o wyniku musiały decydować rzuty karne. W ich pierwszej rundzie gola dla "Canes" zdobył Tuomo Ruutu, a Ryan Clowe przestrzelił. W drugiej serii nie trafili Pavelski (SJS) i Cullen (CAR), a nadzieje Rekinów na zwycięstwo przedłużył celnym strzałem Milan Michálek. W tej sytuacji cała odpowiedzialność spoczęła na Siergieju Samsonowie wykonującym ostatni rzut karny Hurricanes. Rosjanin nie zawiódł i pokonał Jewgienija Nabokowa dając swojej drużynie 2 punkty. Zespół z Raleigh wygrał w HP Pavilion po raz pierwszy od marca 2000, ale zajmuje obecnie dopiero 9. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej, z jednym punktem straty do ósmej pozycji dającej awans do play-offs. San Jose Sharks, którzy po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach przegrali dwa mecze z rzędu przed własną publicznością nadal z 78 punktami przewodzą Konferencji Zachodniej NHL. We wczorajszym spotkaniu Siergiej Samsonow obok decydującego karnego zdobył dla zwycięzców także gola w regulaminowym czasie gry, a Matt Cullen wykorzystał rzut karny w drugiej tercji i raz asystował.

37 strzałów rywali obronił Leighton i choć można go obwiniać za stratę drugiego gola był jednym z najlepszych graczy meczu. - To zwycięstwo pokazuje, że możemy rywalizować z każdym w tej lidze - powiedział Leighton, który wyszedł na lód w pierwszym składzie po raz pierwszy w tym roku. - W trzeciej tercji zagraliśmy niewiarygodnie dobrze i w żadnym momencie się nie poddaliśmy. Asysty przy wszystkich trzech golach Sharks zanotował wczoraj Milan Michálek. Trener Rekinów, Todd McLellan zaapelował po meczu do swoich największych gwiazd. - Chcę zobaczyć nasze indywidualności grające lepiej niż teraz, ale nie uważam, żeby dzisiejszy mecz generalnie był w naszym wykonaniu zły. McLellan miał pretensje do Pavelskiego za stratę, która doprowadziła do wyrównującego gola Hurricanes, a ponadto świetnie zdaje sobie sprawę, że w czterech meczach po przerwie na Mecz Gwiazd z trójki jego najskuteczniejszych graczy tylko Patrick Marleau zdobył gola, tyle że trafiając do pustej bramki.



Dwusetny gol w NHL Aleksandra Owieczkina nie pomógł Washington Capitals w pokonaniu Los Angeles Kings. Bohaterem wieczoru był Słoweniec Anže Kopitar, którego dwa gole i asysta przyczyniły się do wygranej Kings 5:4. Porażka zakończyła serię trzech zwycięstw "Stołecznych", za to gol Mike`a Greena dał mu rekord wśród klubowych obrońców - bramki w pięciu kolejnych spotkaniach. Owieczkin jest czwartym graczem w historii NHL, który strzelił 200 goli w ciągu pierwszych czterech sezonów w NHL. Wcześniej dokonali tego Mike Bossy, Wayne Gretzky i Mario Lemieux.

Boston Bruins przed meczem z Ottawa Senators mieli dokładnie dwa razy więcej punktów od rywali i po spotkaniu nic się nie zmieniło. "Niedźwiedzie" wygrały 4:3 dopiero po rzutach karnych dzięki trafieniu Per-Johana Axelssona w piątej kolejce. Po golu i asyście dla Bruins, którzy wygrali czwarty mecz zrzędu zaliczyli Zdeno Chára i Blake Wheeler, a dla Senators identyczny bilans uzyskał Daniel Alfredsson. Zespół z Bostonu z 84 punktami jest najlepszą drużyną w NHL.

Florida Panthers utrzymali ósme miejsce w Konferencji Wschodniej pokonując 3:2 New York Islanders. Bohaterem meczu był Słowak Richard Zedník, który zdobył przeciwko swojej byłej drużynie pięknego zwycięskiego gola (video poniżej) i zanotował asystę. Autorami pozostałych bramek Panthers byli obrońcy Jay Bouwmeester i Kārlis Skrastiņš. Defensorzy zdobyli dla Panter już 36 goli, najwięcej ze wszystkich drużyn NHL. Dla Islanders, którzy zakończyli serię czterech zwycięstw gola i asystę zanotował 19-letni Josh Bailey.

Nashville Predators pokonali 4:2 Anaheim Ducks, odnosząc trzecie zwycięstwo z rzędu. Autorem zwycięskiego gola był Martin Erat, trafiali także Ryan Jones, Jason Arnott i Vernon Fiddler, a 28 strzałów obronił Pekka Rinne. Mimo zwycięstwa Predators wciąż są na 13. miejscu w Konferencji Zachodniej, ale rywalizacja w niej jest tak zacięta, że zespół Barry`ego Trotza do miejsca dającego awans do play-offs traci zaledwie 4 punkty.

Hokeiści Edmonton Oilers w meczu z St. Louis Blues mogli sobie przypomnieć ubiegły sezon, w którym pobili rekord NHL wygrywając po rzutach karnych aż 15 meczów. Tym razem Sam Gagner, który w poprzednich rozgrywkach wykonywał najwięcej w lidze, 17 rzutów karnych strzelał po raz pierwszy w sezonie, ale nie zawiódł. Trafił także Robert Nilsson, a w regulaminowym czasie gry gola dla "Nafciarzy", którzy wrócili na miejsce dające awans do play-offs zdobył Sheldon Souray. Dla Blues trafił Jay McClement.

Celny strzał Cody`ego McLeoda przerwał serię pięciu zwycięstw Dallas Stars. Oprócz 24-letniego lewoskrzydłowego dla Colorado Avalanche bramki zdobywali Milan Hejduk (także asysta) oraz Marek Svatoš, a ich zespół wygrał ze Stars 3:2. Przy bramkach Steve`a Otta i Louiego Erikssona dla Gwiazd asystował Matt Niskanen. Fatalna w tym sezonie postawa Avalanche spowodowała, że mecz oglądało tylko 13 624 widzów.

Calgary Flames ulegli Chicago Blackhawks 2:5, a ich katem był Andrew Ladd, który startował do kariery właśnie w Calgary, występując w juniorskiej Western Hockey League w barwach miejscowych Hitmen. Ladd zdobył gola i dwa razy asystował, a trzy asysty zanotował Matt Walker, który w poprzednich 37 meczach obecnego sezonu zaliczył tylko 4 punktowe podania. Blackhawks mają już o 2 punkty więcej od Flames, ale Płomienie pozostają na 3. miejscu w Konferencji Zachodniej, jako liderzy Dywizji.

Gol Richarda Zedníka

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe