W drugim meczu najciekawiej zapowiadającej się serii JKH Jastrzębie doprowadziło do wyrównania, wygrywając w katowickiej "Satelicie" z GKS-em Katowice. Teraz rywalizacja przenosi się do Jastrzębia-Zdroju, więc w lepszej sytuacji na ten moment wydają się być jastrzębianie.
Obie drużyny zaczęły spokojnie ten mecz. Jednak goście mając świadomość przegranego wczorajszego pojedynku za wszelką cenę chcieli się zrewanżować. Pierwszą szansę zyskali już w 2. minucie, gdy karami dwóch minut ukarani zostali Jakub Wanacki, Mateusz Bepierszcz, oraz Hugo Jansons. Jastrzębianie, grając w 4 na 3 nie zdołali poważnie zagrozić bramce Murraya. W 5 minucie goście mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Teemu Pulkkinena, który przegrał pojedynek z Bence Bálizsem. Goście zrewanżowali się w najlepszy możliwy sposób i w 8. minucie wyszli na prowadzenie po golu Arkadiusza Kostka, który strzelił z korytarza bulikowego zaskakując Johna Murraya. Katowiczanie nie czekali długo i w 11 minucie wyrównali za sprawą petardy z pierwszego krążka Juraja Šimka a gol ten był ozdobą pierwszej tercji. W 15. minucie za zahaczanie na ławkę kar zjechał Mateusz Rompkowski, a 59 sekund później goście ponownie wyszli na prowadzenie za sprawą Dominika Pasia, który wykorzystał błąd Johna Murraya. Podopieczni Róberta Kalábera mogli już kilkadziesiąt sekund później podwoić wynik, ale Dominik Jarosz przegrał pojedynek z Murrayem. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 1:2 dla gości.
Mistrzowie Polski zaczęli z impetem drugą odsłonę, szukając wyrównania. Do 24. minuty hokeiści JKH Jastrzębia byli bezradni, aż do momentu, w którym doszło do wznowienia w tercji obronnej GKS-u Katowice, które miało miejsce w 25. minucie. Zawodnik gości wygrał walkę na buliku, krążek trafił do Olli-Petteri Viinikainena, który huknął z dystansu i nie dał żadnych szans bramkarzowi gospodarzy. Chwilę później przed szansą na podwyższenie rezultatu stanął Tuukka Rajamäki, który nie wykorzystał rzutu karnego po faulu na Kamilu Górnym. Jednak na radość z kolejnego trafienia jastrzębianie nie musieli długo czekać, bo w 30. minucie Antons Sinegubovs popisał się rajdem i pokonał golkipera GieKSy, który z pierwszym uderzeniem sobie poradził, ale krążek szczęśliwie wrócił na kij hokeisty gości, a ten drugi raz się nie pomylił. Sporo emocji i nerwowości sprawili sobie gracze JKH pod koniec drugiej tercji. Najpierw w 39. minucie za przeszkadzanie na ławkę kar odesłany został Łukasz Nalewajka. Niecałą minutę później katowiczanie grali już w podwójnej przewadze po karze dla Dominika Pasia. Wszystko skwitował trzy sekundy później Bence Bálizs, który wyekspediował krążek poza lodowisko i na starcie trzeciej tercji przed mistrzem Polski otworzyła się dogodna sytuacja na powrót do tej rywalizacji.
W trzecią tercję jastrzębianie wchodzili z trzema zawodnikami na ławce kar. Udało im się przetrwać pierwszą karę, ale wciąż katowiczanie grali w podwójnej przewadze i tę okazję na gola zamienił Marcin Kolusz, oddając atomowy strzał, a golkiper JKH nawet nie zdążył zareagować. Chwilę później goście zostali ukarani ponownie, a na ławkę kar musiał udać się Maciej Urbanowicz. Krążek znowu zatrzepotał w siatce, ale to Mark Kaleinikovas cieszył się z bramki w liczebnym osłabieniu. Zawodnik gości odważnie ruszył i sam sfinalizował akcję golem. Jakichkolwiek nadziei w 53. minucie pozbawił gospodarzy Jansons, który dobił strzał Radosława Nalewajki i Murray skapitulował szósty razy w tym meczu.
GKS Katowice - JKH GKS Jastrzębie 2:6 (1:2, 0:2, 1:2)
0:1 Arkadiusz Kostek - Lauri Huhdanpää (07:26)
1:1 Juraj Šimek - Mateusz Bepierszcz (10:38)
1:2 Dominik Paś (15:43, 5/4)
1:3 Olli-Petteri Viinikainen - Mark Kaleinikovas (24:07)
1:4 Antons Sinegubovs - Kamil Górny (29:41)
2:4 Marcin Kolusz - Grzegorz Pasiut, Joona Monto (40:51, 5/3)
2:5 Mark Kaleinikovas - Kamil Górny, Dominik Jarosz (43:09, 4/5)
2:6 Eduards Hugo Jansons - Radosław Nalewajka (52:16)
Sędziowali: Paweł Kosidło (główny), Krzysztof Kozłowski (główny), Sławomir Szachniewicz (liniowy), Wojciech Moszczyński (liniowy)
Minuty karne: 10-10
Strzały: 30-34
Widzów: 1044
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:1
Kolejny mecz: w poniedziałek o 18:00 w Jastrzębiu-Zdroju.
GKS Katowice: J. Murray - M. Rompkowski (2), M. Kruczek, B. Fraszko, G. Pasiut, B. Magee - M. Kolusz, R. Mrugała, J. Šimek, J. Monto, M. Bepierszcz (2) - A. Varttinen, J. Wanacki (2), M. Lehtonen, T. Pulkkinen (2), H. Olsson - D. Musioł, K. Maciaś, S. Hitosato, I. Smal, P. Krężołek (2).
Trener: Jacek Płachta
JKH GKS: B. Bálizs (2) - O. Viinikainen, A. Kostek, M. Urbanowicz (2), D. Paś (2), T. Rajamäki - K. Górny, E. Jansons (2), M. Kaleinikovas, J. Švec, L. Huhdanpää - Ē. Ševčenko, M. Bryk, R. Nalewajka, D. Jarosz, Ł. Nalewajka (2) - J. Onak, J. Kamienieu, P. Pelaczyk, R. Freidenfelds, A. Sinegubovs.
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: