Wszystko wskazuje na to, że pomysł wzmocnienia hokejowej reprezentacji Polski Kanadyjczykami z polskimi korzeniami nie jest tylko wymysłem działaczy z centrali. Sprawa jest bardzo poważna, co potwierdza Leszek Lejczyk, dyrektor sportowy PZHL."W sierpniu na juniorskie zgrupowania przybędą zza oceanu zawodnicy posiadający polskie paszporty i urodzeni w Polsce. Spełnienie obu warunków pozwala zagrać; w naszej reprezentacji z marszu, jeśli natomiast zawodnik urodził się gdzie indziej, to musi przynajmniej dwa lata grać; w naszej federacji. Odbędzie się także camp seniorów. Liczymy na takich graczy, którzy chcieliby na przykład w Polsce studiować; lub choć;by tylko poznać; nasz kraj. Przyjadą zapewne ci, którzy nie mają wielkich szans na grę w NHL lub w farmklubach" - powiedział Lejczyk, na łamach "Sportu".
SPORT/TK
Czytaj także: