Kanadyjski zdobywca Pucharu Stanleya stara się o rosyjskie obywatelstwo i chciałby kiedyś zagrać w reprezentacji Rosji. W wywiadzie opowiada także, w jaki sposób obchodzi sankcje międzynarodowe nałożone na rosyjski system bankowy.
Napastnik Dynama Moskwa Cédric Paquette rozpoczął starania o uzyskanie rosyjskiego obywatelstwa.
- Na razie jeszcze nie mogę zadeklarować niczego konkretnego. Zobaczymy, co z tego wyniknie. Mieliśmy w klubie rozmowę na ten temat, ale jak na razie nie mam niczego do powiedzenia dla mediów - stwierdził w rozmowie z rosyjską telewizją "Match TV".
Jednak dopytany czy złożył już dokumenty, czy tylko myśli o staraniach o obywatelstwo stwierdził:
- Jedno i drugie. Staramy się to zrobić. Trzy tygodnie temu zaczęliśmy w klubie ten temat. Zobaczymy, co się dalej wydarzy.
Paquette do ligi KHL trafił już po rosyjskiej agresji na Ukrainę. W 2022 roku przeniósł się do białoruskiego Dynama Mińsk, a przed rokiem związał się z Dynamem Moskwa. W maju ogłoszono, że z klubem ze stolicy Rosji przedłużył umowę na kolejne 2 sezony.
Gdyby dostał obywatelstwo, byłby kolejnym zawodnikiem moskiewskiego Dynama rodem zza oceanu, który został Rosjaninem. Wcześniej taką drogę przeszedł Amerykanin Brennan Menell.
- Rozmawialiśmy o tym. Zgadzam się z Brennanem, że jeśli już nie pierwszy rok grasz w KHL i wszystko ci pasuje, jeśli chcesz budować karierę w tej lidze i masz możliwość otrzymania rosyjskiego obywatelstwa, to dlaczego z tego nie skorzystać? - mówi 30-latek. - To idealna sytuacja i może pomóc w występach w KHL.
Oprócz Menella rosyjskie obywatelstwo w ostatnich miesiącach otrzymali także inni występujący w KHL zawodnicy zza oceanu: Cameron Lee czy Brendan Lepsic, zwolniony kiedyś z Washington Capitals za obraźliwe wpisy o kolegach z drużyny i kobietach w jednym z komunikatorów.
Paquette ma jednak z tej grupy największe dokonania. W NHL rozegrał łącznie 543 mecze w barwach Tampa Bay Lightning, Ottawa Senators, Carolina Hurricanes i Montréal Canadiens. W 2020 roku zdobył z Lightning Puchar Stanleya.
Jak sam mówi, chciałby w przyszłości znów zagrać razem z gwiazdą tej ostatniej drużyny Nikitą Kuczerowem, tym razem jako reprezentant Rosji.
- To byłoby świetne. Nie wiem czy bym się załapał do składu reprezentacji Rosji, ale oczywiście chciałbym zagrać znowu z Kuczerowem - mówi.
Kanadyjczyk mówi, że znakomicie żyje mu się w Moskwie.
- Moskwa jest wielkim i pięknym miastem. Jest wiele parków, zieleni i atrakcji. Rzuca się też w oczy, że miasto jest bardzo czyste - opowiada. - Żyje się w Moskwie przyjemnie i komfortowo.
Dodał także, że choć rosyjskie banki są obłożone zachodnimi sankcjami w związku z agresją Rosji na Ukrainę, to udaje mu się te sankcje obchodzić, by przesyłać pieniądze za ocean.
- Rozwiązałem ten problem jeszcze kiedy grałem w Mińsku 2 lata temu, a w ostatnim sezonie w Moskwie już nie było problemu - mówi. - Przesyłam pieniądze do Kazachstanu, a stamtąd oni już przelewają je na moją kartę w USA. System jest zorganizowany. Ktoś z obcokrajowców wysyła pieniądze w ten sam sposób, ktoś ma inną drogę. Ale generalnie wszystko działa tak, jak powinno.
Czytaj także: