- Wiemy już, że przed następnym sezonem trzon drużyny zostanie. Na pewno jednak nastąpią pewne zmiany w składzie, chociaż teraz nie będę mówił o nazwiskach, bo jest jeszcze za wcześnie - mówi w podsumowujące sezon rozmowie, a także o i planach na przyszłość prezes JKH GKS Jastrzębie, Kazimierz Szynal
Dzisiaj to srebro smakuje już wybornie, choć po przegranym u siebie meczu o złoto z Cracovią pewien niedosyt pewnie był.
- Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ale jeśli przed sezonem ktoś powiedziałby, że zdobędziemy wicemistrzostwo Polski, to wszyscy bylibyśmy zachwyceni. Była szansa na złoto, ale srebro to także ogromny sukces. To był najlepszy sezon dla naszego klubu w historii. Nigdy przecież nie przytrafiło się nam zdobycie Pucharu Polski i wicemistrzostwa kraju.
Osiągnięty sukces to wielka radość, ale chyba przede wszystkim dobry prognostyk na przyszłość.
- To na pewno powoduje, że więcej osób garnie się do hokeja. Mam na myśli przede wszystkim młodzież. Zainteresowanie jest naprawdę sporę. Grupy młodzieżowe osiągają również spore sukcesy. Mam tutaj na myśli srebrny medal młodzików. Wszystko idzie w dobrym kierunku.
Trzeba także wyraźnie podkreślić, że klub stabilnie funkcjonuje.
- To prawda. Dzięki sponsorom, głównie dzięki Jastrzębskiej Spółce Węglowej, mamy stabilną sytuację. To wszystko ma wpływ na to, że jastrzębski klub jest dobrze postrzegany w Polsce i nie tylko.
Kibice nie mogą doczekać się informacji o tym, jak w przyszłym sezonie będzie wyglądał pierwszy zespół.
- Wychodzimy z takiego założenia, że co roku zespół jest silniejszy. Dokonują się pewne korekty składu, ale to zdarza się co roku. Wiemy już, że przed następnym sezonem trzon drużyny zostanie. Na pewno jednak nastąpią pewne zmiany w składzie, chociaż teraz nie będę mówił o nazwiskach, bo jest jeszcze za wcześnie. Nie będę też przesądzał kto odejdzie, a kto zostanie. Ale jeżeli będzie zmiana, to będzie to zmiana na lepsze.
Zdradzi pan chociaż o jakie pozycje chodzi? Gdzie mielibyśmy się wzmocnić? Kto odejdzie?
- O konkretach nie porozmawiamy. Na pewno szukamy wzmocnień na każdą pozycję. A o tym, kto odejdzie na pewno nikt nie dowie się z mediów. Aktualnie nie zapadła żadna wiążąca decyzja w tym temacie.
A czy spośród zawodników, którzy mają ważne kontrakty, jest ktoś do "wyciągnięcia" przez inny klub.
- Myślę, że wszyscy zawodnicy, których chcemy zatrzymać zostaną w Jastrzębiu. Niektórzy zawodnicy mają w taki sposób skonstruowane kontrakty, że jest możliwe odejście. Ale do super drużyny, grającej w super lidze.
Kiedy możemy spodziewać się konkretów w kwestiach personalnych?
- Już toczą się rozmowy z naszymi wychowankami, którym kończą się kontrakty. Myślę, że zostaną one pomyślnie sfinalizowane w najbliższym czasie. Wszystko powinno się wyjaśnić jeszcze w kwietniu.
A co w kwestii zawodników z zewnątrz?
- Brani pod uwagę są zarówno zawodnicy grający w polskiej lidze, jak i zagranicą.
Nie jest jeszcze jednak przesądzone jak wyglądać będą limity dla obcokrajowców.
- Prawdopodobnie zostanie wszystko tak, jak było. Czyli sześciu zawodników zagranicznych, a także zapis o tym, że gracze, którzy grają ponad cztery lata w Polsce będą traktowani jak zawodnicy krajowi.
Na początku klub skupił jednak na tym, co najważniejsze, czyli na zatrudnieniu nowego trenera. Dlaczego Mojmir Trliczik?
- Bo nie jest to anonimowa postać. Przez ponad dwa lata prowadził Vitkovice. Zdobył z tym zespołem wicemistrzostwo Czech. Pracował z Liptovskym Mikulaszu, w słowackiej ekstralidze. A także był asystentem Aloisa Hadamczika na Igrzyskach Olimpijskich w Turynie.
Zatrudnienie szkoleniowca o takich osiągnięciach to czytelny sygnał, że gramy w przyszłym sezonie o więcej.
- Co roku walczymy o najwyższe cele. Na pewno będzie kilka zespołów, które powalczą o mistrzostwo Polski, a o tym, jak zagramy przekonamy się w następnym sezonie.
A co z budżetem klubu? Jakie są szanse na to, że budżet klubu będzie wyższy, aniżeli w poprzednim sezonie?
- Jestem optymistą i myślę, że budżet będzie trochę wyższy, aniżeli w poprzednim sezonie. Oczywiście głównie za sprawą naszego strategicznego sponsora, JSW. Mamy nadzieję, że Jastrzębska Spółka nadal będzie nas wspierać tak, jak dotychczas nas wspierała. To wpisuje się w strategię odpowiedzialnego biznesu i działania na rzecz lokalnej społeczności. Za to chciałbym podziękować, bo bez pieniędzy i organizacji w dzisiejszym sporcie nie da się nic zrobić.
Rozmawiał Jakub Kubielas
Czytaj także:
