Hokeiści KH Gdańsk rozegrają pierwsze mecze rewanżowej rundy I ligi we własnej hali. Rywalem zespołu Mateusza Strużyka będzie wicelider tabeli - Orlik Opole. Mimo poważnego kryzysu finansowego gospodarze nadal grają i to jak na razie ich... największy sukces.
Jak już informowaliśmy po odejściu Henryka Zabrockiego gdański zespół prowadzi dotychczasowy kapitan drużynyMateusz Strużyk. Jednak hokeista KH Gdańsk nie posiada jeszcze stosownych uprawnień, oficjalnie drużyną kierujeGrzegorz Chruściński.
Gdańszczanom sen zpowiek spędzają nadal kłopoty organizacyjne, chodzi przede wszystkim obrak sponsorów, wostatnim czasie doszło też do przetasowań we władzach klubu. Ze stanowiska, zkońcem roku, zrezygnował dotychczasowy prezesDobrosław Mańkowski, zaś wpierwszych dniach stycznia rezygnację zfunkcji szefa Rady Nadzorczej złożyłAndrzej Siewrukoraz do dymisji podał się jeden zczłonków rady -Krzysztof Giro. Wtej sytuacji miejsce wzarządzie klubu zająłKrzysztof Klinkosz.
-Kiedy na wiosnę podęliśmy się zadania reaktywacji hokeja, moje zadania były całkiem inne. Teraz wobliczu takiej, anie innej sytuacji personalnej, znalazłem się wzarządzie klubu. Wiem, że cały czas prowadzone są rozmowy wsprawie obsadzenia miejsca prezesa, mam nadzieję, że stanie się to wkrótce.Sytuacja jest trudna, zawodnicy grają za darmo, również rada izarząd nie pobierają ze spółki wynagrodzenia. Pracujemy na rzecz klubu po godzinach naszej pracy zawodowej, zresztą podobnie jak zawodnicy, których część również normalnie pracuje. Jest bardzo ciężko. Perspektywy są, ale bardzo mgliste, dlatego też apelujemy do wszystkich ludzi, którzy mogą nam pomóc nawet wzakupie pojedynczych elementów sprzętu owsparcie- powiedział Klinkosz.
Gdańszczanie zajmują obecnie 6 miejsce wtabeli 1.Ligi do piątego Naprzodu tracą 12 punktów.
-Brakuje nam dosłownie wszystkiego, taśm, sznurowadeł, kijów...Coś miało drgnąć po nowym roku, ale okazało się, że ludzi, którzy rozmawiali znami jeszcze kilka czy kilkanaście tygodni temu, już nie ma wklubie. Nie wiemy, czy te deklaracje są nadal aktualne, czy też po raz kolejny był to tylko zbiór pobożnych życzeń. Chyba nie wszyscy potraktowali pracę dla klubu do końca poważnie. Wostatnim czasie słyszeliśmy tylko wzajemne pretensje osób tworzących władze klubu. Szkoda, bo my poświęcamy swój czas isiły po to, by ten hokej wGdańsku przetrwał- powiedział nam jeden zzawodników zastrzegając anonimowość.
Hokej znalazł się więc po raz kolejny na ostrym wirażu, choć tak naprawdę jeszcze nie wyszedł na prostą.Istnieje niebezpieczeństwo, że po sezonie znów zabraknie seniorskiej drużyny.
-Nie mamy pojęcia, co będzie wprzyszłości, czy będziemy grać wGdańsku? Chcielibyśmy, aby tak było, ale dość mamy tego wiecznego kryzysu. Niech to będzie na ogólnie przyjętych zasadach- kontynuuje zawodnik.
Czytaj także: