O ostatnich spotkaniach ligowych, progresie w grze i pierwszym spotkaniu na własnym lodzie rozmawiamy z Michałem Kielerem, bramkarzem MH Automatyki Stoczniowca 2014 Gdańsk.
HOKEJ.NET: - Na mecze do Opola i Torunia jechaliście z nastawieniem, aby zdobyć pierwsze punkty. Nie udało się, co nie zagrało i spowodowało że przegraliście oba spotkania?
Michał Kieler, bramkarz MH Automatyki Stoczniowca 2014 Gdańsk: - Na pewno zdecydowały błędy indywidualne i dużo kar, które dostajemy za faule. One powodują, że brakuje nam sił później na odrabianie strat. Wiadomo zawsze jedziemy z nastawieniem po trzy punkty, jesteśmy beniaminkiem, ale trzeba pamiętać, że w tej lidze każdy może wygrać z każdym.
Co jest wynikiem tak wielu kar, które otrzymujecie?
- Nie powiem nic odkrywczego. Kary wiążą się z tym, że jeśli ktoś popełni jakiś błąd indywidualny, to potem drugi zawodnik najczęściej naprawia go faulem.
Rozmawiacie ze sobą na temat zbyt wielu kar? Czy trener Ekroth przekazuje wam swoje uwagi?
- Tak. Po każdym meczu w szatni analizujemy co było pozytywnego, a co negatywnego w meczu, nad czym musimy jeszcze pracować. Zawsze dążymy do tego, aby być lepszym.
Czy w porównaniu z pierwszym meczem w Jastrzębiu widzisz postępy w waszej grze?
- Na pewno gra wygląda lepiej, nie mamy takich problemów jak w pierwszych sparingach czy meczu z JKH. Jesteśmy nową drużyną, dopiero się zgrywamy. Na lodzie trenujemy od siedmiu tygodni, zaczęliśmy nieco później niż inne drużyny, ale z meczu na mecz jest lepiej i dojedziemy do tego, aż będzie doskonale.
W piątek 30.09 gracie pierwszy mecz sezonu przed własną publicznością z GKS-em Katowice, jakie jest wasze nastawienie przed tym meczem?
- Jesteśmy pozytywnie nastawieni, zapominamy o tym co było wcześniej i koncentrujemy się nad tym co przed nami, nad następnym meczami, celami na ten sezon i założeniach trenera. Wiadomo będziemy starali się wygrać ten mecz.
- W zespole z Katowic grają twoi byli koledzy z Zagłębia Sosnowiec, trenowałeś z nimi przez wiele lat zatem pewnie wiesz w jaki sposób strzelają i nie będą dla ciebie zagrożeniem?
- Staram się na to nie patrzeć z tej strony. Każdy mecz jest inny. Są inne sytuacje, krążek różnie się odbija. Nie należy w ten sposób gdybać, ale trzeba być skupionym przez cały mecz i na każdej akcji. Cieszę się, że będę mógł zagrać przeciwko nim, ale mam nadzieję, że to moja drużyna odniesie pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Na koniec chciałbyś zachęcić kibiców do przyjścia na mecz z GKS-em Katowice?
- Mamy nadzieję, że Hala Olivia zapełni się do ostatniego miejsca. Na pewno lepiej gra, kiedy lodowisko jest pełne i jest doping, to dodaje nam zawodnikom tak zwanego „kopa” Bardzo chcemy wygrywać mecze bo zdajemy sobie sprawę, że tego hokeja brakowało w Gdańsku. Będziemy starać się zadowolić każdego, dlatego zapraszamy wszystkich na nasze mecze na Hali Olivia.
Rozmawiał Mikołaj Pachniewski
Czytaj także: