Cały czas czekam na rozwój sytuacji w Oświęcimiu. Wszyscy tutaj się angażują w pomoc nawet posłowie z powiatu oświęcimskiego. Miejmy nadzieje, że już niedługo wyjaśni się moja sytuacja, bo mnie to też męczy gdzie będę grał. – powiedział Waldemar Klisiak.
- Nie chciałbym w takiej sytuacji zostawiać klubu z Oświęcimia i chciałbym podjąć się ratowania hokeja w tym mieście. Wiele może się wyjaśnić w tym tygodniu. Czuję się jeszcze na siłach grać na wysokim poziomie. Kilku doświadczonych zawodników plus młodzież i można stworzyć ciekawy zespół. Na pewno to nie będzie już ta Unia, ale gdy znajdą się sponsorzy, zawodnicy pozostają to nie będziemy stali na straconej pozycji. – dodaje Klisiak.
- Oczywiście chciałbym jak najszybciej wyjaśnić gdzie będę występował. Dwa kluby (Zagłębie i Podhale), z którymi jestem już po rozmowach, czekają na moją odpowiedź. Na pewno bliżej jest mi do Zagłębia Sosnowiec gdzie przemawia bliższa odległość do mieszkania. Nie chce zostawiać samej żony, dzieci i domu. Aspekty finansowe na pewno nie odgrywają znaczącej roli, bo kwoty są podobne. Za Podhalem przemawia stabilność finansowa gdzie w Zagłębiu nikt nie wie jak to jest. – argumentuje zawodnik.
- Trudno mi powiedzieć czy jest szansa na powrót Tomka Jaworskiego i Mariusza Puzia do Oświęcimia. Jeśli sytuacja w Unii się ustabilizuje to jest to możliwe, ale to zależy od ludzi którzy będą z nimi rozmawiać i będą potrafić ich namówić do powrotu i ratowania hokeja w Oświęcimiu. – dodaje.
- O powiększeniu Ekstraligi trudno mi się wypowiadać. Na pewno jest to dla mnie zaskoczenie, chociaż Unii Oświęcim teraz będzie łatwiej. Taka była decyzja władz PZHL i miejmy nadzieje, że podjęli właściwą decyzję. Na pewno pod względem sportowym lepiej żeby pozostało 8 zespołów, lecz patrząc na piękną halę w Sanoku i ich kibiców może im to pomóc w znalezieniu sponsorów. Jednak nie chciałbym się za wiele wypowiadać, bo na oceny będzie czas po sezonie, zobaczymy czy system się sprawdzi. – wypowiedział się Klisiak na temat powiększenia ligi do 10 zespołów.
Rozmawiał: Sebastian Królicki
Czytaj także: