Kolejne negocjacje przedstawicieli NHL i stowarzyszenia graczy tej ligi, w Toronto, zakończyły się fiaskiem. Na to spotkanie NHL przygotowała propozycje, które zostały odrzucone przez drugą stronę.
Stowarzyszenie zawodników nie przygotowało z kolei żadnych nowych ofert.
Szefowie ligi 17 marca zaproponowali umieszczenie we wzajemnej umowie zapisu o określeniu pułapu płac dla hokeistów w wysokości 37,5 miliona dolarów, ale z zastrzeżeniem, iż wykluczona byłaby zależność wysokości wypłat od zysków. Alternatywna oferta określała górny limit płac zawodników - 54 procent zysku NHL.
"Strona zawodników rozpoczęła spotkanie od odrzucenia naszych propozycji z 17 marca" - powiedział wiceprezydent NHL, Bill Daly. Dodał jednak, że jeszcze w tym tygodniu ma dojść do ponownego spotkania obu stron. Informację tę potwierdził członek kierownictwa NHLPA, Ted Saskin.
Brak nowej umowy między właścicielami klubów a stowarzyszeniem NHLPA, określającej zasad płac hokeistów, był przyczyną odwołania sezonu NHL 2004/05, a także tradycyjnego meczu gwiazd i draftu. Poprzednia wygasła we wrześniu 2004 r.
Po decyzji o zakończeniu sezonu szefowie ligi skierowali zażalenie na NHLPA do narodowego urzędu ds. pracowniczych. Z kolei stowarzyszenie graczy zagroziło agentom hokeistów, że jeżeli wyrażą zgodę na rozpoczęcie nowego sezonu bez zgody NHLPA - to stracą licencję. NHLPA zagroziła drugiej stronie, iż w przypadku braku porozumienia znów zażąda od NHL wypłacania zawodnikom zapomogi w wysokości od pięciu do dziesięciu tysięcy dolarów.
skh
PAP
Czytaj także: