John Tortorella właśnie przestał być trenerem Philadelphii Flyers. "Lotnicy" ostatnie zwycięstwo w regulaminowym czasie odnieśli 25 lutego
– Mam nadzieję, że osiągnęliśmy już swoje dno, że od teraz można już tylko piąć się w górę – powiedział dziennikarzom Daniel Brière, generalny menedżer podczas swojego oświadczenia, w którym poinformował o zakończeniu współpracy z Tortorellą. – Uznałem, że czas już na to rozwiązanie, jest ono wynikiem całej kumulacji czynników. Trener nie dogadywał się z zawodnikami, nie miał pomysłu, nie miał wizji, fatalnie komunikował się z klubem i z mediami. Koniec.
– To część tego biznesu. Pomimo całej gamy emocji musimy po prostu iść do przodu – dodał Brad Shaw, który będzie trenerem Flyers do końca sezonu a od trzech lat pełni funkcję asystenta kapitana.
– Nie jesteśmy jeszcze na etapie poszukiwań, mamy na ten moment ważniejsze rzeczy na głowie – przyznał Brière zapytany o to, czy klub rozgląda się za nowym głównym szkoleniowcem.
Tortorelli nie udało się zakwalifikować Flyers do fazy play-off od trzech sezonów. W ciągu dwudziestu trzech sezonów w NHL trenował New York Rangers, Tampa Bay Lightning (zdobył z tym klubem Puchar Stanleya w 2004 roku), Vancouver Canucks, Columbus Blue Jackets i Flyers. 30 stycznia został siódmym trenerem, a pierwszym urodzonym w USA, pod wodzą którego rozegrano 1600 meczów w lidze. Dwukrotnie był wybierany najlepszym szkoleniowcem ligi (2004 i 2017). Mając 66 lat, jest najstarszym aktywnym trenerem w NHL.
Czytaj także:
