Kruszyński: Do końca meczu wierzyliśmy w naszą wygraną
KS Katowice Naprzód Janów w sobotnie popołudnie po ciężkich bojach uporał się z MOSM-em Tychy, z którym wygrali ostatecznie 4:3. – Pierwsza tercja zaważyła na losach całego spotkania – stwierdził Michał Kruszyński.
Katowiczanie nieźle rozpoczęli to spotkanie. Już w 8. minucie meczu otworzyli wynik spotkania za sprawą Kacpra Maciasia, który zdobył bramkę.... w liczebnym osłabieniu. Natomiast już niecałe 6 minut później gospodarze prowadzili 3:0.
– Wydaje mi się, że pierwsza tercja zaważyła na losach całego spotkania. Poszła ona po naszej myśli, lecz po niej lekko się wdarło rozluźnienie – przyznał 16-latek.
Jednak tyszanie nie odpuścili i próbowali się podnieść. Pierwsze efekty tego były już na początku drugiej odsłony tego spotkania, kiedy to Jan Krzyżek zmniejszył straty do rywali.
– Spodziewaliśmy się, że będzie to wyrównany mecz, ale zaskoczyła nas determinacja naszych rywali i ich walka do ostatniej sekundy spotkania – zaznaczył wychowanek Naprzodu Janów.
Ostatecznie mimo, iż tyszanie złapali kontakt na 4:3 i mieli ponad 12 minut, aby wyrównać stan rywalizacji, to katowiczanie cieszyli się z pełnej puli.
– Do końca meczu wierzyliśmy w naszą wygraną, a dobra praca całej drużyny oraz taktyka trenera pozwoliła nam utrzymać wynik do końca meczu – zakończył.
Komentarze
Lista komentarzy
WitekKH
Kolejne spotkanie Naprzodu, w którym po solidnej pierwszej tercji, później następuje obniżenie jakości gry i oddanie inicjatywy rywalowi.
Najważniejsze jednak, że drużyna po słabszym początku, teraz punktuje i pnie się w ligowej hierarchii.