W 40. kolejce TAURON Hokej Ligi GKS Tychy pokonał przed własną publicznością JKH GKS Jastrzębie 2:1. Tym samym podopieczni Pekki Tirkkonena umocnili swoją pozycję lidera tabeli. Dobry debiut w wykonaniu Alanena, który otworzył wynik spotkania.
Mecz rozpoczął się od szybkich i ofensywnych akcji drużyny z piwnego miasta. Już po zaledwie 155 sekundach gospodarze wyszli na prowadzenie. Wynik spotkania otworzył nowy nabytek ekipy z de Gaulle’a. Jare-Matias Alanen bo o nim mowa, posłał gumę do bramki po dobitce. Kilka chwil później jastrzębianie rozpoczęli grę w przewadze w wyniku kary mniejszej dla Mark Viitanena. Podopieczni Róberta Kalábera nie wykorzystali dwóch minut, a tyszanie pod koniec gry w osłabieniu wyprowadzili ciekawą kontrę, ale Vilho Heikkinen nie dał się zaskoczyć. Później oba zespoły grały zawzięcie i nie szczędziły sobie razów.
W drugiej tercji tempo gry nie osłabło. Goście dążyli do wyrównania, gospodarze chcieli podwyższyć prowadzenie. Ze swoich obowiązków dobrze wywiązywali się obaj bramkarze. Lider tabeli mimo dobrej wymiany podań w tercji ataku nie wykorzystał przewagi.
W 33. minucie spotkania Rasmus Heljano uciekł obrońcom JKH i znalazł się w sytuacji sam na am z Vilho Heikkinena. Guma po strzale zatrzymała się tuż przed linią bramki, a wykorzystał to Filip Komorski, dla którego dobitka była formalnością. Strata drugiego gola zmobilizowała gości. Zespół znad czeskiej granicy wykorzystał grę w przewadze, a na listę strzelców wpisał się Teemu Pulkkinen, dla którego był to już 24. gol w tym sezonie.
Ostatnie dwadzieścia minut zapowiadało się emocjonująco. Minuty uciekały, a wynik pozostawał bez zmian. Na trybunach - podobnie jak na lodzie - ciśnienie rosło. Oba zespoły wyprowadzały solidne natarcia na bramkę rywala.
Kilka minut przed końcem spotkania o czas poprosił Róbert Kaláber. Ostatnie 37 sekund spotkania toczyło się w napiętej atmosferze. Zawodnicy obu klubów odwiedzali ławkę kar, a JKH grało z dodatkowym zawodnikiem w polu w związku z manewrem z wycofaniem bramkarza. Tyszanie dobrze bronili, na 6 sekund przed końcową syreną Bartosz Ciura wybił krążek z tercji obrony.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 2:1 (1:0, 1:1, 0:0)
1:0 Jere-Matias Alanen - Mateusz Gościński, Valtteri Kakkonen (02:35)
2:0 Filip Komorski - Rasmus Heljanko, Alan Łyszczarczyk (32:51)
2:1 Teemu Pulkkinen - Aleksi Mäkelä, Jakub Žůrek (36:23, 5/4)
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Marcin Polak (główni) - Piotr Kot, Artur Hyliński (liniowi)
Strzały: 30-39
Minuty karne: 12-8
Widzów: 2043
GKS Tychy: T. Fučík - O. Viinikainen (2), V. Kakkonen (2), M. Lehtonen (2), J. Monto, B. Jeziorski - M. Bryk, O. Bizacki (4), A. Łyszczarczyk, F. Komorski, R. Heljanko - B. Pociecha, B. Ciura, M. Viitanen (2), W. Turkin, D. Paś - K. Sobecki, M. Ubowski, J. Krzyżek, J. Alanen, M. Gościński.
Trener: Pekka Tirkkonen
JKH GKS: V. Heikkinen - T. Ronkainen (2), A. Mäkelä, M. Kaleinikovas, H. Kuru, T. Pulkkinen - J. Žůrek (2), E. Bagin, M. Kasperlík (2), S. Kiełbicki, S. Petráš - V. Kunst, K. Górny, M. Urbanowicz, Ł. Nalewajka, M. Zając - N. Blomberg (2), P. Hanzel, R. Nalewajka, J. Ślusarczyk, T. Szczerba.
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: