Hokej.net Logo

Liga w terminie?

Liga w terminie?

Wszystko zależy od działaczy klubowych, którzy zadeklarowali chęć przystąpienie do rozgrywek ligowych. To oni dyktować będą tempo prac - wyjaśnia prezes Polskiej Hokej Ligi.

Spór pomiędzy pięcioma klubami oraz spółką PHL powoli obrasta w legendę, a na pewno przeszedł już do historii Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Poniedziałkowe spotkanie sternika związku, Piotra Hałasika, z szefami klubów może nie wyprostowało wszystkich krętych ścieżek, ale sytuacja została nieco załagodzona. Niemniej wiele wątpliwości pozostało i wcale nie ma pewności, że start rozgrywek nastąpi w ustalonym terminie. Inauguracja sezonu, wedle naszych informacji, ma nastąpić w niedzielę, 8 września. Czy tak będzie?...

Czekał pan z niecierpliwością na finał rozmów szefa związku z prezesami klubów? - pytamy prezesa spółki Polska Hokej liga, Mariusza Wołosza.

- Oczywiście, że tak. Jesteśmy na pograniczu terminów wyznaczonych regulaminowo dla ligi, więc była to dla mnie istotna informacja w kontekście - co dalej.

Jak pan odebrał komunikat klubów po tym spotkaniu?

- Szczerze mówiąc, spodziewałem się takiego obrotu sprawy I po raz kolejny się przekonałem, że ta grupa działaczy nie podnosi już kwestii merytorycznych.Dowodem tego jest opublikowanie komunikatu, który jest zupełnie nielogiczny.

To jak rozwiązać tę sprawę? Istota sporu między klubami i PHL chyba pozostaje?

- W mojej ocenie i w myśl obowiązującego ładu prawnego związku nic się nie zmienia. Wczoraj upłynął czas zgłaszania się do ligi, zaś na zakończenie dzisiejszego dnia (rozmowa była prowadzona wczoraj w południe - przyp. red.) spotkam się z prezesem oraz mecenasem związku i rozważymy możliwość przesunięcia terminów zgłoszeń oraz wdrożenia procesu licencyjnego.

Ustalimy ostateczny termin i - z całą mocą podkreślam - innych możliwości nie ma! Jesteśmy otwarci na dialog. W trakcie sezonu możemy dyskutować o pewnych zmianach regulaminowych, ale pod warunkiem, że kluby będą wnioskowały o merytoryczne i zasadne poprawki.

Na tę chwilę, jeszcze raz podkreślam, nie ma takich wniosków. I nie ma też odstępstw od tego, co zostało zapisane w regulaminach, zaakceptowanych przez zarząd i potwierdzonych głosowaniem delegatów podczas zjazdu sprawozdawczego związku.

Wprowadzaliście poprawia zgodnie z sugestią przedstawicieli klubów?

- Oczywiście i na naszej stronie internetowej jest zapis tego, co robiliśmy. Natomiast oczywistą rzeczą jest, że nie mogliśmy się zgodzić na wszystkie poprawki, bo wiele było kuriozalnych. Cracovia- dla przykładu - oczekiwała, że jeżeli wykorzystamy wizerunek jej maskotki klubowej, to za każdym razem musimy klub prosić o zgodę. To raczej absurdalne i nie do przyjęcia.

Jaki teraz pan wykona ruch?

- Ustalimy z prezesem oraz mecenasem krótki termin zgłoszeń. Jeżeli wpłyną wnioski o przystąpienie do rozgrywek, to szybko wdrożymy cały proces licencyjny. Wówczas też ogłosimy terminarz rozgrywek. Jeżeli ktoś będzie mówił jeszcze o innych koncepcjach, to będzie oznaczało, że nie zapoznał się szczegółowo z regulaminem związku.

Prezes Hałasik, po poniedziałkowym spotkaniu, wspominał o zespole roboczym, który będzie pracował nad regulaminami. Będzie pan w nim uczestniczył?

- Tak, oczywiście, ale chciałem podkreślić, że regulaminy obowiązują i my możemy je poprawiać. Na razie na ich bazie mamy uruchomić rozgrywki.

Rozgrywki pod egidą PHL?

- Oczywiście że pod egidą PHL - na dziś innych możliwości nie ma.

A co z „dzikimi kartami"? Komunikat związku mówi, że o nie ubiegają się zespoły z Nowego Targu i Krynicy.

- Jeżeli do związku wpływa wniosek, to zgodnie z przepisami musi go zaakceptować zarząd. Jeżeli się on nie zbiera, to regulamin stanowi, że w czasie między spotkaniami tego gremium, decyzję podejmuje prezydium zarządu. Prezydium pozytywnie zaakceptowało wnioski Podhala i KTH. Mamy akceptację prezydium zarządu i teraz PHL będzie decydowała o przydzieleniu licencji, ale po złożeniu odpowiednich dokumentów.

O Podhalu mówiło się od dawna, zaś o Krynicy zaledwie od kilku dni. Co z tym fantem zrobić?

- Pewnie już pan wie, że kluby wyraziły aprobatę podczas spotkania z prezesem Hałasikiem. Skoro umożliwia się grę Podhalu, to również można zezwolić KTH. Z tego, co mi wiadomo, tylko przedstawiciel klubu z Oświęcimia miał inne zdanie i powiedział, że nie widzi takiej możliwości.

W tej sytuacji ruszymy 8 września, zgodnie z harmonogramem?

- Jeżeli wnioski licencyjne wpłyną w krótkim terminie - do poniedziałku czy do wtorku - to taka możliwość istnieje. Proszę zwrócić uwagę, że o zgodę na imprezy masowe trzeba ubiegać się na 30 dni przed spotkaniem. Kluby mówią o braku czasu, ale to w związku z ich działaniami mamy opóźnienie. Na tę chwilę nie ma żadnych merytorycznych przeszkód, by tych wniosków nie realizować. Nawet prezes podczas spotkania zasugerował, by w tym sezonie odstąpić od powierzchni reklamowych, jakie byłyby we władaniu spółki. Tym samym pozbawia się spółkę możliwości zarabiania, a pragnę przypomnieć, że wpisowe muszę oddać z powrotem do związku. Nie będę mógł sprzedawać miejsc reklamowych, bo kluby tego nie chcą. Nie ma w tym przypadku merytorycznych argumentów, lecz zwykła ludzka niechęć.

Czy nie wydaje się panu, że to jest gra na zwłokę? Może chodzi o... usunięcie prezesa Hałasika ze stanowiska?

- Też o tym często myślałem. Nie chcę mówić o szefie czy za szefa. Jednak ostatnio usłyszałem, że to ja wykonuję skok na kasę. A chciałbym przypomnieć, że na tę chwilę spółka nie ma żadnych wpływów. To jakie miałbym wyciągnąć pieniądze z tej spółki?...

Rozmawiał Włodzimierz Sowiński - Dziennik Sport

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe