W poniedziałek, 8 lipca, Development Camp rozpoczną zawodnicy aspirujący do gry w zespole Florida Panthers. Na obozie rozwojowym świeżo upieczonych zdobywców Pucharu Stanleya pojawi się jeden Polak - Krzysztof Maciaś.
Urodzony w Nowym Targu skrzydłowy to niewątpliwie najbardziej utalentowany polski napastnik młodego pokolenia. Rok temu - po udanych występach w ligach młodzieżowych w Czechach - przeniósł się do Western Hockey League, która jest jedną z najlepszych lig juniorskich w Ameryce Północnej. W zespole Prince Albert Raiders rozegrał 70 spotkań, w których zgromadził 48 punktów na 23 bramki i 25 asyst.
20-letni napastnik wystąpił też w reprezentacji Polski w tegorocznych Mistrzostwach Świata Elity. W siedmiu starciach zdobył dwie bramki, zostając tym samym najlepszym strzelcem biało-czerwonych na tym turnieju. Oba gole zdobył w przegranym po dogrywce meczu z Łotwą 4:5.
W naszym kraju każdy ściskał kciuki, aby pochodzący z Nowego Targu zawodnik został wybrany w tegorocznym drafcie, jednak tak się jednak nie stało. Młodszy z braci Maciasiów otrzymał za to zaproszenie od Florida Panthers, świeżo upieczonych zdobywców Pucharu Stanleya, na Development Camp. To obóz rozwojowy, na którym klubowi działacze i skauci oceniają umiejętności i potencjał graczy, którzy skorzystali z ich zaproszenia.
– Do samego końca miałem nadzieję, że może uda mi się trafić na draft, ale doskonale zdawałem sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie. Ogromnie się cieszę, że dostałem zaproszenie na Development Camp i to od najlepszej drużyny zakończonego niedawno sezonu ligi NHL – wyjaśnił Krzysztof Maciaś, cytowany przez serwis internetowy Polsatu Sport.
Dodał też, że ten temat pojawił się już podczas Mistrzostw Świata Elity, a tą kwestią zajmował się jego menedżer. On chciał się skupić wyłącznie na występach w czempionacie, który nasza kadra rozgrywała w Ostrawie.

Teraz utalentowanemu napastnikowi nie pozostaje nic innego, jak zaprezentować się na tym obozie z jak najlepszej strony. Warto zaznaczyć, że zawodnicy, którzy pozostawią po sobie najlepsze wrażenie otrzymają zaproszenie na wrześniowy Rookie Camp, który może być przepustką do podpisania kontraktu w organizacji.
– Dołożę wszelkich starań, abym się znalazł w tym gronie i wypadł na tym obozie jak najlepiej. Wtedy też okaże się, gdzie będę przygotowywał się do nowego sezonu i ewentualnie jaki to będzie klub – wyjaśnił nowotarżanin.
Jak już informowaliśmy, generalny menedżer Prince Albert Raiders Curtis Hunt przyznał, że chciałby zobaczyć Maciasia w swoim zespole ponownie.
– Maciaś jest chłopakiem, który przyszedł, strzelił dla nas 22 gole i myślę, że chcielibyśmy zobaczyć go z powrotem, żeby być może zbudował coś na bazie z tamtego sezonu i sprawił, żebyśmy mieli naprawdę trudne decyzje, jeśli chodzi o 20-latków – skomentował Hunt w rozmowie z gazetą "Prince Albert Daily Herald".
Czytaj także: