Hokej.net Logo
MAJ
7

Mark Messier - znienawidzony idol

2023-09-07 12:00 NHL
Legendarny zawodnik NHL, Mark Messier.
Legendarny zawodnik NHL, Mark Messier.

Jeden z tak zwanych „nietykalnych”. W kanadyjskich mediach jest na równo z Waynem Gretzkym, którego zasług nie trzeba wymieniać, ale też z Mikiem Milburym, o którym większość kibiców New York Islanders myśli to, co o pewnym polityku, który kazał się brzydko nazwać w przypadku sprzedania ideałów. Mark Messier, bo o nim mowa, pojawia się we wszystkich mediach, wszystkich wywiadach i wszystkich rozmowach dotyczących czegokolwiek związanego z kanadyjskim hokejem (i nie tylko). Choć zdobył Puchar Stanleya z Oilers i Rangers, to ten gracz wcale nie ma dobrej opinii, a „tu na dole” fani wcale nie piszą peanów na jego temat. Czego o legendarnym kapitanie Rangers nie mówią nam hokejowi dziennikarze zza Oceanu?

W skrócie o osiągnięciach

Sześć Pucharów Stanleya (pięć z Oilers, jeden z Rangers) w ciągu 10 lat mówi wiele o zawodniku. Prawie 1800 spotkań, prawie 1900 punktów i prawie 2000 minut kar. Tego nie da się zrobić ot tak. Trzeba oczywiście pamiętać, że działo się wraz z takimi zawodnikami jak Gretzky, Kurri, Leetch, Richter czy Fuhr. Nie można jednak powiedzieć, że Mark zdobył to tylko dzięki nim. To wszyscy pozostali zdobyli te trofea dzięki takim jak on.

Dodatkowo twardo, brutalnie grający, absolutnie bezkompromisowy i zupełnie nieposiadający w sobie pierwiastka strachu. Urodzony lider, którego to „liderowanie” w końcu zgubiło

Mark Messier obraził się  na Rangers, bo ci nie przybiegli do niego pierwsi

Gdy wielki Mark Messier, który do niedawna miał jeszcze sezon wart 99 punktów, zmienił barwy na Vancouver Canucks, tłumaczeniom standardowym przy tego typu ruchach nie było końca. „To był czas na zmiany” i tego typu banialuki wypełniły przestrzenie prasowe. W końcu jednak Messier wyjawił prawdziwy powód.

Otóż 1 lipca 1997 roku okazało się, że New York Rangers nie byli pierwszymi, którzy zadzwonili do niego z prośbą o grę w ich organizacji. To rozzłościło 36-letniego już wtedy zawodnika, który stwierdził, że jego lojalność była jego słabością i została karygodnie wykorzystana przez Strażników, którzy nie przybiegli jako pierwsi. Co więcej, chętni do przebudowy Rangers zaproponowali mu kontrakt jednoroczny na sumę czterech milionów dolarów, co Mark odebrał jako obrazę majestatu. Wtedy to najbardziej dał się poznać jako „gwiazdor” przekonany o tym, że prawa hokejowego rynku i postępujący wiek go nie dotyczą.

Mark Messier zażądał numeru zmarłego zawodnika

Kibice „Nafciarzy” „Strażników” traktują Messiera jak pół-boga. Kibice Canucks natomiast za największy błąd w historii organizacji. Messier zamierzał traktować organizację, jak swoją zabawkę i wyładować swoje frustracje związane z wydarzeniami w Nowym Jorku. Na „dobry” początek stwierdził, że nie odda numeru 11 i „Orki” mają mu go przyznać bez względu na wszystko.

W 1974 roku na nowotwór zmarł jeden z ulubieńców Canucks, Wayne Maki. Zawodnik zasłynął bójką hokejową tak brutalną, że cały hokejowy świat dołożył wszelkich starań, by zniknęła ona z naszej świadomości (o czym napiszemy na pewno). Maki rozegrał niecałe trzy sezony w barwach ekipy z Kolumbii Brytyjskiej, będąc ich podporą i głównym elementem marketingowym. Po jego śmierci, organizacja zastrzegła jego numer 11, którego zażądał Messier. Dostał go, ale zniesmaczenie fanów i sympatyków zaczęło od tej pory znacząco rosnąć.

Mark Messier grał łokciami częściej niż głową

„Mess” słynął z tego, że chętnie grał łokciami, a jeszcze chętnie atakował nimi głowy rywali. Nikt nie był bezpieczny, a Mark często pozostawał bezkarny w racji lubowania się w krwawych pojedynkach na pięści. W 1994 roku absolutnie nokautuje legendarnego Mike’a Modano. Nikt nie szuka zemsty za to, co zrobił Messier. Dodatkowej dramaturgii dodali dramatyczni sanitariusze. Modano trafił na nosze z usztywnionym karkiem krzycząc z bólu. Dosłownie przed karetką kamera uchwyciła moment, gdy obsługa medyczna upuszcza nosze i Modano ląduje na boku nie mogąc w żaden sposób się ruszyć. „Tumiwisizm” Messiera w całej sytuacji denerwował nawet kibiców Rangers.

W 1984 roku z kolei uradowani kibice Kanady cieszyli się, gdy Messier trafił łokciem w okolice oka Władimira Konina ze Związku Radzieckiego. Konin w momencie upada, zalewa siebie i taflę krwią, a po chwili zjeżdża do boksu nie mogąc zatamować czerwonego potoku wylewającego się z twarzoczaszki.

Przykłady można mnożyć. Jedno jest pewne – Messier uwielbiał grać łokciami, robił to intencjonalnie i był jednym z prowodyrów dyskusji na temat walki z nadmierną ostrością w NHL.

Dostał kapitaństwo, by pokazać draństwo

Trevor Linden, legendarny kapitan Canucks, oddał literkę „C” na koszulce Markowi, by pokazać mu jakim szacunkiem darzy go za jego osiągnięcia. Rzeczywiście dawno nikt nie widział Marka bez oznaczenia kapitana na trykocie (ostatni raz w 1988 roku).  Niecały rok później Linden otwarcie przyznał, że żałuje swojej decyzji.

Mimo pozycji lidera i wszystkich możliwości wyciągnięcia Canucks na szczyt, Messier niemal ostentacyjnie okazywał brak zainteresowania gra. Nie rozmawiał ze swoimi zawodnikami, nie wykazywał zainteresowania, nie rzucał się w ich obronie, jak czynił to w poprzednich ekipach. Szybko schodził do szatni i nie odzywał się do nikogo. Linden przyznał, że obecność Messiera w szatni powodowała wrogą atmosferę. Wydawał się też być bez formy, nudny, leniwy i ociężały.

Obrażalski Messier pociągnął Canucks na dno

Po podpisaniu trzyletniej umowy z Vancouver za 6 milionów dolarów za sezon, kibice z Kolumbii Brytyjskiej byli przekonani, że są na prostej drodze do Pucharu Stanleya. Swoją drogą, polecam zobaczyć oryginał kontraktu, którego fotografia krąży po sieci (wygląda jak kartkówka pisana na szybko w gimnazjum). W ekipie był już Markus Näslund, Trevor Linden, Aleksander Mogilny czy Todd Bertuzzi.

Zamiast twardej gry, niemal 100 punktów i przywództwa na poziomie napoleońskim, Messier wsławił się krótkimi, szybkimi zmianami, nieoddawaniem strzałów i szybkim powrotem do szatni. Nieraz doprowadzał kibiców do ostateczności, gdy wbrew reprymendom trenera wychodził na lód i schodził z niego dokładnie wtedy, kiedy chciał, co rusz kradnąc czas na lodzie kolegom z drużyny. Jego przywódczy charakter i ogromna osobowość sprawiły, że jego toksyczne podejście udzieliło się całej drużynie, prowadząc w końcu do jej rozpadu i załamania. Drużyna z papierami na Puchar pod koniec lat 90 pozostaje bez tego trofeum po dziś dzień, a nazwisko Messier budzi w Vancouver wrogość i obrzydzenie.

Messier „wydoił” Canucks do granic możliwości

Rodzinca McCaw, która w czasie pobytu Marka w Vancouver była właścicielami ekipy, w przypływie niewiadomego „oświecenia”, dodała w jego kontrakcie klauzulę, na mocy której Mark ma otrzymać profit z każdej zwyżki dochodu Canucks w latach 1997-2002. Sprawa gruchnęła w mediach w…2012 roku, gdy Messier ujawnił, że otrzyma 6 milionów od organizacji w ramach ugody sądowej.

Okazało się bowiem, że co prawda McCawowie sprzedali drużynę nowym właścicielom w 2004 roku, Messier stwierdził, że muszą oni się rozliczyć z nim za lata, kiedy nie mieli z organizacją nic wspólnego.

 

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • botanick: Czescy komentatorzy mowia szkoda..
  • Paskal79: Kara nas dobiła ,trudno tak czapki z głów dla naszych....
  • rawa: JustARide
    onhockey.tv
  • 1946KSUnia: Szkoda że wynik jest jaki jest. Bo to 3-1 wyglądało baardzooo zacnie
  • 1946KSUnia: Ale może uda się ciut poprawić ten wynik :)
  • Paskal79: Może to Kozłowski z Kaczmarkiem sędziują....:-)
  • thpwk: Szkoda tej kary
  • PanFan1: Even now we're seventh thanks to the goals JAR
  • J_Ruutu: Przy takiej grze naszych żal byłoby spaść z elity.
  • Paskal79: No Szwedzi dwa razy odpadli w ćwierćfinale.,to teraz presją jak hu....... Na nich
  • Foxxy: Przy takiej grze. mozemy wygrać z Francja czy z Kazachstanem
  • Zaba: 1946... oni swoją moc pokazali w sobotę w meczu z USA... Spokojnie...
  • omgKsu: Mocno naciagane te 4min dla nas.
    Szwed tez go dziubnal kijem
  • botanick: Szykujemy się na żabie udka.
  • Paskal79: Dokładnie3:1 wyglądało super, choć to dziwnie brzmi....
  • narut: szkoda że mamy teraz przewagę bo to dal naszych paradoksalnie najniebezpieczniejszy moment..
  • PanFan1: JAR I was about to stick here same thing as Rawa did onhockey . tv enjoy
  • Zaba: Wynik w tym meczu jest kompletnie nie ważny... Cieszmy sie grą Polaków
  • Foxxy: Nawet to 5-1 wygląda Super
  • thpwk: Szkoda tej kary, wynik na wyrost w stosunku do tego co się działo
  • botanick: Jaaa pier..
  • botanick: Ale akcja
  • Zaba: Ze Frachu teraz nie trafił
  • Paskal79: Przekombikowali nasi:-)
  • Zaba: Kamil Wałęga powinien grać w wyższej formacji
  • PanFan1: bouncing puck ... to bad
  • thpwk: Detale, podać po lodzie i byłoby 2
  • 1946KSUnia: Ale za to jak pięknie, trzeba próbować żeby wyszło
  • PanFan1: Napiszę jeszcze raz - wstydu nie ma
  • Foxxy: MVP Zabolotny jak dla mnie
  • redgar: Dzisiaj pogrążyły nas kary. Czy nałożone słusznie wszystkie? No nie wiem
  • redgar: Ogólnie prezentujemy się dobrze
  • botanick: Przy 0-8 brytoli jest suuper
  • redgar: Widać kolektyw i serce zostawiamy na lodzie
  • Foxxy: nie zgodzę, się
  • PanFan1: Dzięki za walkę, wstydu nie ma
  • J_Ruutu: Ciekawe jak nasi zagrają w meczu o konkretną stawkę z Francuzami.
  • Paskal79: Super gra, graliśmy z NHL szacunek i wielkie brawa dla chłopaków!!!!
  • Foxxy: redgar
    Nasza nieskuteczność oraz nasze błędy. ale i tak Wielkie Brawa DLA NASZYCH ORŁÓW
  • botanick: Dziękujemy
  • Paskal79: Panowie 👍👍👍👍
  • hanysTHU: Nie ma wstydu x 2
  • PanFan1: Powiem tak, przy tym składzie Szwedów, cokolwiek mniej niż złoto, będzie ich porażką.
  • Zaba: z 5 kar wybroniliśmy 3... Przy takim zespole jak Szwecja to dobry wynik
  • hanysTHU: Bryku
  • rawa: Takich bramek jak My to nikt nie strzela. Gol z d...😉
    A tak poważnie: brawo Panowie.
  • hanysTHU: Teraz dychnąć i we środę puknąć żabki
  • Paskal79: Mam nadzieję że choć raz będzie grany Mazurek..
  • szop: a z Francja nie gramy we wtorek?
  • PanFan1: Brodin, Kempe, Hedman ... Jezus Maria - tak przegrać to jak wygrać
  • unista55: Dżentelmen z tego E.Karlssona ;)
  • PanFan1: A Alan taki numer Gusstavsonwi - trza mieć tupet 😉
  • szop: brawo brawo kibicujemy nie narzekamy
  • narut: że nasi honor uratowali to o wiele za mało powiedziane.. o wile wiele za mało.. klasa występ bez 2 zdań..
  • Paskal79: Z Francją www wtorek
  • narut: ci szwedzcy zawodnicy toż miliony zarabiają a na przeciw nich bramkarz z 3 ligi niemieckiej..
  • PanFan1: Austria Helvetia 5:5 oglądamy ???
  • botanick: Komentatorzy czescy chwalą Naszych,za walkę.
  • Luque: Chłopaki nie dali się zbić, przegrali no ale walczyli i zostawili na lodzie serducho, to cieszy i oby teraz włożyli wszystko w ten wtorkowy mecz z Francją
  • narut: może nasz łotewski kolega już nie będzie nam mówić o przypadkach i fuksach w kontekście naszego wczorajszego występu..
  • PanFan1: Rawa zobacz bluzy Helvetów - co ci przypomina widok znajomy ten 😉❓
  • PanFan1: Narut rzuć okiem
  • botanick: Alan i Dawid dwaj nasi według Czechów najlepsi gracze meczu!
  • szop: i slusznie MY tez musimy brawo Panowie Pan Maciek Urbanowicz mega szacun
  • PanFan1: Roman Josi u Helvetów, świetny mecz
  • PanFan1: Racja Szopie, Urban mucha nie siada
  • rawa: PF1 zauważyłem. Zerżneli Twój patent.
  • PanFan1: 6:5 Helvetia
  • PanFan1: prawda że tak Rawa idę kutfa po tantiemę
  • botanick: Kaliber mówi że postanowili przed 3 tercją strzelić bramkę..
  • botanick: Łycha po czesku..wywiad
  • PanFan1: "Kasztania" 5:6 w doopę, ale dzielnie postawili się Helvetom
  • emeryt: Pan Kalaber wiedzial co robi zabierając Urbana na MŚ,a tyle było narzekania że emeryta zabiera...
  • hanysTHU: Tak jest szopie wtorek, jutro już poniedziałek...na mistrzostwach inaczej czas leci hehe
  • PanFan1: Na tym turniej pukniemy Niemców, rzekłem !
  • redgar: Ciekawe co szwedzkie mebeluxy powiedzą po meczu. Mowili, że dwucyfrowka będzie, że z palcem w tyłku. A co? Nasi się postawili
  • szop: Paskalu miej na oriencie koszulko we wtorek hihi hanysie gdzies mie 1 dzien pouciekal:D
  • Paskal79: Szop popytam myślę że tam będzie do kupienia na miejscu,jak byłam ostatnio na.MS w Czechach to chyba było można kupić koszulkę drużyny
  • Paskal79: Szwedzi już nie raz śmiali się z masę jeżeli chodzi o hokej, wcześniej jakąś była gwiazda mówiła po cię w LMe takowe drużyny jak mistrz Polski,nie pamiętam jego nazwiska...
  • Paskal79: Z nas sie śmiali..
  • Luque: Fakt eme, póki co Urban się broni, wybacz Pan Panie Macieju, liczę że jeszcze coś Nam wywalczysz pozytywnego
  • Paskal79: Valtonen wali ostro i bez skrupułów wielki fachowiec,to jest ekspert na prawdę
  • Paskal79: Ale Valtonen pkt Polski hokej działaczy i wszystko super gość , super ekspert i fachowiec,takich to miło posłuchać, brawo Polsat za takich ekspertów!
  • PanFan1: amen 👍
  • rawa: Let's go Panthers
  • rawa: Iskrzy dzisiaj.
  • rawa: Pasta 1:0 w PP dla Bostonu
  • rawa: Piękny strzał Pasty.
  • rawa: Miśki 2:0
  • rawa: Kocurom wykończenia i skuteczności brakuje.
  • rawa: W końcu Anton Lundell strzela dla Kocurów 2:1
  • rawa: Forsling słupek
  • rawa: 27:12 w strzałach dla Kocurów ale słaba skuteczność
  • rawa: Bennett na 2 sekundy przed końcem PP wyrównuje 2:2
  • rawa: Publika lekko wkur... Bennett im brame wcisnal a cały mecz buczą na niego za Marchanda.
  • rawa: Barkov ale pięknie wcisnął. Kocury 3:2
  • rawa: 1:23 do końca
  • rawa: Ekblad kara. 35 sekund
  • rawa: Brawo Kocury! 3:1 w serii.
    Bramka Bennetta w PP na 2:2 dyskusyjna.
    🐀
  • emeryt: my tu gadu gadu o MŚ a w kuluarach thl aż huczy...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe