Comarch Cracovia po 6. kolejce TAURON Hokej Ligi musiała się pożegnać z fotelem lidera, przegrywając na wyjeździe z Re-Plast Unią Oświęcim 0:3. – Trochę przespaliśmy start i dopiero gdzieś w połowie spotkania zaczęło to lepiej wyglądać w naszym wykonaniu – mówił o tej konfrontacji Szymon Marzec, kapitan "Pasów".
– Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy do mistrza Polski, który ma bardzo dobrą drużynę i że będzie to ciężkie spotkanie. Trochę przespaliśmy start i dopiero gdzieś w połowie spotkania zaczęło to lepiej wyglądać w naszym wykonaniu. Zaczęliśmy stwarzać okazje, ale niestety nie udało nam się strzelić gola – podsumował to spotkanie Szymon Marzec.
Krakowianie do głosu zaczęli dochodzić pod koniec drugiej tercji oraz w ostatniej odsłonie, jednak było już za późno. Podopieczni Marka Ziętary nie zdołali żadnej sytuacji zamienić na zdobycz bramkową.
– Musieliśmy podkręcić tempo, zaczęliśmy stwarzać więcej okazji, ale Unia też się trochę cofnęła, bo mieli korzystny wynik i nie musieli forsować tempa. Mają sporo meczów rozegranych w ostatnim czasie, więc oszczędzali siły. Tak jak mówisz, narzuciliśmy swój styl gry, mieliśmy więcej okazji bramkowych, jednak mimo iż w poprzednich spotkaniach ta skuteczność była dobra, dzisiaj jej zabrakło – zaznaczył kapitan "Pasów".
Teraz ekipę spod Wawelu czeka dzień odpoczynku, po czym w niedzielę 29 września zmierzą się na własnym terenie z GKS-em Katowice o 18:00.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także: