Max Pacioretty, po okresie testowym, podpisał roczny kontrakt z Toronto Maple Leafs. Na jego mocy zarobi niespełna 900 tysięcy dolarów.
35-letni Amerykanin parafował roczną umowę, na mocy której zarobi 873 770 dolarów. Napastnik wziął udział w obozie przygotowawczym klubu, po którym otrzymał angaż na startujący właśnie sezon.
– Na tym etapie mojej kariery najważniejsze jest wygrywanie i czuję, że ta grupa ma szansę na zwycięstwo – powiedział Pacioretty. – Jest wielu silnych graczy i nie chcesz być tylko na "przejażdżce", chcesz wnieść swój wkład. Chcesz pomóc i czuję, że są pewne obszary, w których mogę wesprzeć drużynę, by wygrywała. Są także nowe role, przez które mogę pomóc drużynie triumfować, więc jest to dla mnie nowe wyzwanie.
Poprzednio Pacioretty reprezentował barwy m.in. Washington Capitals, Vegas Golden Knights, Carolina Hurricanes, a przygodę w NHL rozpoczął w 2007 roku, kiedy to w wyniku draftu otrzymał ofertę od Montreal Canadiens.
Amerykanin wystąpił dotąd w 902 meczach fazy zasadniczej (330 goli, 338 asyst) oraz w 78 spotkaniach play-off (25 bramek, 25 asyst). W latach 2015-2018 był kapitanem "Habs".
Nie jest to jednak jedyne w ostatnim czasie wzmocnienie w Toronto. Kontrakty z "Klonowymi Liśćmi" podpisali też Steven Lorentz i Cade Webber.
28-letni kanadyjski napastnik, który dopiero co zdobył Puchar Stanleya w barwach Florida Panthers, również parafował umowę na najbliższy sezon z kolei pięć lat od niego młodszy obrońca podpisał dwuletni kontrakt, na mocy którego zarobi 825 000 dolarów rocznie i ma w tym sezonie szansę zadebiutować w NHL – do tej pory Amerykanin grał w lidze uniwersyteckiej (Boston) i w AHL (Toronto Mariles).
Czytaj także:
