W związku z remontem własnego lodowiska Cracovia rozważa możliwość gry w ekstralidze w Katowicach!
Sezon w ekstralidze hokeja rusza już za trzy tygodnie. Tymczasem mistrz Polski Cracovia Kraków wciąż nie może korzystać z własnego lodowiska. Wszystko przez trwający remont dachu i ścian krakowskiego obiektu. - Prace remontowe mogą potrwać nawet do końca października - przyznaje Adam Zięba, dyrektor Cracovii. Oba mecze rozgrywanej w ubiegłym tygodniu pierwszej rundy Pucharu Polski z Naprzodem Janów krakowianie musieli rozegrać na lodowisku rywala. Na co dzień trenują w hali Satelita przy katowickim Spodku. - Hokeiści Cracovii korzystają z naszego lodowiska pięć-sześć razy w tygodniu przez dwie godziny dziennie. Płacą nam za wynajem hali według normalnie obowiązujących stawek - wyjaśnia Stanisław Wąsala, dyrektor katowickiego MOSiR-u, który zarządza Satelitą.
Obecnie działacze Cracovii intensywnie szukają miejsca, gdzie ich drużyna mogłaby rozgrywać mecze jako gospodarz w rozpoczynającym się wkrótce sezonie. Szefowie krakowskiego klubu wykluczyli grę na Słowacji. Nie brali też pod uwagę możliwości występów na lodowiskach rywali z ekstraligi. - Obecnie rozważamy grę w Katowicach lub w Opolu. Wybór Katowic byłyby dość oczywisty ze względu na logistykę. Dojazd jest stosunkowo prosty. Poza tym drużyna już od miesiąca trenuje w Spodku, przygotowując się do sezonu - przekonuje Zięba.
Dyrektor Wąsala sprzyja pomysłowi krakowskich działaczy. - Myślę, że nie byłoby kłopotu, aby Cracovia rozgrywała tu swoje mecze ligowe. Nasza hala ma pozwolenie na organizowanie w niej imprez masowych. Klub - jako organizator - musiałyby zapewnić tylko ochronę - mówi. Dyrektor MOSiR-u zapewnia też, że obie strony na pewno osiągnęłyby porozumienie w sprawach finansowych. - W takich sytuacjach zwykle staramy się pomagać. Przed rokiem, gdy kłopoty z lodem miał GKS Tychy, to także trenował u nas. W tym roku z hali korzystało Zagłębie Sosnowiec. Finanse to najmniejszy problem - twierdzi.
Nie ma groźby kolizji gier Cracovii z meczami I-ligowego HC GKS-u Katowice, który na co dzień korzysta z Satelity. Problemem przy organizacji spotkań Cracovii byłoby natomiast zapewnienie im bezpieczeństwa. Kibice ze Śląska i z Krakowa - delikatnie mówiąc - nie przepadają za sobą. - Na pewno nie będziemy chcieli rozgrywać meczów bez udziału naszych kibiców. Rozważamy różne warianty dowozu kibiców na lodowisko, które zdecydujemy się wynająć - twierdzi Zięba. Wedle wstępnych ustaleń Cracovia rozprowadzałaby bilety na swoje mecze tylko w Krakowie.
Ostateczna decyzja o tym, czy mistrzowie Polski będą rozgrywać swoje mecze w Katowicach czy w Opolu, zapadnie w najbliższych dniach. - W przyszłym tygodniu muszą zapaść ustalenia - kończy Zięba.
Świętowali na Torkacie
Drużyny z Katowic siedmiokrotnie zdobywały mistrzostwo Polski, ale nigdy nie świętowały tytułów w Spodku. Dąb (mistrz Polski - 1939), Górnik 1920 (mistrz 1958, 60, 62) i GKS (mistrz 1965, 68, 70) rozgrywały swoje mecze na Torkacie. Powód? Prozaiczny - w tym czasie Spodek jeszcze nie istniał. Zbudowano go w 1971 roku.
Maciej Blaut - Gazeta Wyborcza
skh
GW
Czytaj także: