Reprezentacja Japonii wraca na zaplecze elity Mistrzostw Świata. Japończycy wygrali turniej MŚ dywizji IB w Tallinie.
Dziś w decydującym o awansie spotkaniu podopieczni doświadczonego kanadyjskiego szkoleniowca Perry'ego Pearna pokonali Ukrainę 5:3. Do osiągnięcia kwalifikacji wystarczał im remis w regulaminowym czasie.
Japończycy prowadzili na początku trzeciej tercji już 5:0. Ukraińcom udało się odrobić 3 gole, ale swój finisz zaczęli zdecydowanie za późno i nie byli w stanie dokonać cudu, którego w trzeciej odsłonie potrzebowali. Decydujący o awansie mecz jako jeden z sędziów głównych prowadził polski arbiter Michał Baca. Drugim sędzią głównym był Niemiec Benjamin Hoppe.
Japonia zakończyła estoński turniej z kompletem punktów, bo wcześniej pokonała kolejno: Holandię 8:1, Chiny 5:2, Serbię 8:3 i Estonię 3:1. Jej ofensywnym liderem był występujący na co dzień w Abbotsford Canucks w lidze AHL Yushiroh Hirano, który dziś strzelił 2 gole, a w całym turnieju w 5 spotkaniach uzyskał 10 punktów za 7 bramek i 3 asysty. Był najlepszym strzelcem imprezy.
Azjatycka reprezentacja po raz ostatni na poziomie grupy A I dywizji grała w 2016 roku w katowickim Spodku. Tamta przygoda skończyła się jednak dla niej boleśnie, bo w ostatnim meczu turnieju przegrała aż 4:10 z reprezentacją Polski. Przypomnijmy, że przed rokiem w decydującym o awansie meczu Japończycy przegrali z Polską w Tychach 0:2.
Japonia ma na koncie drugą największą liczbę meczów rozegranych na zapleczu elity Mistrzostw Świata. Do tej pory na tym szczeblu rozegrała 226 spotkań, a więcej razy grała na nim tylko reprezentacja Polski.
Srebrny medal tallińskich mistrzostw przypadł Ukraińcom, którzy mieli w swoim składzie 4 graczy klubów PHL: Witalija Andrejkiwa z Zagłębia Sosnowiec, Andrija Denyskina i Filippa Pangiełowa-Jułdaszewa z TAURON-u Re-Plast Unii Oświęcim oraz Illę Korenczuka z KH Energi Toruń.
W ekipie trenera Wadyma Szachrajczuka byli także m.in. Ołeksandr Woronin i Ołeksij Worona, którzy w ostatnim sezonie reprezentowali barwy TAURON-u Podhala Nowy Targ. Worona z 13 punktami zdobytymi w 5 spotkaniach wygrał klasyfikację punktową turnieju, a Korenczuk strzelił 6 goli i był drugim najlepszym strzelcem imprezy razem z dwoma innymi graczami.
Na 3. miejscu MŚ dywizji IB zakończyła występująca jako beniaminek, ale typowana przed zawodami na faworyta reprezentacja Chin, oparta niemal w całości na - naturalizowanych w większości - graczach występującego w KHL zespołu Kunlun Red Star. Chińczycy mieli w składzie aż 14 graczy urodzonych w Kanadzie lub USA, ale nie wystarczyło to do awansu.
4. pozycję zajęli Estończycy, 5. Holendrzy, a spadkowe ostatnie miejsce przypadło Serbom. O ich pożegnaniu z I dywizją przesądził dzisiejszy mecz z Holandią. Serbia co prawda go wygrała, ale dopiero po rzutach karnych, a "Pomarańczowym" punkt za remis w regulaminowym czasie gry wystarczał do utrzymania.
Serbowie przed rokiem w Tychach także zajęli na Mistrzostwach Świata dywizji I grupy B ostatnie miejsce, ale utrzymali się na tym poziomie, ponieważ Kongres Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie podjął decyzję o wyrównaniu liczby drużyn w poszczególnych grupach do 6 po wykluczeniu z MŚ Rosji i Białorusi, a więc nikt nie spadł.
Za rok miejsce ekipy z Bałkanów zajmie w dywizji IB Hiszpania, która przed tygodniem wywalczyła awans wygrywając mistrzostwa grupy A II dywizji przed własną publicznością w Madrycie.
Końcowa tabela Mistrzostw Świata dywizji I grupy B:
Miejsce |
Drużyna |
Mecze |
Gole |
Punkty |
1. |
Japonia |
5 |
29-10 |
15 |
2. |
Ukraina |
5 |
35-16 |
10 |
3. |
Chiny |
5 |
19-18 |
8 |
4. |
Estonia |
5 |
13-18 |
5 |
5. |
Holandia |
5 |
14-31 |
4 |
6. |
Serbia |
5 |
7-24 |
3 |
Czytaj także: