Młodzieżowa Hokej Liga... ale czy aby na pewno? Ewenement 50-latka

Zaplecze Polskiej Hokej Ligi jest nieco specyficzne. W 2019 rozgrywki 1. ligi i CLJ zostały połączone i miały pomóc podnieść poziom młodym zawodnikom. Ale czy tylko młodzi hokeiści tam występują? Otóż nie. Przedstawiamy wam 50-letniego Arkadiusza Witczaka.
Tak, to nie żart. Naprawdę w MHL występuje zawodnik, któremu stuknęła pięćdziesiątka. Będąc bardziej precyzyjnym, to 11 lutego kończy 51 lat.
Arkadiusz Witczak, bo o nim mowa urodził się w Zgierzu, a pierwsze kroki stawiał w Łodzi. Na zapleczu PHL występuje od czterech lat, a wcześniej przez pięć wiosen występował na trzecim szczeblu rozgrywkowym w naszym kraju. Cały czas reprezentując przy tym barwy ekipy z Łodzi.
Przez te cztery lata rozegrał 88 spotkań, w których zaksięgował 21 punktów. W obecnym sezonie nie opuścił żadnego meczu TME ŁKH Łódź, czyli na jego liczniku znalazło się 25 spotkań (26 spotkanie zakończyło się walkowerem). Przy tym zdobył tylko jeden punkt za bramkę przeciwko SMS-owi Toruń 6 listopada. Ponadto spędził 24 minuty na ławce kar.
Komentarze
Lista komentarzy
J_Ruutu
Ok, ale to przecież nie jego wina że "działacze" tak mądrze nazwali ligę w której może zagrać każdy.
WitekKH
Podziwiam za zdrowie i wytrwałość!...
A ogólnikowo o MHL - ten przypadek chyba pokazuje, ile jeszcze pracy przed młodzieżą, by zaistnieć na takim szczeblu rozgrywek. Druga sprawa, to przepisy i sama niefortunna nazwa ligi.
omgKsu
Jaki kraj taki Jagr 😁
Szacun panie szanowny 👌👍👏💪