GKS Tychy nie sprostał wyzwaniu rzuconemu przez Re-Plast Unię Oświęcim i w piątym meczu półfinałowym uległ na wyjeździe biało-niebieskim 1:4. Trójkolorowi przegrali całą rywalizację 1:4 i marzenia o tytule mistrzowskim muszą odłożyć do przyszłego sezonu. Jak tę rywalizację ocenił Christian Mroczkowski?
Oświęcimianie otworzyli wynik spotkania w 5. minucie meczu, który utrzymywał się aż do trzeciej tercji. Tyszanie pomimo sporego naporu nie zdołali jednak wyrównać wyniku starcia.
– Taki jest sport. Mieliśmy dużo sytuacji i szans, żeby strzelić, ale nie poszło to w naszą stronę. Taki jest czasem sport – stwierdził tyski napastnik.
Biało-niebiescy dwie pierwsze bramki zdobyli grając w liczebnej przewadze, co zadecydowało o końcowym zwycięstwie.
– To był kluczowy moment tego meczu. Dobrze graliśmy 5 na 5, kontrolowaliśmy całą grę, ale straciliśmy dwie bramki w osłabieniu i dwie bramki do pustej – podkreślił Mroczkowski.
Teraz trójkolorowych czeka rywalizacja o brąz z JKH GKS-em Jastrzębie. Pierwszy mecz już 2 kwietnia w Tychach. Dwa dni później rywalizacja przeniesie się do Jastrzębia i toczyć się będzie do dwóch zwycięstw.
– Zawsze walczysz o medal, o to trzecie miejsce i szczególnie z JKH GKS-em nikt nie chce przegrać, bo to też będzie drużyna, która będzie walczyć do końca, ale my pokażemy, że też będziemy walczyć – zakończył „Mroczek”.
WIĘCEJ W PONIŻSZYM MATERIALE WIDEO
Czytaj także:
