W cieniu tragedii narodowej, jaką bez wątpienia były cierpienie i śmierć naszego najukochańszego Ojca Świętego Jana Pawła II, reprezentanci Polski rozpoczęli swój udział w rozgrywanych w Sosnowcu Mistrzostwach świata U-18, Dywizji I (grupa B). Ich pierwszym rywalem byli rówieśnicy z Włoch.
Rozpoczęcie meczu poprzedziła krótka oficjalna ceremonia otwarcia z udziałem m.in. wiceprezydenta miasta Zbigniewa Jaskierni oraz delegata IIHF.
Pierwsze 10 min. meczu upłynęło pod znakiem wyrównanej gry obu zespołów. Żadna z nich nie miała w tym czasie 100-procentowej sytuacji bramkowej. W 12 min. chwilowe rozluźnienie w ekipie włoskiej wykorzystał Grzegorz Pasiut, który strzałem z niebieskiej linii wyprowadził nas na prowadzenie. Radość gospodarzy trwała zaledwie 132 sekundy – w 14 min. Włosi wykorzystali grę w przewadze i wyrównali. Dwójkową akcję Kofler – Hofer wykończył celnym strzałem ten drugi.
W 23 min., czyli już po wznowieniu gry w 2 odsłonie ładnie skontrował nasz zespół. Strzał Bartłomieja Bomby trafia jednak w spojenie, a próby dobitki skończyły się niepowodzeniem. W 28 min. przed szansą zdobycia gola ponownie stanął Bomba. Po 30 minucie gry publiczność mogła wreszcie obejrzeć trochę szybszej gry. W 37 min. Włosi kilkakrotnie zagrażali bramce Kamila Kosowskiego, ale nasz bramkarz z każdej próby wychodził obronną ręką. W ostatniej minucie drugiej tercji bramkę po świetnym podaniu Pasiuta mógł zdobyć Adrian Maciejko, ale zamiast trafić do bramki, młody Polak trafił wprost we Floriana Grossgasteigera.
W 43 min. Polska zdobyła 2 bramkę. Po bardzo ciekawej akcji Błażej Salamon wykończył akcję zainicjowaną przez Rutkowskiego i Noworytę. Jednak po 60 sekundach wynik ponownie był remisowy. Gola dla gości zdobył tym razem Erlacher. W 46 min. Polacy mieli dwie wyborne sytuacje do objęcia prowadzenia, ale żadna z nich nie doprowadziła do zmiany rezultatu. W 47 min. groźnie skontrowali Włosi. Solową akcję zawodnika gości w ostatniej chwili przerwał Artur Kret. W 55 min., gdy układ sił na lodzie wynosił 4/4, Polacy po raz trzeci w tym meczu – za sprawą Dariusza Gruszki- wyszli na prowadzenie. W 58 min. po stracie krązka przez Zandonellę, w sytuacji 1/1 znalazł się Łukasz Rutkowski. Jednakże wychowanek sosnowieckiego Zagłębia nie potrafił postawić przysłowiowej „kropki nad i”. W tym pojedynku triumfował Grossgasteiger. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem meczu Włosi poprosili o czas i nie mając nic do stracenia postanowili wycofać bramkarza. Grając 6/5 Włosi usiłowali za wszelką cenę wyrównać.. udało im się – 9 sekund przed końcową syreną strzałem z niebieskiej linii swoją drugą (a 3 dla Włoch) bramkę zdobył Erlacher. Włosi oszaleli z radości; Polacy byli przygnębieni…
Wynik 3:3 niewątpliwie należy uznać za porażkę – obie drużyny prezentowały wprawdzie podobne umiejętności, ale to Polacy aż trzykrotnie obejmowali prowadzenie, którego nie potrafili utrzymać!!! Oprócz tego w drużynie Milana Skokana nadal brakuje lidera, który w decydujących momentach potrafiłby mądrze pokierować kolegami czy też wziąć na siebie ciężar gry…
Polska – Włochy 3:3 (1:1; 0:0; 1:1)
Bramki dla Polski: 12:37- Pasiut (Kret, Żurek), 43:57- Salamon (Rutkowski, Noworyta), 55:13- Gruszka (Dziubiński, Bomba);
Bramki dla Włoch: 14:49- Hofer (Kofler, Zandonella), 44:57 i 59:51- Erlacher (Demetz);
Kary: Polska- 10 min., Wlochy- 14 min.
Widzów: 700;
W meczu bezpośrednio poprzedzającym zmagania młodych Polaków i Włochów, Ukraina po słabiutkim meczu pokonała Norwegię 5:1. Ukraińcy przez cały mecz kontrolowali przebieg wydarzeń na lodzie, obnażyli wszystkie słabości Skandynawów i pewnie ich pokonali. W zwycięskiej ekipie wyróżnił się zawodnik oznaczony numerem 16 – Yegor Yegorov. Akcje z jego udziałem były ozdobą tego mizernego widowiska. Na tego gracza szczególną uwagę powinni zwrócić przy ustalaniu taktyki na mecz z Ukrainą trenerzy naszej reprezentacji.
Ukraina – Norwegia 5:1 (2:0; 2:0; 1:1)
Bramki dla Ukrainy: 3:23- Podkosov, 14:45- Blagyy (Aleksyuk), 35:24- Yegorov, 39:39- Romanenko (Ogleznev), 52:19 Borysenko (Romanenko, Vyrydov)
Bramka dla Norwegii: 46:35- Holos (Aasen)
Kary: Ukraina- 22 min., Norwegia- 28 min.
Czytaj także: