MŚ U-18 D1 (gr.B): Wygraliśmy z Japonią; teraz czekamy na Norwegię!

Reprezentanci Polski do lat 18 rozegrali swój drugi mecz w ramach Mistrzostw Świata dywizji I, rozgrywanych w Sosnowcu. Pokonali w nim Japonię 6:4.
W dniu dzisiejszym nasi hokeiści dowiedli swojego wielkiego patriotyzmu i miłości do Ojca Świętego. W południe młodzi kadrowicze wzięli udział we mszy św., odprawionej w kościele pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia N.M.P., oddając w ten sposób hołd zmarłemu wczoraj papieżowi Janowi Pawłowi II. Natomiast sam mecz rozegrali z symbolizującymi żałobę czarnymi opaskami na ramionach. Zmagania ekip Polski i Japonii poprzedziła minuta ciszy ku czci naszego wielkiego Rodaka. No a potem zaczął się mecz…
Już po 6 min. gry Polska prowadziła 3:0 (dwie bramki Grzegorza Pasiuta oraz trafienie Łukasza Czecha) i zanosiło się na pogrom Azjatów. Zaraz po stracie trzeciej bramki doszło w drużynie Japonii do zmiany bramkarza. Polacy w tej części gry całkowicie kontrolowali przebieg spotkania; nie ustrzegli się jednak błędów. Efektem jednego z nich była pierwsza bramka dla Japończyków, zdobyta w 16 min. przez Takafumiego Yamashitę, który wykorzystał moment, gdy jego zespół grał w przewadze. W 19 min. Grzegorz Pasiut oddał strzał, po którym krążek trafił w poprzeczkę.
W 21 min. Błażej Salomon w momencie, kiedy na ławce kar przebywał Sesji Imagawa podwyższył na 4:1 dla Polski. W 24 min. po jednej z niewielu kontr zdobyli reprezentanci kraju kwitnącej wiśni. Częściową odpowiedzialność za utratę tego gola poniósł Rafał Noworyta, który w sytuacji 1/1 nie potrafił odebrać krążka przeciwnikowi. W 27 min., chyba jedyną bardzo efektowną akcję tego meczu przeprowadził duet Salomon – Smyczyński, jednak Kamil nie zdołał pokonać Ryohsuke Ohsimy. W 29 min. Polacy na raty wywalczyli 5 punkt. Zamieszanie pod japońską bramką wykorzystał Bartłomiej Bomba. Mniej więcej w połowie meczu w wyniku serii kar dla naszej drużyny inicjatywę przejęli Japończycy, grając w pewnym momencie przez kilka minut w podwójnej przewadze. Nasi bronili się jednak dzielnie, do końca 2 odsłony nie pozwalając na zmianę rezultatu.
W 42 min., gdy Polska grała w przewadze (karę odsiadywał Takashi Nagone), zamiast zdobyć bramkę – sama ją straciła!!!... Szczęśliwym strzelcem okazał się Hakato Ebata. W 50 min. Pasiut otrzymał idealne podanie od Tomasza Landowskiego. Nie miał innego wyboru, jak tylko umieścić „gumę” w siatce rywali, kompletując tym samym hat –trick. Minutę później Japończycy znów strzelili 4 bramkę. Uderzeniem z niebieskiej linii nieco zakoczonego Szafrańca (w 24 min. zmienił Kamila Kosowskiego) pokonał Shun Sakata. Było to – jak się chwilę później okaało – ostatnie trafienie w tym meczu.
Po zakończeniu spotkania przyznano nagrody dla najlepszych zawodników obu drużyn (w ekipie biało – czerwonych wyróżniony został Grzegorz Pasiut),. Po odegraniu „Mazurka Dąbrowskiego” obie ekipy podziękowały sosnowieckiej publiczności. Szczególnie sympatyczny gest wykonali młodzi Japończycy, którzy kilkakrotnie ukłonili się widowni, za co ta podziękowała im gromkimi brawami.
Japonia – Polska 4:6 (1:3; 1:2; 2:1)
Bramki dla Polski: 1:25, 3:19- Pasiut (Maciejko), 6:49- Czech, 21:08- Salomon (Pasiut), 29:38- Bomba (Dziubiński), 50:02- Pasiut (Landowski, Wajda)
Bramki dla Japonii: 16:01- Yamashita(Kaneko), 24:25- Kuji(Kaneko, Yamashita), 42:33- Ebata (SakagamI), 51:10- Sakata(Kaneko)
Polska: Kosowski, (25-Szafraniec) - Sulka, Kotlorz, Smyczyński, Gryc, Salamon - Kret, Noworyta, Żurek, Pasiut, Maciejk - Wajda, Landowski, Bomba, Dziubiński, Gruszka oraz Pawlak, Biały, Rutkowski, Czech
Kary: Polska- 44.min., Japonia- 18 min.
Tabela po dwóch dniach turnieju:
1. Ukraina 2 4 9:4
2. Polska 2 3 9:7
3. Łotwa 2 2 4:4
4. Norwegia 2 2 3:6
5. Włochy 2 1 6:7
6. Japonia 2 0 6:9
Poniedziałek jest dniem przerwy w turnieju, a we wtorek grają Japonia z Włochami, Ukraina z Łotwą i Norwegia z Polską.
Komentarze