W pierwszym meczu mistrzostw świata kobiet w hokeju na lodzie w Kanadzie zmierzyły się drużyny Rosji i Niemiec. Te pierwsze wygrały mecz 4:0 i bardzo przybliżyły się do awansu do fazy play-off. Z kolei w pierwszym meczu grupy A Finki pokonały Szwajcarki 2:1 i tym samym zrewanżowały się im za porażkę w ubiegłym roku w meczu o brązowy medal. Fantastyczny debiut w elicie zaliczyły Czeszki, które pokonały Szwedki 3:2. W ostatnim meczu dnia doszło do rewanżu za ostatni finał, Kanadyjki po rzutach karnych pokonały Amerykanki 3:2.
GRUPA A
Finlandia –
Szwajcaria 2:1 (0:1,2:0,0:0)
Bramki: 0:1 Katrin Nabholz (04:37), 1:1 Annina Rajahuhta (26:54), 2:1 Michelle Karvinen (29:24)
Kary: 8-16
Strzały: 44-17
Pierwszy mecz grupy A był rewanżem za spotkanie o brązowy medal z ostatnich mistrzostw świata, które w ubiegłym roku odbywały się w Stanach Zjednoczonych. Finki wystąpiły dotychczas we wszystkich 14 meczach o brązowy medal czempionatu globu, a porażka ze Szwajcarkami była ich czwartą w historii tych spotkań. Szwajcarki zaczęły spotkanie bardzo agresywnie, już po minucie gry na ławkę kar powędrowałaSabrina Zollinger. Finki nie wykorzystały gry w przewadze, a półtorej minuty po zakończeniu wykluczenia Szwajcarki objęły prowadzenie w meczu. AkcjęStefanieiJulii Martyskutecznym strzałem zakończyłaKatrin Nabholz. W pierwszej tercji więcej strzałów na bramkę rywalek oddały Finki (11:9), nie przyniosło im to jednak pożądanego efektu. Druga część meczu to od samego początku agresywna gra drużynyfińskiej, przełożyło się to też na przygniatającą przewagę w ataku. Finki w 7.minucie tej tercji doprowadziły do wyrównania, bramkę zdobyła bowiemAnnina Rajahuhta, która wykorzystała grę w przewadze swojego zespołu. Na ławkę kar minutę wcześniej trafiłaPhoebe Stanz. Niespełna minutę po jej powrocie na lód drużynę szwajcarską osłabiła z koleiSandra Thalmann. I również tym razem po zaledwie minucie gry w przewadze Finki zdołały strzelić drugą bramkę, jej autorką byłaMichelle Karvinen. Kilka minut Szwajcarki znowu grały w osłabieniu, tym jednak razem pod nieobecność Zollinger broniły się dobrze, a wynik już do końca tej tercji nie uległ zmianie. W tej części gry Finki oddały aż 15 strzałów na bramkę Helwetek, podczas gdy ich rywalki tylko 1. W trzeciej tercji raz jedna, raz druga drużyna musiała grać w osłabieniu. Nic jednak z tego nie wynikało, po dwa razy na ławce kar pojawiły się FinkaRosa Lindstedi Szwajcarka Stanz. Bardzo wyraźną przewagę w końcówce meczu miały Finki, nie potrafiły jednak zamienić jej na bramkę i mecz zakończyły skromnym zwycięstwem 2:1.
Kanada –
USA 3:2 (0:2,0:0,2:0,0:0,1:0)
Bramki: 0:1 Monique Lamoureux (04:05), 0:2 Brianna Decker (18:54), 1:2 Rebecca Johnston (51:13), 2:2 Catherine Ward (58:13) 3:2 Jennifer Wakefield
Kary: 10-12
Strzały: 27-29
W ostatnim meczu pierwszego dnia mistrzostw świata doszło do pojedynku, na który wszyscy kibice hokeja na kontynencie amerykańskim czekali. Obrończynie tytułu Kanadyjki zmierzyły się w stolicy swojego kraju z najgroźniejszymi rywalkami w walce o tytuł, Amerykankami. Obie ekipy grały jak do tej pory we wszystkich 14 finałach czempionatu globu, 10 razy górą były gospodynie tegorocznych mistrzostw. Pierwsza tercja należała jednak do przyjezdnych, już 2 3.minucie gry na ławkę kar sędziowie odesłaliCaroline Ouellettei Amerykanki niemal natychmiast wykorzystały okazję. Bramkę niespełna minutę później zdobyłaMonique Lamoureux, a asystowała jej siostra,Jocelyne Lamoureux. Na minutę przed końcem tej części gryBrianna Deckerpodwyższyła wynik na 2:0. Kanadyjscy kibice nie takiego początku spodziewali się po swojej ukochanejdrużynie. Pamiętajmy jednak, że na ostatnich mistrzostwach w pojedynku grupowym to USA rozgromiły Kanadę, by później w finale przegrać. Druga tercja była bardzo wyrównana, obie drużyny nie ustrzegły się kilku kar. Amerykanki odwiedzały ławkę kar 6 razy, a Kanadyjki 2 razy, żadna z drużyn nie wykorzystała jednak gry w przewadze. Dopiero w ostatniej części meczu do Kanadyjki doszły do głosu. Kontaktową bramkę mimo przytłaczającej przewagi zdobyły jednak dopiero w 52.minucie, a jej autorką byłaRebecca Johnston. Wyrównujące trafienie zostało zdobyte przezCatherine Wardna niespełna dwie minuty przed końcem spotkania. Przy obydwu bramkach kanadyjskiej drużyny duży wkład miałaSarah Vallancourt. Dogrywka nie przyniosła rezultatu, o wyniku meczu zadecydowały więc rzuty karne. W nich lepsze były Kanadyjki, które po celnym strzaleJennifer Wakefieldmogły się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w Ottawie.
GRUPA B
Rosja –
Niemcy 4:0 (1:0,0:0,3:0)
Bramki:1:0 Jekaterina Sołowiowa (14:42), 2:0 Liudmiła Bieliakowa (52:18), 3:0 Jekaterina Smoleńcewa (54:23), 4:0 Swietłana Tkaczowa (59:25)
Kary: 2-8
Strzały: 38-14
Mistrzostwa świata w Ottawie zostały zainaugurowane przez drużyny grające w grupie B. Reprezentantki gospodarzy przyszłorocznych igrzysk olimpijskich zmierzyły się z siódmą drużyną ostatniego czempionatu, Niemkami. PodopieczneAleksieja Jaszynaod samego początku uzyskały przewagę, którą było widać szczególnie w statystyce strzałów na bramkę rywalek. W 8.minucie meczu na ławkę kar powędrowała NiemkaAndrea Lanzli Rosjanki stanęły przed pierwszą okazją na zdobycie bramki w przewadze. Nie udało się to im jednak, ciągłe ataki przyniosły skutek dopiero w 15.minucie kiedy to po akcjiJekateriny SmoleńcewejiIji Gawriłowejkrążek do bramki niemieckiej wpakowałaJekaterina Sołowiowa. Do końca tej tercji wynik już się nie zmienił, na dwie sekundy przed końcem na ławkę kar powędrowałaTanja Eisenschmidwięc Niemki rozpoczęły drugą część meczu w osłabieniu. Mimo, że przewaga w ataku drużyny rosyjskiej utrzymywała się na tym samym poziomie, żadnej z zawodniczek nie udało się zdobyć bramki. Pierwszy raz w tym meczu i Niemki zagrały z przewagą jednej zawodniczki, w 28.minucie na ławce kar usiadłaSwietłana Tkaczowa. W trzeciej tercji kolejną karę otrzymały Niemki, a dokładnieDaria Gleissner. Rosjanki znowu nie wykorzystały sytuacji, to co nie udało się jednak w przewadze udało się kilka chwil później. W 53.minucie meczu po asyścieAleksandry Wafinydrugą bramkę dla Sbornej zdobyłaLiudmiła Bieliakowa. Minutę później po raz drugi w tej tercji na ławce kar znalazła się Gleissner i w końcu Rosjankom udało się zdobyć bramkę także w przewadze. Po solowej akcji dokonała tego Smoleńcewa. W ostatniej minucie wynik spotkania na 4:0 ustaliła Tkaczowa.
Szwecja –
Czechy 2:3 (0:2,2:1,0:0)
Bramki: 0:1 Lucie Povova (08:24), 0:2 Klara Chmelova (14:02), 1:2 Erika Grahm (27:48), 2:2 Elin Holmlov (28:37), 2:3 Eva Holesova (37:09)
Kary: 10-8
Strzały: 19-26
W drugim meczu grupy B piąta drużyna ubiegłorocznych mistrzostw, Szwecja, zmierzyła się z beniaminkiem wśród najlepszych drużyn świata. Czeszki w ubiegłym roku wywalczyły awans do elity z turnieju Dywizji I Grupy A, zastąpiły w tym gronie Słowaczki. Już w pierwszej tercji reprezentantki naszych południowych sąsiadów pokazały, że miejsca welicienie wywalczyły przypadkowo. Już pierwszą sytuację gry w przewadze potrafiły zamienić na bramkę. Gdy na ławce kar przebywałaErika Grahm,Dominika VopravilovauruchomiłaLucie Povovą, która dopełniła dzieło i dała Czeszkom prowadzenie. Gdy w 14.minucie Szwedki znowu były zmuszone grać w osłabieniu, kolejny skuteczny szturm przypuściły Czeszki.Petra Herzigovapodała doKlary Chmelovej, a ta bez namysłu powiększyła przewagę swojej drużyny do dwóch trafień. W drugiej tercji Szwedki zabrały się za odrabianie strat, już w 8.minucie gry kontaktową bramkę strzeliła Grahm. Skandynawki poszły za ciosem i już po kilkudziesięciu sekundach na tablicy widniał wynik remisowy, krążek do bramki czeskiej skierowałaElin Holmlov. Po kilku minutach inicjatywę na lodzie znowu przejęły hokeistki z Czech, a wynikiem tego była bramka zdobyta w 38.minucie meczu przezEvę Holesovą. W pierwszej części trzeciej tercji Czeszki musiały dwa razy grać w osłabieniu, na ławkę kar wędrowały kolejnoTereza VanisovaiDominika Laskova. Rywalki nie potrafiły tego jednak wykorzystać i debiutujące wśród najlepszych drużyn świata czeskie hokeistki utrzymywały korzystny dla siebie wynik. Na minutę przed końcem meczu Szwedki wycofały swoją bramkarkę, a ostatnie 35 sekund grały z przewagą jednej zawodniczki. Nie przyniosło to jednak wyrównania i Czeszki mogły się cieszyć z wymarzonego debiutu w hokejowejelicie. Szwecja po porażce znalazła się w bardzo trudnej sytuacji przed dwoma kolejnymi pojedynkami.
Paweł Bielik,http://www.tylkoigrzyska.pl
Czytaj także: