Dziś rozpoczynamy piątą rundę! Przed nami 37. kolejka Polskiej Hokej Ligi, w której najciekawiej powinno być w Krakowie. Przy Siedleckiego 7 Comarch Cracovia zmierzy się z KH Energą Toruń.
„Pasy” imponują formą. Mają na swoim koncie trzy ligowe zwycięstwa z rzędu, a w niedzielę pewnie pokonali na własnym lodzie Ciarko STS Sanok 6:2, choć w ich składzie zabrakło czterech napastników. Trener Rudolf Roháček nie mógł skorzystać z usług Damiana Kapicy, Grigorija Miszczenki, Artioma Woroszyły i Łukasza Kamińskiego.
– Nie wiadomo jeszcze, kiedy dokładnie wrócą. Na pewno nie będzie to za tydzień czy za 14 dni – zaznaczył 58-letni Czech.
Cracovia zajmuje obecnie czwarte miejsce w lidze, a do trzeciego JKH GKS-u Jastrzębie traci już tylko jeden punkt. Zwycięstwo z torunianami, plasującymi się na szóstym miejscu jest dla nich wręcz obowiązkiem.
– Chcemy wygrywać każdy mecz i zająć jak najlepsze miejsce po piątej rundzie – stwierdził Štěpán Csamangó, skrzydłowy ekipy z Siedleckiego 7.
Torunianie w 2022 roku wygrali dwa z czterech meczów. Trener Jussi Tupamäki nie może korzystać z usług Michaiła Szabanowa, który jest drugim najlepszym strzelcem „Stalowych Pierników”. Jeśli torunianie myślą o sprawieniu niespodzianki pod Wawelem, to muszą przede wszystkim znakomicie zagrać w destrukcji. Dużo zależeć będzie też od postawy golkipera, którego interwencje – zwłaszcza w trudniejszych chwilach – potrafią wiele zmienić.
Rewanż?
Ciekawie powinno być też w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie miejscowy JKH GKS zmierzy się z Ciarko STS-em Sanok. Będzie to rewanż za piątkową konfrontacje, która padła łupem ekipy z Podkarpacia 7:4.
We znaki jastrzębianom dał się Radosław Sawicki, który ostatnie dwa sezony spędził właśnie w klubie znad czeskiej granicy. „Sawi” skompletował hat tricka i zaliczył dwie asysty. Zresztą ten zawodnik w czterech starciach z JKH zdobył już pięć bramek!
Na razie nie wiadomo, w jakim składzie personalnym zagrają dziś hokeiści Jastrzębskiego Klubu Hokejowego, bo niektórzy zawodnicy chorują na COVID-19. Szefostwo mistrzów Polski wolało dmuchać na zimne i zgłosiło do rozgrywek Gleba Bondaruka oraz czterech zawodników Polonii Bytom, która jest klubem partnerskim. Chodzi tutaj o bramkarza: Mateusza Kołodzieja, obrońcę Michała Proczka oraz dwóch napastników Błażeja Salamona i Sebastiana Wichra.
Żelaźni faworyci
Pozostałe dwa spotkania mają zdecydowanych faworytów. GKS Tychy podejmie Zagłębie Sosnowiec, które w ostatnich dniach straciło dwóch zawodników: obrońcę Bartłomieja Bychawskiego i skrzydłowego Martina Przygodzkiego.
Nowy trener Andriej Sidorienko miał ostatnio trochę czasu, by popracować z zespołem nad wadliwymi elementami. Przypomnijmy, że tyszanie przegrali ostatnie cztery ligowe spotkania. Co ciekawe, swoje ostatnie zwycięstwo odnieśli właśnie z sosnowiczanami (3:0). Ba, wygrali z nimi wszystkie dotychczasowe starcia. Dzisiejszy mecz jest idealną okazją do tego, by w końcu wyjść z dołka.
W ostatnim z dzisiejszych meczów GKS Katowice podejmie Tauron Podhale Nowy Targ. Podopieczni Jacka Płachty chcą wrócić na pozycję lidera, więc starcie z „Szarotkami” zamykającymi ligową tabelę, jest dla nich oznaczone sygnaturą „ZZZ” – czyli zagrać, zwyciężyć i zapomnieć.
Dziś przeciwko swojemu klubowi wystąpi Marcin Kolusz, który świętuje przy okazji swoje 37. urodziny. W barwach nowotarskiego klubu nie zobaczymy już Damiana Szurowskiego i Gleba Bondaruka.
JKH GKS Jastrzębie – Ciarko STS Sanok godz. 18:00
Poprzednie mecze: 5:4, 3:4, 1:0 k. 4:7.
Transmisja: polskihokej.tv
GKS Tychy – Zagłębie Sosnowiec godz. 18:00
Poprzednie mecze: 5:4 k. 7:4, 3:0, 3:0.
Transmisja: polskihokej.tv
GKS Katowice – Tauron Podhale Nowy Targ godz. 18:30
Poprzednie mecze: 5:2, 3:0, 6:1, 3:1.
Transmisja: polskihokej.tv
Comarch Cracovia – KH Energa Toruń godz. 18:30
Poprzednie mecze: 4:3, 3:1, 2:1 d. 3:5.
Transmisja: polskihokej.tv
Czytaj także:
