Hokej.net Logo

Najlepszy strzelec zagwarantował zwycięstwo! Kanada pokonała gospodarzy [WIDEO]

Kanada vs Czechy (fot. IIHF.com)
Kanada vs Czechy (fot. IIHF.com)

Reprezentacja Kanady pokonała Czechów 4:3 po dogrywce w swoim ostatnim meczu fazy grupowej Mistrzostw Świata Elity. Dwa gole, w tym tego złotego, zdobył dla ekipy spod znaku „Klonowego Liścia” Dylan Cozens. Kanadyjczycy do ćwierćfinału przystąpią z pierwszego miejsca i zmierzą się w nim ze Słowacją.


Od samego początku starcie na szczycie Grupy A było niezwykle zacięte i wyrównane. Można nawet użyć określenia, że oglądaliśmy klasyczny mecz z fazy pucharowej, w którym żadna ze stron nie chciała się odkryć i czekała na błąd rywala. 

Gole nie padły ani w pierwszej, ani w drugiej odsłonie. Najbliżsi szczęścia byli Damon Severson i Martin Nečas. Kanadyjski defensor, w 18. minucie, po zagraniu zza bramki Brandona Hagela, zdecydował się na strzał z prawego koła bulikowego, ale krążek ostemplował słupek. Z kolei Nečas, pod koniec drugiej odsłony, efektownie uderzył od zakrystii, jednak zmierzającą do siatki gumę w ostatniej chwili zablokował Severson.

Worek z bramkami rozwiązał się na początku ostatniej odsłony. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Dylan Cozens, który podczas gry w przewadze, wykorzystał fakt, iż Nick Paul zasłonił pole widzenia Lukášowi Dostálowi. 

Czesi również zamienili na gola swój power play, a zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrał Dominik Kubalík.

Jednak Kanadyjczycy odpowiedzieli z nawiązką i w 56. minucie prowadzili już 3:1. Sytuacje sam na sam z czeskim golkiperem wykorzystali kolejno Dawson Mercer i Brandon Hagel. 

Mogło się wydawać, że gospodarze czempionatu już się nie podniosą. Tymczasem wykorzystali dar od losu. Na ławkę kar trafił Dawson Mercer, a selekcjoner czeskiej reprezentacji Radim Rulík od razu zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Efekt? Kontaktowy gol autorstwa Ondřeja Paláta. 75 sekund później publika zgromadzona w O2 Arenie w Pradze oszalała ze szczęścia. Do wyrównania doprowadził Roman Červenka, popisując się genialnym uderzeniem z bulika w samo okienko.

Rozstrzygnięcie nie zapadło w regulaminowym czasie gry, więc sędziowie zarządzili pięciominutową dogrywkę. W trzeciej minucie dodatkowego czasu gry wykluczenie zarobił Pierre-Luc Dubois i ekipa spod znaku „Klonowego Liścia” znalazła się nad przepaścią.

Ale od czego Kanadyjczycy mają Dylana Cozensa? Od tego, aby w tak trudnych sytuacjach przesądzał o losach spotkań. Gwiazdor Buffalo Sabers dopadł do odbitego krążka, a następnie popisał się precyzyjnym uderzeniem z bekhendu. Był to jego ósmy gol w siódmym meczu fazy grupowej. Tak dobrych strzeleckich statystyk nie ma nikt.

Kanada - Czechy 4:3 (0:0, 0:0, 3:3, d. 1:0)
1:0 Dylan Cozens - Owen Power, Nick Paul (41:01, 5/4)
1:1 Dominik Kubalík - Martin Nečas, Lukáš Sedlák (49:11, 5/4)
2:1 Dawson Mercer - Damon Severson (51:01)
3:1 Brandon Hagel - John Tavares (55:42)
3:2 Ondřej Palát - David Špaček, Roman Červenka (56:56, 5/4)
3:3 Roman Červenka - Martin Nečas, David Špaček (58:11)
4:3 Dylan Cozens (63:13, 3/4)

Minuty karne: 8-4
Strzały: 26-22
Widzów: 17413

Kanada: J. Binnington - O. Power, C. Parayko, B. Tanev, J. McBain, D. Mercer (2) - B. Byram, J. Oleksiak, J. McCann, N. Paul, C. Bedard (2) - K. Guhle, D. Severson (2), B. Hagel, P. Dubois (2), J. Tavares - O. Zellweger, D. Guenther, M. Bunting, D. Cozens, A. Mangiapane.

Czechy: L. Dostál - R. Gudas, J. Krejčík (2), R. Červenka, P. Zacha, D. Pastrňák - M. Kempný (2), J. Rutta, O. Palát, L. Sedlák, O. Kaše - L. Hájek, T. Kundrátek, D. Kubalík, D. Kämpf, M. Nečas - D. Špaček, M. Stránský, O. Beránek, D. Tomášek, J. Flek.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe