NHL: McDavid znów punktował, Janmark-Nylén strzelał byłym kolegom [WIDEO]
Kapitan Edmonton Oilers Connor McDavid swoim golem wydłużył najdłuższą obecnie w NHL serię meczów ze zdobytym punktem, ale tym razem to nie on grał pierwsze skrzypce. Przeciwko Dallas Stars najlepiej zaprezentował się - jak to często bywa - ich były gracz.
Oilers na wyjeździe pokonali "Gwiazdy" 6:3, wygrywając 3:0 trzecią tercję. McDavid dopiero w 57. minucie oddał swój pierwszy i jedyny celny strzał w tym meczu. Ale trafił nim do siatki, podwyższając wynik na 5:3. To już jego 14. z rzędu spotkanie ze zdobytym punktem.
Częściej punktowali jednak tej nocy jego dwaj koledzy z zespołu. Mattias Janmark-Nylén strzelił 2 gole i zaliczył asystę, a Ryan Nugent-Hopkins zdobył bramkę i dwukrotnie asystował. Zwycięski gol był dziełem Warrena Foegele, a na liście strzelców pojawił się także Zach Hyman.
Janmark-Nylén spędził w drużynie Dallas Stars 4 pełne sezony. W 297 meczach rozgrywek zasadniczych strzelił dla niej 46 goli i zaliczył 63 asysty. W 2019 roku jednak nie podpisano z nim w Teksasie nowego kontraktu. Po okresach gry w Chicago Blackhawks i Vegas Golden Knights, związał się z klubem z Edmonton latem tego roku. Do tej pory strzelił dla Oilers 3 gole - wszystkie przeciwko swoim byłym klubom: Blackhawks i Stars.
McDavid w Dallas strzelił swojego 29. gola w tym sezonie. Jest liderem ligowej klasyfikacji strzelców. Z 36 asystami wspólnie z Nikitą Kuczerowem przewodzi też rankingowi "asystentów", a 65 punktów daje mu prowadzenie w klasyfikacji punktowej.
Jego drużyna przerwała serię 3 porażek. W dywizji Pacyfiku zajmuje z 38 punktami 4. miejsce. Stars, mimo porażki, utrzymali prowadzenie w dywizji centralnej. Do tej pory zdobyli 44 "oczka". Wczoraj trafiali dla nich: Roope Hintz, Wyatt Johnston i Tyler Seguin, a asystujący Johnstonowi kapitan Jamie Benn osiągnął granicę 800 punktów w sezonach zasadniczych NHL.
Skrót meczu:
Zespół New Jersey Devils przerwał serię 6 porażek. 3 gole strzelone bez odpowiedzi w trzeciej tercji pozwoliły "Diabłom" pokonać na wyjeździe 4:2 Florida Panthers. Jesper Bratt zdobył 2 bramki, Jahor Szaranhowicz zapisał na swoje konto tę zwycięską, a w końcówce wynik ustalił Tomáš Tatar. Stojący w bramce gości Mackenzie Blackwood obronił 34 z 36 strzałów graczy "Panter". Był to jego pierwszy występ w pierwszym składzie w NHL od 3 listopada, gdy doznał kontuzji kolana. Devils przez większą część meczu musieli sobie radzić z niepełnymi trzema parami obrony, ponieważ już w 4. minucie taflę z urazem opuścił Ryan Graves. Zespół z Newark w trakcie swojej serii porażek stracił prowadzenie w dywizji metropolitalnej. Teraz jest w niej na 2. miejscu. Ma tyle samo punktów, co prowadząca ekipa Carolina Hurricanes, z którą dzień wcześniej przegrał mecz bezpośredni, ale "Huragany" są na czele, ponieważ rozegrały o jedno spotkanie mniej. Panthers są dopiero na 6. miejscu w dywizji atlantyckiej. Oni z kolei z powodu większej liczby rozegranych meczów przegrywają z Buffalo Sabres.
Serię 6 porażek przerwał także zespół Detroit Red Wings. I zrobił to w imponującym stylu, bo pokonał Tampa Bay Lightning 7:4. Zdecydowała wygrana przez "Czerwone Skrzydła" 4:1 trzecia tercja. Michael Rasmussen strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty, kapitan Dylan Larkin do swoich 2 trafień dołożył 1 asystę, David Perron zdobył bramkę i dwukrotnie asystował, a strzelali też Olli Määttä i Elmer Söderblom. Ten ostatni wykorzystał fatalny błąd bramkarza "Błyskawicy" Briana Elliotta, który wyjechał za bramkę, by zagrać krążek, ale podał wprost do gracza rywali Joe Veleno. Ten obsłużył podaniem Söderbloma, który z bliska trafił do pustej bramki. Larkin gra z kontuzją ręki, która ogranicza jego możliwości stawania do wznowień, więc trener Derek Lalonde przesunął do jego ataku środkowego Rasmussena, który odwdzięczył się zdobywając po raz pierwszy w NHL 4 punkty w jednym meczu. Zespół z Detroit awansował na 4. miejsce w dywizji atlantyckiej, w której ekipa Lightning zajmuje 3. pozycję.
Gol Elmera Söderbloma po fatalnym błędzie Briana Elliotta:
Drużyna Colorado Avalanche pokonała u siebie Montréal Canadiens 2:1 po dogrywce, choć już w 2. minucie straciła gola. Fin Mikko Rantanen najpierw asystował przy wyrównującym trafieniu Artturiego Lehkonena, a później sam trafił na wagę zwycięstwa w dodatkowej części spotkania. Było to już jego 18. trafienie w równych składach w tym sezonie. Pod tym względem jest najlepszy w lidze razem z Jasonem Robertsonem z Dallas Stars. Mistrzowie NHL wygrali 4 z 5 meczów serii gier u siebie, w tym 3 ostatnie. W dywizji centralnej zajmują nadal 4. miejsce. W ich barwach zadebiutował Denis Malgin, pozyskany w poniedziałek z Toronto Maple Leafs. Canadiens zajmują przedostatnią pozycję w dywizji atlantyckiej.
Już 8. porażki z rzędu doznał zamykający tabelę całej ligi zespół Chicago Blackhawks. Podopieczni Luke'a Richardsona ulegli u siebie 2:4 Nashville Predators. Dla "Drapieżników" był to szwajcarski wieczór, bo gole zdobyli Nino Niederreiter i Roman Josi. Ten drugi dołożył też asystę i z 567 punktami w 791 meczach został najlepiej punktującym w sezonach zasadniczym zawodnikiem w historii klubu. W tej klasyfikacji wyprzedził dotychczasowego rekordzistę, Davida Legwanda. Predators to drugi obecnie występujący w NHL klub, którego najlepiej punktującym graczem w historii jest obrońca. Taka sama sytuacja ma miejsce w Boston Bruins, gdzie rekordzistą jest najskuteczniejszy defensor w historii ligi Ray Bourque. Wczoraj dla zwycięzców trafili też Matt Duchene i po raz pierwszy w tym sezonie Thomas Novak. Ich zespół zajmuje 6. miejsce w dywizji centralnej. Blackhawks zamykają tabele: dywizji centralnej, konferencji zachodniej i ligi z 18 punktami. Od 10. minuty musieli wczoraj grać piątką obrońców po kontuzji Jake'a McCabe'a.
Prowadzący w konferencji zachodniej zespół Vegas Golden Knights pokonał u siebie Arizona Coyotes 5:2. Decydująca była trzecia tercja, którą "Złoci Rycerze" wygrali 4:1. Kapitan Mark Stone strzelił dla gospodarzy 2 gole i asystował przy zwycięskim trafieniu Williama Carriera, strzelanie zaczął Daniił Miromanow, a zakończył Michael Amadio. Stone ustanowił nietypowy klubowy rekord, bo jako pierwszy gracz w niedługiej historii Golden Knights w jednym meczu zdobył gola w przewadze i w osłabieniu. Gospodarze wykorzystali 2 z 4 gier w przewadze i obronili oba osłabienia, a trafienie Stone'a w jednym z nich było bonusem. Carrier po raz pierwszy w NHL strzelił 10 goli w jednym sezonie. Wystarczyły mu do tego 34 mecze. W poprzednich rozgrywkach zdobył 9 bramek w 63 spotkaniach. Zespół z Las Vegas znajduje się na czele dywizji Pacyfiku i konferencji zachodniej z dorobkiem 47 punktów. "Kojoty" są przedostatnie w dywizji centralnej.
Trzecia tercja rozstrzygnęła także mecz w Anaheim. Miejscowi Ducks ulegli tam Minnesota Wild 1:4. Po 40 minutach było 1:1, ale w ostatniej części spotkania goście strzelili 3 gole i nie stracili żadnego. To już ich 6. wygrana z rzędu, co jest najdłuższą aktualnie zwycięską passą w lidze, ex aequo z wynikiem Carolina Hurricanes. Matt Boldy strzelił dla "Dzikich" gola i zaliczył 2 asysty. Trafili też: Connor Dewar, Joel Eriksson Ek i Ryan Hartman. Dewar mógł mieć gola wcześniej, ale w 3. minucie, strzelając już z pola bramkowego, nie trafił z bekhendu do pustej bramki. Bramkarz Wild Marc-André Fleury obronił 21 z 22 strzałów rywali, a napastnik zespołu z St. Paul Mats Zuccarello Aasen zakończył serię 10 meczów ze zdobytym punktem. Z kolei jego drużyna odniosła już 13 kolejnych zwycięstw nad Ducks. W dywizji centralnej jest na 3. miejscu. "Kaczory", które rozpoczęły serię 10 gier u siebie, są ostatnie w dywizji Pacyfiku i przedostatnie w całej lidze.
Pudło Connora Dewara z najbliższej odległości:
Komentarze