NHL: 27 sekund Bruins (WIDEO)

Już po raz trzeci z rzędu drużyna Boston Bruins wygrała mecz odwracając jego losy w trzeciej tercji. Tym razem potrzebowała na to 27 sekund, a po kolejnym zwycięstwie na najlepszy dorobek punktowy w NHL.
Podopieczni Bruce'a Cassidy'ego tej nocy polskiego czasu pokonali na wyjeździe Philadelphia Flyers 2:1, strzelając 2 gole od stanu 0:1 w odstępie 27 sekund. Najpierw krążek do bramki gospodarzy w wielkim zamieszaniu wepchnął Brad Marchand, a o zwycięstwie "Niedźwiedzi" przesądził strzałem w górny róg od słupka napastnik czwartej formacji Sean Kuraly. Dla Flyers trafił w przewadze James van Riemsdyk, a w drugiej tercji rzutu karnego nie wykorzystał Joel Farabee. Kuraly strzelił dotąd w tym sezonie 2 gole i oba dawały jego drużynie zwycięstwa. W środę Bruins pokonali "Lotników" 4:3, wychodząc z wyniku 1:3 w trzeciej tercji, a wcześniej dwukrotnie odrabiali nawet trzybramkowe straty w starciach z Washington Capitals. Za drugim razem udało im się wygrać 5:3, mimo że przegrywali już 0:3.
To tym bardziej imponujące wyniki, że ci dwaj rywale na razie są w tabeli dywizji wschodniej najbliżej prowadzącej ekipy z Bostonu. Bruins mają teraz 18 punktów i przewodzą tabeli, w której Flyers są na drugim miejscu z 16 "oczkami". W bezpośrednich meczach między tymi drużynami w obecnych rozgrywkach jest 4-0 dla "Niedźwiedzi". Flyers przegrali z nimi po 2 razy i u siebie, i na wyjeździe. Być może lepiej pójdzie im na neutralnym terenie, bo kolejne spotkanie wielkich rywali odbędzie się 21 lutego pod gołym niebem nad jeziorem Tahoe w stanie Nevada.
Najdłuższą aktualnie serię zwycięstw w NHL ma drużyna Tampa Bay Lightning. Tej nocy obrońcy mistrzowskiego tytułu ponownie pokonali outsidera Detroit Red Wings, który z kolei ma najdłuższe pasmo porażek. "Błyskawica" zwyciężyła 3:1. Była to jej 4. kolejna wygrana i 8. z rzędu porażka "Czerwonych Skrzydeł". W środę Lightning wygrali z Red Wings 5:1. Tym razem 2 pierwsze gole w ich barwach strzelił pozyskany w trakcie ubiegłego sezonu z San Jose Sharks Barclay Goodrow, a po raz pierwszy w tym sezonie trafił Patrick Maroon. Najlepszym graczem meczu wybrany został jednak bramkarz Andriej Wasilewski, który obronił 27 strzałów. Dla ekipy z Detroit szczęśliwego gola przeciwko swojej byłej drużynie zdobył Władisław Namiestnikow, trafiony krążkiem wystrzelonym przez Filipa Zadinę. Co ciekawe, w całym meczu ani jeden, ani drugi zespół nie zaliczył odbioru krążka rywalom. Red Wings nie zrobili tego także ani razu w środowym spotkaniu. Ich 6 punktów to najgorszy wynik w dywizji centralnej i drugi najgorszy w całej lidze. Lightning przewodzą dywizji z 15 "oczkami".
Władisław Namiestnikow trafiony krążkiem przez Filipa Zadinę
Florida Panthers pokonali Nashville Predators 2:1, rewanżując się "Drapieżnikom" za poniesioną dzień wcześniej porażkę 5:6. Aleksander Barkov i Carter Verhaeghe zdobyli dla "Panter" bramki i asystowali sobie wzajemnie, a Chris Driedger obronił 24 strzały. Po drugiej stronie tafli na niewiele zdały się 34 skuteczne interwencje Pekki Rinne. Barkov wygrał także 12 z 17 wznowień. Ekipa z Florydy punktowała we wszystkich 8 dotychczasowych meczach tego sezonu i ma już 14 punktów, co daje jej 2. miejsce w dywizji centralnej. Przedostatnią, 7. pozycję zajmują w niej gracze Predators, którzy mają 10 punktów.
Zwycięski powrót do gry po koronawirusowej kwarantannie zaliczyła drużyna Vegas Golden Knights, która we własnej hali pokonała Los Angeles Kings 5:2. Nicolas Hague i William Karlsson do swoich goli dołożyli po 2 asysty, Jonathan Marchessault i Mark Stone po 1, trafił też Cody Glass, a Max Pacioretty asystował trzykrotnie. Golden Knights poprzednio grali 26 stycznia, a 3 ich mecze musiały zostać przełożone ze względu na umieszczenie na liście protokołu COVID-19 Alexa Pietrangelo i trzech trenerów, w tym głównego Petera DeBoera. Pietrangelo jeszcze wczoraj nie zagrał. 13 punktów daje "Rycerzom" 3. miejsce w dywizji zachodniej, której tabelę Kings zamykają z 8 "oczkami".
Rzuty karne rozstrzygnęły derby Kalifornii pomiędzy Anaheim Ducks a San Jose Sharks. "Rekiny" były w nich skuteczniejsze i wygrały cały mecz 5:4. W karnych trafili dla nich: Ryan Donato i Kevin Labanc. Z gry Brent Burns i Evander Kane zaliczyli po golu i asyście, a na listę strzelców wpisali się także: Logan Couture i Matt Nieto. Sharks mają w tym sezonie w seriach karnych bilans 3-0. Wczoraj wygrali, mimo że po dwóch tercjach przegrywali 1:3, a w dogrywce musieli obronić podwójne osłabienie. Ich bramkarz Martin Jones obronił 33 strzały z gry oraz oba karne wykonywane przez rywali. Zwycięstwo pozwoliło mającej teraz 8 punktów drużynie z San Jose uciec z ostatniego miejsca w dywizji zachodniej. Ducks są w niej na 5. miejscu z 11 punktami.
Komentarze