NHL: 4 gole w 9 minut. Jets pokonali Maple Leafs [WIDEO]
4 gole w ciągu niespełna 9 minut drugiej tercji strzelił zespół Winnipeg Jets w meczu z Toronto Maple Leafs. To był kluczowy fragment spotkania, który przesądził o wygranej "Odrzutowców".
Podopieczni Paula Maurice'a przed własną publicznością trafiając czterokrotnie w odstępie 8 minut i 54 sekund zmienili wynik z 1:1 po pierwszej tercji na 5:1 i już nie dali się dogonić mimo że jeszcze w drugiej odsłonie goście odrobili 2 bramki. Ostatecznie Jets wygrali 6:3. Kyle Connor strzelił gola zwycięskiego i asystował, Andrew Copp w efektowny sposób trafił pomimo presji ze strony obrońców i również dołożył asystę, a taki sam punktowy dorobek uzyskali: Pierre-Luc Dubois, który przekroczył granicę 200 punktów w NHL i Mark Scheifele. Listę strzelców uzupełnili w zwycięskim zespole Nikolaj Ehlers i Jewgienij Swiecznikow.
Pierwszą gwiazdą meczu wybrany został jednak Blake Wheeler, który asystował dwukrotnie w swoim 1 000. meczu w sezonach zasadniczych NHL. Dla Maple Leafs strzelali: Michael Bunting, Auston Matthews i Ondřej Kaše, który trafił zza przedłużenia linii bramkowej. Drużyna z Toronto w taki sposób zdobyła gola już w drugim meczu z rzędu, ponieważ dzień wcześniej Jason Spezza strzelił tak w spotkaniu z Minnesota Wild.
Gol Ondřeja Kaše z ujemnego kąta:
W trzeciej tercji doszło na lodzie do kilku zespołowych awantur, a Brenden Dillon (WPG) i Kyle Clifford stoczyli pięściarski pojedynek. W całym meczu sędziowie nałożyli łącznie 19 kar. Maple Leafs przegrali 2 mecze z rzędu po raz pierwszy od 18-25 października, gdy ponieśli 4 kolejne porażki. W grudniu już mają tyle przegranych spotkań, co w całym listopadzie (2). Z dorobkiem 36 punktów nadal zajmują 2. miejsce w dywizji atlantyckiej. Jets z 28 punktami awansowali na pozycję wicelidera w dywizji centralnej.
Skrót meczu:
Trwa kryzys Philadelphia Flyers. "Lotnicy" przegrali już 8. mecz z rzędu, a tym razem zostali rozbici 7:1 przez Tampa Bay Lightning. Corey Perry strzelił dla mistrzów NHL 2 gole i zaliczył asystę, Ryan McDonagh raz trafił i dwukrotnie asystował, Mathieu Joseph uzyskał bramkę i asystę, a do siatki trafiali także: Pat Maroon, po raz pierwszy w NHL Boris Katchouk i po raz drugi Taylor Raddysh. Po 3 asysty zaliczyli zaś Ross Colton i Victor Hedman. Raddysh swoją pierwszą bramkę w lidze zdobył dzień wcześniej w meczu z Boston Bruins. Wczoraj 38 z 39 strzałów graczy z Filadelfii obronił ich niedawny klubowy kolega Brian Elliott. 36-letni bramkarz latem podpisał kontrakt w Tampie jako wolny gracz po 4 sezonach spędzonych w zespole Flyers. Z kolei po drugiej stronie tafli Carter Hart został zmieniony, gdy wpuścił 5. gola na zaledwie 15 strzałów. Zastępujący go Martin Jones został pokonany 2 razy na 12 uderzeń. Ostatnie zagranie Harta w meczu podsumowało i jego występ, i formę jego drużyny. Bramkarz Flyers wyjechał z bramki, by zagrać krążek i podał prosto do Josepha, który w osłabieniu trafił do siatki. Zespół Lightning wygrał już 10. raz z rzędu z Flyers. Jednocześnie odniósł swoje 1 000. zwycięstwo w sezonach zasadniczych NHL. W dywizji atlantyckiej zajmuje 3. miejsce. Jego wczorajsi rywale są wciąż przedostatni w dywizji metropolitalnej.
Gol Mathieu Josepha w osłabieniu po koszmarnym zagraniu Cartera Harta:
Columbus Blue Jackets przerwali serię 4 porażek pokonując u siebie San Jose Sharks 6:4. Zdecydowała o tym trzecia tercja wygrana przez gospodarzy 3:1. Adam Boqvist strzelił 2 gole, w tym zwycięskiego, Alexandre Texier zdobył bramkę i asystował, a swoje trafienia zanotowali też: Sean Kuraly, Cole Sillinger i Jack Roslovic. Drużynie z Columbus najwyraźniej pomógł powrót do domu, bo wszystkie 4 porażki w przerwanej wczoraj serii poniosła na wyjazdach. A u siebie ma dotąd 9 zwycięstw w 12 meczach. Żadna inna drużyna dywizji metropolitalnej tak często we własnej hali nie wygrywała. Podopieczni Brada Larsena są w dywizji na 5. miejscu. Z kolei Sharks zakończyli sesję wyjazdową dwiema porażkami. Wcześniej odnieśli w niej 3 zwycięstwa z rzędu. W dywizji Pacyfiku zajmują 5. pozycję.
Do 11 wydłużyła się seria porażek New York Islanders. "Wyspiarze" przegrali u siebie 2:3 po rzutach karnych z Chicago Blackhawks. W karnych jako jedyny trafił Patrick Kane. To już jego 49. wykorzystany karny w NHL. Od 2005 roku, gdy zaczęto w ten sposób rozstrzygać wyniki meczów, więcej na gole zamienił tylko klubowy kolega Amerykanina Jonathan Toews (51), który jednak tej nocy nie trafił. Z gry dla zwycięzców strzelali Brandon Hagel i Dylan Strome, a Marc-André Fleury obronił 22 strzały w ciągu 65 minut rywalizacji oraz wszystkie 3 karne. To jego 499. zwycięstwo w sezonach zasadniczych NHL, w tym 61. odniesione po karnych. W tej ostatniej klasyfikacji zrównał się z przewodzącym klasyfikacji wszech czasów Henrikiem Lundqvistem. Fleury nie wpuścił w swojej karierze 73,8 % rzutów karnych, które bronił. Drużyna z Chicago nadal zajmuje przedostatnie miejsce w dywizji centralnej. Islanders w obecnym sezonie grali 5 meczów kończonych dogrywką lub karnymi, w tym 3 ostatnie i wszystkie przegrali. W otwartej 20 listopada hali UBS Arena ciągle są bez zwycięstwa, bo ponieśli 6 porażek. To jedyna drużyna NHL, która w tym sezonie nie wygrała u siebie. 15 punktów daje jej ostatnią pozycję w dywizji metropolitalnej.
Zwycięski gol Patricka Kane'a w rzutach karnych:
Los Angeles Kings na wyjeździe pokonali Edmonton Oilers 5:1, a kluczowym momentem spotkania była kara meczu za niesportowe zachowanie dla Connora McDavida po rzuceniu na bandę Adriana Kempe. Kapitan Oilers został odesłany pod wcześniejszy prysznic w 54. minucie, a jego koledzy, którzy w tym sezonie należą do najlepiej broniących osłabienia w NHL tym razem w ciągu 5 minut gry w mniejszym liczebnie składzie dali sobie strzelić 3 gole. Drew Doughty w całym meczu strzelił gola i zaliczył 2 asysty, Kempe zdobył 2 gole, raz trafił i jedną asystę dorzucił Trevor Moore, a na liście strzelców znalazł się też Rasmus Kupari. Drużyna z Edmonton po karze dla McDavida nie oddała już ani jednego strzału. W całym meczu nie wykorzystała żadnej z dwóch przewag, choć w tym elemencie jest najlepsza w NHL (34,3 %). Nie punktował ani McDavid, ani prowadzący w klasyfikacji strzelców i punktowej Leon Draisaitl. Sam McDavid po raz drugi w NHL otrzymał karę meczu za niesportowe zachowanie, ale poprzednią dostał za obrażenie sędziów już po zakończeniu spotkania. Jego zespół pierwszy raz w tym sezonie przegrał 2 mecze z rzędu, a w dywizji Pacyfiku zajmuje 2. pozycję. Kings są w niej na 6. miejscu.
Kara meczu dla Connora McDavida za atak na Adriana Kempe:
Calgary Flames stracili prowadzenie w konferencji zachodniej po wyjazdowej porażce 2:3 z Vegas Golden Knights. Zwycięskiego gola dla gospodarzy strzelił Jewgienij Dadonow. Bramkę i asystę zaliczył Nicolas Roy, a trafił też Max Pacioretty. Do składu "Złotych Rycerzy" po 16-meczowej przerwie spowodowanej kontuzją wrócił William Karlsson. Jego drużyna w swojej krótkiej historii jeszcze nie przegrała z "Płomieniami" u siebie. We własnej hali z tym rywalem wygrała wszystkie 7 dotychczasowych meczów. Zespół z Las Vegas dzięki wczorajszemu zwycięstwu awansował na 4. miejsce w dywizji Pacyfiku, której Flames nadal przewodzą mimo że zakończyła się ich seria 3 zwycięstw. W tabeli konferencji zachodniej spadli za drużynę Minnesota Wild, która tej nocy nie grała. Oba zespoły mają po 35 punktów, ale Flames rozegrali o jedno spotkanie więcej.
Komentarze