NHL: 6 sekund "Płomieni". Zwycięski gol w dramatycznej końcówce [WIDEO]

Zespół Calgary Flames dwukrotnie ostatniej nocy tracił dwubramkowe prowadzenie w meczu z Dallas Stars. Ale w dramatycznej końcówce przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę, gdy do końca meczu brakowało 6 sekund.
"Płomienie" prowadziły w Dallas 2:0, ale rywale wyrównali na 2:2. Goście później zdobyli kolejne 2 gole, jednak gospodarze znów odpowiedzieli.
Gdy na niespełna 3 minuty przed końcem gracz Flames Nick Ritchie dostał karę, zespół Stars wydawał się być bliżej rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Przyjezdni jednak się w osłabieniu obronili, a w samej końcówce Jonathan Huberdeau zagrał świetne podanie do Tylera Toffolego, który uciekł obrońcom i trafił do bramki na 5:4 dla zespołu z Calgary. Był to gol rozstrzygający, bo do końca meczu pozostawało wówczas 6,2 sekundy.
Drużyna Darryla Suttera w takich dramatycznych okolicznościach przerwała serię 5 porażek. Przed Toffolim gole zdobyli dla niej: Ritchie, Nikita Zadorow, Elias Lindholm i Rasmus Andersson. Ritchie debiutował w nowych barwach po piątkowym transferze z Arizona Coyotes.
Lindholmowi bramkę sprezentowali rywale. Po tym jak zmienił tor lotu krążka wystrzelonego przez Noaha Hanifina, "guma" znalazła się za bramkarzem gospodarzy Jakiem Oettingerem, a obrońca "Gwiazd" Miro Heiskanen próbował ją wybić na tyle niefortunnie, że trafił w Oettingera. Odbity krążek wpadł do bramki.
Gol zapisany Eliasowi Lindholmowi po pechowej interwencji Miro Heiskanena:
Dla gospodarzy kapitan Jamie Benn zanotował gola i asystę, a strzelali też: Jason Robertson, Max Domi, dla którego było to pierwsze trafienie po czwartkowym transferze z Chicago Blackhawks oraz Roope Hintz w osłabieniu.
Drużyna z Dallas wygrała rywalizację "specjalnych zespołów", bo wykorzystała 1 z 4 przewag, obroniła oba osłabienia, a do tego w jednym z nich zdobyła bramkę, ale nie wystarczyło to do zwycięstwa w meczu. Zakończyła się jej seria 3 kolejnych zwycięstw, ale z dorobkiem 81 punktów nadal prowadzi w dywizji centralnej.
Flames mają 69 "oczek", co nie daje im na dziś miejsca premiowanego prawem gry w fazie play-off. W dywizji Pacyfiku są na miejscu 5., a w rywalizacji o dwie "dzikie karty" w konferencji zachodniej zajmują 4. pozycję. Ekipa z Calgary rozegrała w tym sezonie aż 38 meczów zakończonych różnicą jednego gola. To najwięcej w NHL. Tylko 14 takich spotkań wygrała.
Skrót meczu:
Słabo ostatnio dysponowany zespół Winnipeg Jets przegrał u siebie po dogrywce 2:3 z zamykającymi tabelę dywizji Pacyfiku San Jose Sharks. Tomáš Hertl uratował "Rekiny" przed porażką na 11 sekund przed końcem trzeciej tercji, a Logan Couture najpierw mu asystował, by w dogrywce rozstrzygnąć mecz na korzyść zespołu z San Jose. Dla gości trafił też Steven Lorentz. Przy golach Hertla i Couture'a asystował Erik Karlsson, który ma już 82 punkty w 64 meczach i jest najlepiej punktującym obrońcą NHL, a w generalnej klasyfikacji punktowej zajmuje 6. miejsce. Jego drużyna przerwała passę 5 porażek, ale pozostaje ostatnia w dywizji. Jets nie wykorzystali ostatniej nocy żadnej z 6 gier w przewadze. Przegrali 8 z ostatnich 10 meczów, ale zdobyty za remis po 60 minutach punkt pozwolił im awansować na 3. miejsce w dywizji centralnej. Nino Niederreiter zdobył dla nich pierwszego gola po transferze z Nashville Predators i został pierwszym Szwajcarem w historii NHL z 200 golami na koncie.
Edmonton Oilers wygrali na wyjeździe 3:2 z Buffalo Sabres. Connor McDavid otworzył wynik, a później ustalił go trafieniem zwycięskim i ma już 124 punkty w sezonie, co jest jego rekordem kariery. A do końca rozgrywek zasadniczych pozostało mu jeszcze 17 meczów. Kapitan "Nafciarzy" prowadzi w ligowych klasyfikacjach: strzelców (54 gole), "asystentów" (70 asyst) i punktowej. Na czele klasyfikacji goli zwycięskich z 9 takimi trafieniami zrównał się ze swoim klubowym kolegą Leonem Draisaitlem. Punktował w 11 meczach z rzędu. Dla Oilers trafił też Derek Ryan, a po "challenge'u" rywali anulowany został gol Ryana Nugent-Hopkinsa, ponieważ wcześniej był spalony. Draisaitl tym razem nie punktował i zakończył swoją passę meczów ze zdobytym punktem na 12. Bramkarz drużyny z Edmonton Stuart Skinner obronił 37 z 39 strzałów. On i jego koledzy zajmują 4. miejsce w dywizji Pacyfiku, ale prowadzą w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Sabres są na 4. miejscu w dywizji atlantyckiej i na 3. w rankingu "dzikiej karty" na Wschodzie ze stratą 3 punktów do miejsca dającego prawo gry w play-off.
Chicago Blackhawks brutalnie przerwali serię zwycięstw drużyny Ottawa Senators. "Senatorowie" wygrali 5 poprzednich spotkań, ale tej nocy przegrali w Chicago aż 0:5. Obrońca Seth Jones strzelił dla "Czarnych Jastrzębi" 2 gole, Jason Dickinson zaliczył bramkę i asystę, Philipp Kurashev był autorem trafienia zwycięskiego, na listę strzelców wpisał się też Lukas Reichel, a pozyskany w czwartek z Buffalo Sabres Anders Bjork asystował 3 razy. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak bramkarza gospodarzy Alexa Stalocka, który obronił 35 strzałów rywali i po raz drugi w tym sezonie zachował "czyste konto". W bramce Senators stanął Mads Søgaard, któy miał w tym meczu nie grać, ale w ostatniej chwili musiał zastąpić kontuzjowanego Cama Talbota. Blackhawks przerwali też swoją serię 4 porażek, ale nadal są ostatni w dywizji centralnej i w całej konferencji zachodniej. Senators zajmują 5. miejsce w dywizji atlantyckiej i 4. w rankingu "dzikiej karty" w konferencji wschodniej.
Zespół Vancouver Canucks po rzutach karnych pokonał u siebie Nashville Predators 4:3. Elias Pettersson strzelił z gry 30. gola w tym sezonie, zdobywając jednocześnie 300. punkt w NHL, a później jako jedyny wykorzystał karnego. Bramki dla gospodarzy zdobyli także Wasilij Podkołzin i Dakota Joshua. Drużyna z Vancouver prowadziła w trzeciej tercji już 3:1, ale dała się dogonić i dlatego potrzebowała do wygranej serii karnych. W drugiej tercji doszło do efektownej bójki gracza Canucks J.T. Millera z Cole'em Smithem. Miller najpierw przyjął kilka ciosów, ale później znokautował rywala. Zespół z Vancouver jest na 6. miejscu w dywizji Pacyfiku. Predators zajmują 5. pozycję w dywizji centralnej i 3. w rankingu "dzikiej karty" do play-off w konferencji zachodniej ze stratą 5 punktów do miejsca dającego awans.
Bójka J.T.Millera z Cole'em Smithem:
Swoją zwycięską passę kontynuuje drużyna Los Angeles Kings. "Królowie" pokonali przed własną publicznością Washington Capitals 4:2 i było to już ich 4. zwycięstwo z rzędu. Adrian Kempe strzelił dla gospodarzy swojego 30. gola w sezonie i asystował przy zwycięskim trafieniu Mikeya Andersona. Wcześniej swoje bramki zdobyli także Władisław Gawrikow i Phillip Danault. Bramkarz Kings Pheonix Copley, który ten sezon zaczynał w AHL, obronił 20 strzałów i odniósł 20. zwycięstwo w tym sezonie. Potrzebował do tego zaledwie 29 występów. Żaden bramkarz w historii klubu z Los Angeles nie wygrał 20 gier w sezonie tak szybko. Zespół z Los Angeles ma na koncie tyle samo punktów, co prowadzący w dywizji Pacyfiku i konferencji zachodniej Vegas Golden Knights, ale znajduje się w tabeli za "Złotymi Rycerzami", ponieważ rozegrał o 2 mecze więcej. Capitals są na 6. miejscu i w dywizji metropolitalnej, i w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej, ale do miejsca dającego prawo gry w fazie play-off tracą ciągle tylko 3 punkty.
Komentarze
Lista komentarzy
maślanka
kapitalnie, jazda drużyno! moim małym marzeniem jest sie kiedyś wybrać na mecz flamesów 🔥🔥🔥