Zespół New Jersey Devils wybrał się wczoraj na drugi brzeg rzeki Hudson i z Madison Square Garden zabrał 10. z rzędu wyjazdowe zwycięstwo, co pozwoliło mu zostać nowym liderem klasyfikacji całej NHL. Drużyna z Newark przeżywa listopad, jakiego nie miał nikt w historii ligi.
Podopieczni Lindy'ego Ruffa na wyjeździe pokonali w "bitwie nad Hudson" swojego lokalnego rywala New York Rangers 5:3, mimo że już w 4. minucie przegrywali 0:2.
2 gole dla gości strzelił Białorusin Jahor Szaranhowicz, Tomáš Tatar zdobył bramkę i zaliczył asystę, Jack Hughes po kapitalnym podaniu lobem od Dawsona Mercera trafił do siatki po raz 5. w ostatnich 3 meczach, a na liście strzelców znalazł się jeszcze Michael McLeod.
Piękna asysta lobem Dawsona Mercera przy golu Jacka Hughesa:
Bramki dla przyjezdnych zdobywali gracze każdej z czterech formacji ataku. Devils wygrali w tym sezonie wszystkie 9 meczów, w których do siatki trafiał Hughes i wszystkie 17, w których punktował asystujący wczoraj kapitan Nico Hischier.
Dla Rangers już w 2. minucie Artiemij Panarin przerwał serię 12 meczów bez gola, a strzelali też Mika Zibanejad, który wykorzystał złą interwencję bramkarza Vítka Vaněčka i Vincent Trocheck. Drużyna z Nowego Jorku po raz kolejny nie utrzymała co najmniej dwubramkowego prowadzenia. W sobotę przegrała z Edmonton Oilers, choć jeszcze w trzeciej tercji prowadziła 3:0.
Devils 10 wyjazdowymi zwycięstwami z rzędu wyrównali klubowy rekord. Wcześniej także wyrównali rekordową w swojej historii passę 13 wygranych ogółem. Drużyna z Newark zwyciężyła łącznie w 16 z ostatnich 17 spotkań, a na wyjeździe przegrała w tym sezonie tylko pierwszy mecz, rozgrywany 13 października. Do tego ostatniej nocy została pierwszą ekipą w historii NHL, która odniosła 13 zwycięstw w listopadzie jednego roku.
Zespół, który przed sezonem w bukmacherskich notowaniach kandydatów do zdobycia Pucharu Stanleya plasował się pod koniec drugiej dziesiątki, z dorobkiem 38 punktów został nowym liderem tabeli całej ligi.
Rangers przegrali 3 mecze z rzędu. Z 24 punktami są na 5. miejscu w dywizji metropolitalnej.
Skrót meczu:
Wymianę ciosów zakończoną dogrywką obejrzeli kibice w Buffalo. Miejscowi Sabres ulegli tam Tampa Bay Lightning 5:6. Kapitan gości Steven Stamkos w dodatkowej części meczu rozstrzygnął mecz swoim drugim golem, a oprócz tego zaliczył asystę. Także 2 razy trafił do siatki Brayden Point, Brandon Hagel zdobył bramkę i asystował, na listę strzelców wpisał się jeszcze Corey Perry, a Rosjanie Nikita Kuczerow i Michaił Siergaczow punktowali asystami przy 3 golach kolegów każdy. Drużyna z Tampy najpierw prowadziła 2:0, później przegrywała 2:3 i 3:5, ale w ostatnich 6 minutach trzeciej tercji dwoma golami doprowadziła do dogrywki. Już po raz drugi w tym sezonie skutecznie odwróciła losy meczu z Sabres, mimo że przegrywała w trzeciej odsłonie. W odniesieniu zwycięstwa pomógł jej fakt, że wykorzystała 3 z 4 gier w przewadze. Sama obroniła swoje jedyne osłabienie. Dla Sabres pięknego gola zdobył Tage Thompson, który opanował krążek blisko bramki, posadził na lodzie bramkarza rywali Briana Elliotta i dosłownie włożył "gumę" między słupki. W dywizji atlantyckiej drużyna Lightning jest na 3., a Sabres na 7. miejscu.
Piękny gol Tage'a Thompsona:
Wiceliderem tej samej dywizji jest drużyna Toronto Maple Leafs, która wygrała już 4. mecz z rzędu. "Klonowe Liście" na wyjeździe pokonały 4:2 Detroit Red Wings. Auston Matthews i Rasmus Sandin zanotowali dla gości po bramce i asyście, Mitch Marner swoim golem wydłużył do 17 najdłuższą w tym sezonie NHL serię meczów ze zdobytym punktem, a trafił też William Nylander. Nie po raz pierwszy od czasu powrotu po kontuzji świetnie w bramce drużyny z Toronto zaprezentował się Matt Murray, który obronił 42 strzały. Za to po raz pierwszy w roli trenera Red Wings Derek Lalonde zmienił bramkarza w trakcie meczu. Ville Husso po wpuszczeniu 4 z 13 strzałów rywali zjechał z tafli w 29. minucie. Zastępujący go Alex Nedeljkovic obronił pozostałych 12 uderzeń. Porażka przerwała serię 4 zwycięstw drużyny z Detroit, która spadła na 4. miejsce w dywizji.
Najlepszy zespół konferencji zachodniej wygrał na wyjeździe z najsłabszym w konferencji wschodniej, ale dopiero po rzutach karnych. W ich 7. rundzie strzelający karnego po raz pierwszy w NHL Paul Cotter dał Vegas Golden Knights zwycięstwo 3:2 nad Columbus Blue Jackets. W serii karnych dla "Złotych Rycerzy" trafił też Jonathan Marchessault, a z gry William Karlsson i William Carrier. Po golach dwóch Williamów drużyna z Las Vegas prowadziła 2:0, ale później dała się dogonić i dlatego potrzebowała do odniesienia zwycięstwa karnych. Jej bramkarz Logan Thompson obronił 26 strzałów z gry i 4 kolejne w decydującej o wyniku rozgrywce. Grający w Columbus bez wykluczonego przez sprawy osobiste czołowego obrońcy Alexa Pietrangelo zespół Golden Knights prowadzi w dywizji Pacyfiku i w konferencji zachodniej z 35 punktami. Blue Jackets przegrali 3 mecze z rzędu i pozostają ostatni w dywizji metropolitalnej oraz konferencji wschodniej. Na ich koncie jest tylko 16 punktów.
W dywizji centralnej prowadzi drużyna Dallas Stars, która na wyjeździe pokonała St. Louis Blues 4:1. 18-letni Wyatt Johnson strzelił gola i zaliczył asystę, najlepszy snajper sezonu Jason Robertson zdobył 19. bramkę w tych rozgrywkach, a trafiali też Ty Dellandrea i Miro Heiskanen. Robertson ustanowił rekord swojej kariery, bo punktował już w 16. meczu z rzędu. W klasyfikacji punktowej ligi z 36 "oczkami" jest drugi, tylko za Connorem McDavidem. We wczorajszym meczu 23 strzały drużyny z St. Louis obronił bramkarz "Gwiazd" Scott Wedgewood, który zastępował między słupkami Jake'a Oettingera. Ten ostatni znalazł się w protokole jako rezerwowy, ale nie mógł grać z powodu choroby. W drugiej tercji na pięści zmierzyli się Nathan Walker (Blues) i Joel Hanley. Drużyna z Dallas ma 30 punktów i do 3 powiększyła przewagę nad drugimi w dywizji Winnipeg Jets, ale rozegrała już o 3 mecze więcej od "Odrzutowców".
Bójka Nathana Walkera z Joelem Hanleyem:
Edmonton Oilers w dramatycznych okolicznościach wygrali u siebie z Florida Panthers 4:3 po dogrywce. Evan Bouchard uratował drużynę z Edmonton przed porażką golem zdobytym na 5 sekund przed końcem trzeciej tercji, a w dodatkowej części spotkania o zwycięstwie przesądził Leon Draisaitl. Najlepiej punktujący gracz ligi Connor McDavid strzelił gola i zaliczył 2 asysty, co daje mu łącznie już 39 punktów w 22 meczach obecnego sezonu. Do siatki trafił też obrońca Tyson Barrie, a Zach Hyman asystował 3 razy. Oilers w końcówce trzeciej tercji przegrali "challenge", gdy domagali się anulowania gola Brandona Montoura na 3:2 dla rywali, twierdząc, że wcześniej Matthew Tkachuk zbił krążek zbyt wysoko uniesionym kijem. Sędziowie jednak nie podzielili tej opinii. Na Tkachuka jako byłego gracza Calgary Flames kibice w Edmonton buczeli najgłośniej. Napastnik "Panter" zdobył gola otwierającego wynik meczu i ironicznie przyłożył rękę do ucha, by słyszeć lepiej reakcję fanów rywali. Oilers zajmują 4. miejsce w dywizji Pacyfiku, Panthers 5. w atlantyckiej.
Gol Matthew Tkachuka i prowokacyjny gest w stronę kibiców Edmonton Oilers:
WYNIKI MECZÓW NHL
TABELE DYWIZJI
Czytaj także: